Antconc

Przyjemne z pożytecznym, czyli jak czytać i nie polec

czytac_1Często można usłyszeć pogląd, że czytanie w języku obcym jest świetnym sposobem rozwoju słownictwa. Pozostaje jednak dylemat, jak to robić, aby nie męczyć się niepotrzebnie nad zrozumieniem, tracąc przy okazji przyjemność płynącą z obcowania z ciekawą książką lub artykułem. Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, ale w praktyce sprowadza się ona do zadbania o to, aby rzadkie przerywanie lektury było stawiane zawsze na pierwszym miejscu.

Co czytać?

Wybrana przez ciebie lektura powinna być dopasowana do twojego aktualnego poziomu. Nie chodzi mi jednak o sztywną klasyfikację w stylu A2 lub B1, gdyż w rzeczywistości bardziej liczy się znajomość słownictwa tematycznego. Ludzie sięgają bowiem często po to, co pokrywa się z ich zainteresowaniami, wykształcając bardziej wyspecjalizowaną terminologię, co niejako przy okazji zwiększa zasób bardziej ogólnych wyrazów i zwrotów. Wystarczy więc, że wybierzesz coś, co cię ciekawi, a następnie spróbujesz przeczytać kilka stron. Jeśli nie zniechęcisz się nadmiarem nieznanych słów, oznacza to, że trafiłeś na właściwy tekst.

Właściwa lektura

Pierwszy kontakt z tekstem powinien odbyć się bez intencji nauczenia się czegokolwiek. Musisz po prostu zagłębić się treść, zaglądając do słownika jedynie w przypadku natrafienia na słowa lub wyrażenia, które wydają się istotne. Nie próbuj jednak niczego zapisywać, gdyż na to przyjdzie pora później. Zamiast tego staraj się od razu zapamiętywać znaczenia sprawdzonych słów, kojarząc wymowę lub zapis danego słowa z jakimś polskim lub obcym i tworząc śmieszną, absurdalną scenkę w swojej wyobraźni, np. "stare" – "gapić się" – staruszka gapiąca się przez lornetkę z okna, rozmawiając przez Walkie-talkie. Potem kontynuuj lekturę, a jeśli znowu natrafisz na nowo-nauczone wyrazy, to wysil pamięć, aby je sobie przypomnieć, dopiero w ostateczności sprawdzając ponownie ich znaczenie.

Praca z tekstem

Swój wysiłek powinieneś zacząć od wypisania obcych słów z przykładami ich użycia w kontekście. W tym celu musisz pobrać program AntConc, a następnie "nakarmić" go dokumentu tekstowym, postępując zgodnie z opisywaną przeze mnie wcześniej instrukcją. Optymalna długość takiego importowanego pliku to moim zdaniem około 10 stron o pojedynczej interlinii, zapisanych czcionką 12 (można posklejać ze sobą różne teksty). Mniejsza ilość treści da mało przydatne wyniki, a przesadzenie z nią zaleje cię zbyt długą listą słów do opracowania.

antconc-okno

Kolejny krok polega na otworzeniu karty "Word List", i naciśnięciu przycisku "Start". Ukaże się wtedy lista wyrazów w kolejności od najbardziej do najmniej popularnego. Ciebie powinny interesować tylko te pozycje, która występują w tekście więcej niż raz. Teraz znajdź jakieś nieznane słowo, wykorzystując pasek przewijania, a potem w nie kliknij. Zostaniesz wtedy przeniesiony do karty z fragmentami zdań. Jeśli wybierzesz któreś z nich, to ujrzysz podgląd pliku z przykładowymi zdaniami, które możesz skopiować do Anki lub zapisać w językowym notatniku. To właśnie tym sposobem będziesz pozyskiwać nowe słówka razem z kontekstem, co ułatwi ich późniejsze przetłumaczenie.

Cyfrowe podejście vs. analogowe

Na tym etapie powinieneś zdecydować się czy wolisz pracować z Anki, czy jednak ciągnie cię do podejścia analogowego, wykorzystującego papierowy zeszyt. Z punktu widzenia ilości spędzanego czasu i włożonego wysiłku ta pierwsza możliwość wydaje się lepsza. Kopiowanie zdań zajmuje tylko chwilę, a program zapewnia gotowy sposób na robienie testów i sam optymalnie określa, kiedy trzeba zrobić powtórkę. Z drugiej strony kartka i długopis nie wymagają prądu, a ręczne przepisywanie ma pewien pozytywny wpływ na proces zapamiętywania. Poza tym przy tej formie notowania poczynione postępy są bardziej namacalne, co może wpływać na utrzymanie motywacji.

W przypadku wykorzystywania Anki do nauki słownictwa pasywnego najlepiej sprawdza się według mnie szablon Basic. Wystarczy, że wkleisz w górnym polu zdanie z nowym słowem lub wyrażeniem, a następnie pogrubisz, podkreślisz lub w jakikolwiek inny sposób wyróżnisz tylko interesujący cię fragment. Potem pozostaje ci tylko sprawdzić jego znaczenie i wpisać pasujące do kontekstu tłumaczenie lub definicję w obcym języku. Możesz jeszcze dopisać jakieś tagi, zatwierdzając wszystko przyciskiem "Add". Gdy już uporasz się ze wszystkimi słówkami, to musisz tylko pamiętać o regularnych sesjach z Anki.

dodawanie_kart_w_anki

Jeśli preferujesz bardziej tradycyjne rozwiązania, to potrzebny ci będzie gruby zeszyt (najlepiej A4) i coś do pisania. Musisz zacząć od wypisania wszystkich wybranych zdań zawierających obce wyrazy, numerując je i zapisując je tak, żeby można było coś dopisać pod spodem. W ramach oszczędności czasu i miejsca pojedyncze zdania mogą zawierać więcej niż jedną rzecz do nauki. W podkreśl istotne fragmenty, otocz je kółkiem lub zrób cokolwiek, co pozwoli łatwiej je zauważyć. Na końcu wpisz pod nimi ich znaczenia, umieszczając je na przykład w nawiasach kwadratowych dla czytelności.

przyklad

Dzięki zastosowaniu wspomnianych wyżej odstępów i numerów przy zdaniach proste staje się robienie sobie powtórek i testów. Możesz sprawdzić swoją wiedzę po prostu zakrywając dłonią lub kartką linijki z tłumaczeniami, przesuwając się w ten sposób w dół zeszytu. Czas następnych powtórek możesz z kolei wyznaczyć, posiłkując się tabelką podobną do tej zaprezentowanej przez Michała. Proponowane przez niego przerwy między testami (1D, 7D, 1M, 3M, 6M, 1R, 2L) powodują, że z głowy ulatuje trochę wiedzy, ale w zamian wszystko lepiej się utrwala w pamięci przy każdym kolejnym sprawdzeniu.

plan nauki

Konkluzja

Powyżej zaprezentowałem kompletną instrukcję tego, jak można pogodzić czytanie dla przyjemności z nauką języka na poważnie. Nie jest to rozwiązanie bez wad, ale pozwala zaoszczędzić trochę nerwów i na spokojnie podejść do rozwijania zasobu słownictwa. Ponadto nie nadaje się ono dla osób, które są już na dość wysokim poziomie, gdyż dla nich liczy się każde nowe nieznane słowo, a nie tylko te popularniejsze. Tak czy siak, warto tego spróbować w ramach oderwania się od bezmyślnego spisywania słówek bez kontekstu, które prowadzi później do problemów z ich poprawnym używaniem.


Zobacz także:

9 kluczowych pytań na temat ANKI
Wyznania ANKIoholika
Jak czytać i nie zwariować
Jakie materiały warto czytać?
Jak tworzyć i wykorzystywać listy frekwencyjne

Jak tworzyć i wykorzystywać listy frekwencyjne

lista słówW poprzednim artykule dotyczącym odpowiedniego podejścia do czytania wspomniałem o listach frekwencyjnych. O ile w przypadku bardziej popularnych języków, takich jak angielski, nie ma większego problemu z ich znalezieniem, o tyle, gdy masz do czynienia z czymś bardziej egzotycznym, twoje szanse na sukces drastycznie maleją.  Na szczęście istnieją sposoby na obejście tej przeszkody, choć wymagają one pewnej dozy kreatywności. Gdy już będziesz miał to za sobą, możesz śmiało przejść do efektywnego wykorzystywania opisanych tu metod.

Zacznijmy od tego, co można zrobić w sytuacji, gdy nigdzie nie można znaleźć żadnej listy popularnych słów.  Jest na to pewien sposób, który polega na stworzeniu jej samemu. Proces ten należy zacząć od znalezienia jakiegoś długiego tekstu lub zebraniu w całość kilkunastu artykułów. Jeśli ich liczba nie będzie zbyt duża, to stworzona lista wciąż będzie użyteczna, choć już nieco mniej. Gdy natomiast wybierze się teksty dotyczące jakiegoś jednego ogólnego tematu, to w rezultacie uzyska się uproszczony wykaz terminologii używanej w danej dziedzinie.

Następnie należy zapisać wspominanie teksty w pliku .txt, używając do tego celu Worda lub systemowego notatnika. Trzeba jednak pamiętać, żeby zmienić kodowanie na UTF-8. W tym pierwszym robi się tak, wybierając "Zapisz jako…", wpisując nazwę pliku i ją zatwierdzając. Potem wyświetli się okno, w którym trzeba zaznaczyć pole "Inne kodowanie", a na końcu "Unicode (UTF-8)". W notatniku natomiast wystarczy nacisnąć "Zapisz jako…" w menu "Plik",  wybrać odpowiednie kodowanie z rozwijanej listy i zatwierdzić. Dzięki temu uniknie się problemów z wyświetlaniem różnych znaków (np. chińskich).

Tworzenie listy

Kolejnym krokiem jest pobranie programu AntConc ze strony Lawrence'a  Anthony'ego. Po jego ściągnięciu nie trzeba niczego instalować, wystarczy tylko, że otworzysz dwukrotnym kliknięciem ściągnięty plik, a pojawi się okno programu. Następnie powinieneś wybrać z menu "Global Settings" zakładkę "Character Encoding", zaznaczyć "UTF-8" i kliknąć "Apply".  Teraz wystarczy, że wczytasz plik lub pliki z tekstami, wchodząc w menu "File", a następnie "Open File(s)…" i wybierając to, co cię interesuje. Dzięki widocznej z boku liście możesz zaznaczać, które pliki mają być w danej chwili poddawane analizie.antconc 1

Gdy już przygotowałeś materiał źródłowy, czas wreszcie zabrać się za jego przetwarzanie. Należy w tym celu przejść na zakładkę "Word List" i wcisnąć przycisk "Start". Pojawi się wtedy poszukiwana przez ciebie lista słów domyślnie uporządkowana według częstotliwości występowania. Na tym etapie można już wyeksportować ją do pliku tekstowego, klikając menu "File" i wybierając opcję "Save output to text file…". Otrzymasz wtedy listę z wyszczególnionymi danymi na temat pozycji i liczby wystąpień. Niestety program nie potrafi jak na razie rozpoznać wyrazów nieoddzielonych spacjami, więc odpada używanie go przy językach składających się z dużych zbitek wyrazowych np. w chińskim. Posiada jednak funkcję pokazywania kontekstu, która pojawia się po kliknięciu na jakieś słowo z listy. Polecam poeksperymentowanie z jego możliwościami na podstawie instrukcji ze strony twórcy tego narzędzia.

Uzupełnianie o dodatkowe informacje

Przejdźmy teraz do tego, jak możesz wykorzystać uzyskany zbiór. Na tym etapie posiadasz tylko listę mniej lub bardziej obcobrzmiących wyrazów. Dobrym pomysłem będzie więc uzupełnienie go o przykładowe zdania ilustrujące znaczenie oraz ich przetłumaczone wersje.  Powinny być one dobrane tak, aby ich długość i trudność gramatyczno-leksykalna nie przekraczała rozsądnego limitu, który każdy powinien wyznaczać sobie indywidualnie. W przypadku gotowych list frekwencyjnych jest to jedyna rzecz, którą trzeba zrobić. Jeśli zaś chodzi dostarczane wraz z nimi tłumaczenia pojedynczych słówek, to równie dobrze mogłoby ich nie być, ponieważ w większości przypadków, to kontekst decyduje o tym, jakie znaczenie zostało użyte w danej sytuacji.

W czasie pracy z hasłami może pojawić się pytanie, skąd brać pasujące przykładowe zdania. Jest kilka różnych rozwiązań tego problemu. Według jednej z opinii powinno się używać wyszukiwarki Google, sprawdzając rezultaty, które pojawią się po wpisaniu danego wyrazu lub frazy. Nie zgadzam się z tym podejściem. Według mnie prowadzi to do utrwalenia błędnych konstrukcji językowych i zapamiętania niepoprawnych przykładów użycia słownictwa. Rozsądniejszą alternatywą wydaje się wybieranie zdań dostępnych za darmo w renomowanych słownikach online lub używanie wyszukiwarki Google Books, która przeszukuje zasoby książkowe będące przynajmniej w teorii pozbawione rażących błędów. Inną opcją jest wykorzystanie korpusów językowych, które można dość łatwo znaleźć w Internecie. Najlepiej zacząć poszukiwania w jego anglojęzycznej części lub wpisać zapytanie w języku docelowym. Można też ewentualnie skorzystać z wyszukiwarek dostępnych na stronach popularnych gazet internetowych, które posiadają papierowe wydania. Są bowiem zazwyczaj lepiej sprawdzone niż publikacje na innych stronach internetowych.

Optymalizowanie nauki

Obrobione hasła najlepiej jest wpisywać od razu do programu Anki, który pomaga w optymalizowaniu powtórek materiału do nauki. Wyznacza on je akurat wtedy, gdy prawie nie pamiętasz tego, czego uczyłeś się wcześniej. Nie należy jednak przesadzać z ilością tekstu wpisanego do pojedynczej pary pytanie-odpowiedź, ponieważ może to prowadzić do utraty motywacji. Lepiej sprawdza się tu rozbicie różnych znaczeń i użyć danego wyrazu na kilka kart i zilustrowanie ich odpowiednimi zdaniami. Jeśli nie zgadzasz się z poglądem zalecającym takie dawkowanie wiedzy, to możesz ściągnąć sobie w ramach testu bazę, która jest w zasadzie przerobionym słownikiem frekwencyjnym Oxford 3000. Mam jednak duże wątpliwości co do jej faktycznej przydatności.

anki

Refleksje

Przedstawione powyżej porady pozwolą ci na skuteczne stworzenie i wykorzystanie potencjału list frekwencyjnych. Oczywiście nie jest to rozwiązanie idealne, dlatego polecam wprowadzanie do niego własnych poprawek. Gorąco zachęcam też do korzystania z programu AntConc, bo kryje on w sobie wiele ciekawych funkcji, które docenią osoby pasjonujące się rozkładaniem języka na części. Jeśli natomiast chodzi o Anki, to nie przeceniałbym tego narzędzia. Poznałem bowiem takie osoby, które polegają na mnemotechnicznym robieniu powtórek materiału całkowicie z pamięci, czego efektywność potwierdzają odkrycia naukowe z ostatniej dekady.


Zobacz także:

9 kluczowych pytań na temat ANKI
Wyznania ANKIoholika
Jak czytać i nie zwariować
Jakie materiały warto czytać?