voseo

Urugwajskie głosy

flaga-urugwajuDziś wcielę się w rolę Kermita Żaby, gospodarza programu "The Muppet Show" i z dużą przyjemnością zaprezentuję Wam dwóch wykonawców, którzy śpiewają po hiszpańsku, a ich teksty od wielu miesięcy pomagają mi w nauce tego języka. Łączy ich to, że pochodzą z Urugwaju, są w swoim kraju niezwykle popularni, a u nas mało kto o nich słyszał. Bardzo się ucieszę, jeśli choć w minimalnym stopniu przyczynię się do zmiany tego stanu rzeczy.

Panie i Panowie, oto pierwszy z nich: Fernando Cabrera. Gdyby nie przypadek, to i ja nie miałabym pojęcia o jego istnieniu. Na szczęście pewnego dnia, szukając czegoś do pooglądania po hiszpańsku, wpisałam w youtubową wyszukiwarkę słowa "la casa de al lado" (tak, chodziło mi o tytuł telenoweli) i zaintrygowana kliknęłam w jedną z pierwszych propozycji, przedstawiającą mężczyznę w średni wieku z gitarą. I, link po linku, spędziłam wieczór w towarzystwie Cabrery i innych urugwajskich muzyków. Zupełnie zapomniałam, że zamierzałam oglądać jakąś telenowelę.

Fernando Cabrera jest wokalistą, gitarzystą, kompozytorem i poetą. Jak to zwykle ze śpiewającymi poetami bywa, to właśnie teksty są jego najmocniejszą stroną. Patrząc obiektywnie, muszę przyznać, że jako gitarzyście znacznie bliżej mu do szarpidrutów niż wirtuozów, a z wokalem… coż, dobrze że trafia w nuty. A mimo to nie da się zaprzeczyć, że jest Artystą. I inspiracją dla dwóch pokoleń urugwajskich wykonawców.

Utwór, który wybrałam, aby zapoznać Was z Cabrerą, jest jednym z moich ulubionych, ale niekoniecznie reprezentatywnych dla jego repertuaru (jeśli chcecie samą esencję cabrerowatości, to na początek polecam wspomnianą "La casa de al lado" – ludzie na koncertach czasami przy tym płaczą; a zaraz potem, dla równowagi, posłuchajcie lekko prześmiewczego "Disolvente"). Tymczasem prezentuję Wam "El mal del sueño":

W komentarzach youtubowych można znaleźć zapis tekstu (żeby był bardziej czytelny, podzieliłam go na wersy):

Estás callada todo el día, mirando siempre para abajo
no contestás cuando te hablan, seguís tejiendo tu trabajo.
El portazo enfurecido no consiguió alterar tu paso,
dame algún día la alegría de ver pegados los pedazos.
Completamente estás dormida, o así parece totalmente,
te levantás a la cocina, caminás silenciosamente.
Tu mente parece sumida en una música inconciente,
estás callada todo el día, estás sonriente de repente.
Te conocí en el muelle un día, te habías clavado aquél anzuelo,
me enamoré de tu carita, me enamoró tu desconsuelo.
Eras un ciervo adolescente, muy apegado a tus abuelos,
eras la niña de mis sueños, me sometí a todos tus juegos.
Mi amor es tan desesperado, tu amor es tan inobediente,
vos nunca hablás ni das motivos, solo tu risa intermitente.
Tu mente está cerrada en vida, tu cuerpo es una flor demente,
está empedrado mi destino, atado al tuyo para siempre.
Te he regalado mil muñecas, ingenuamente esperanzado,
me rebajás como una diosa, inmisericordiosamente.
Quizá algún día abra y entre en tu dulzura enajenada,
en tu locura o en tu vientre, en tu niñez eternizada.

Osoby nieznające hiszpańskiego będą może ciekawe, o czym w ogóle ten Cabrera tutaj śpiewa. Jego słowa są skierowane do tajemniczej pani, która przez cały dzień się nie odzywa, nie reaguje, kiedy się do niej mówi, nie reaguje też na trzaśnięcie drzwiami, jest nieobecna myślami, zupełnie jakby spała – czasem tylko znienacka się uśmiecha. A on, tzn. podmiot liryczny, jest w niej beznadziejnie zakochany i chciałby wniknąć w to, co się dzieje w jej głowie (a chęć tę wyraża różnymi metaforami). Podarował jej nawet tysiąc lalek, ale ona go poniża, jak jakaś bogini, niemiłosiernie. "El mal del sueño" to "choroba snu". El mal dosłownie oznacza zło, el sueño – sen, spanie, marzenie.

Osoby znające hiszpański bądź uczące się tego języka, zwrócą pewnie uwagę na czasowniki w drugiej osobie liczby pojedynczej: mamy tu do czynienia nie z formą , a z formą vos, w jej typowej postaci, charakterystycznej dla rioplatense, czyli dialektu używanego w Argentynie i Urugwaju. (W jakich jeszcze krajach i w jakiej postaci występuje zjawisko voseo, możecie przeczytać TU [artykuł po hiszpańsku]).

Zauważcie, że utworzenie formy vos nie jest w naszym przykładzie niczym skomplikowanym. Wystarczy, że znacie drugą osobę liczby mnogiej vosotros, używaną w Hiszpanii (a ucząc się hiszpańskiego w Polsce, nie sposób jej nie znać), usuwacie każdorazowo literkę "i" w końcówce odmienianego czasownika i macie vos. (Powyższe zdanie nie dotyczy oczywiście czasowników zakończonych w bezokoliczniku na -ir, tutaj formy vos i vosotros wyglądają po prostu identycznie). Weźmy np. czasownik contestar (odpowiadać). Mielibyśmy [vosotros] contestáis, wyrzucamy "i" i mamy [vos] contestás, które widzicie w drugiej linijce tekstu piosenki. Biorąc z tej samej linijki seguir (tu: kontynuować), tworzymy [vosotros] seguís, a jako że nie mamy co wyrzucić, bo bezokolicznik kończył się na -ir, zostaje nam [vos] seguís. I tak dalej. W piosence, w formie vos,  pojawiają się praktycznie wyłącznie czasowniki w czasie teraźniejszym (z wyjątkiem czasownika ser – > eras). Jeśli chcecie prześledzić, jak "zachowuje się" ta forma we wszystkich czasach i trybach, polecam stronę DRAE (jako przykład, wrzuciłam do odmiany wspomniany wyżej czasownik seguir –  jeśli forma vos różni się od , jest podana obok niej, jeśli z kolei w 2. os. l. p. widnieje tylko jedna forma, to oznacza, że w tym wypadku vos = ).

Wróćmy jednak do naszych dzisiejszych gwiazd. Drugą osobą, którą chcę Wam przestawić, jest Eduardo Mateo. Wokalista, gitarzysta, kompozytor i autor tekstów, jest legendą w swoim kraju. Od połowy lat 60-tych aż do roku 1990, kiedy zmarł na raka w wieku zaledwie 50 lat, Mateo nagrywał i występował solo i w zespołach, niejednokrotnie współpracując z innymi urugwajskimi sławami. Jako elementy jego stylu wymienia się sambę, bossa novę, rock i candombe (muzyka pochodzenia afrykańskiego, oparta przede wszystkim na różnego rodzaju bębnach, bardzo popularna w Urugwaju). O ile Cabrerę w pełni docenią osoby znające hiszpański co najmniej biernie i na co najmniej średnim poziomie, tak Mateo polecam wszystkim, niezależnie od znajomości / nieznajomości tego języka. Po prostu świetnie się go słucha. Na pierwszy kontakt proponuję piosenkę "Esa tristeza" ("Ten smutek").

Pod piosenką na youtubie znajdziecie zapis tekstu. Tu też są słowa skierowane do jakiejś pani. Tym razem jednak w formie , a nie vos (przyznam szczerze, że nie mam pojęcia, dlaczego! Cabrera zawsze śpiewa vos, Mateo – chyba zawsze , a obaj urodzili się w Montevideo i o ile się dobrze orientuję, nigdy nie ruszali się stamtąd na dłużej).

Tak, Mateo i Cabrera nagrali wspólną płytę, z koncertu w 1987 r. (znajdziecie ją na youtubie po wpisaniu "Mateo y Cabrera"). Widać, słychać i czuć, że była to współpraca nie tylko owocna, ale i zwyczajnie przyjemna: spotkało się dwóch dobrych znajomych o podobnym spojrzeniu na życie. Kiedy ich słucham i oglądam ich wspólne zdjęcia, nie potrafię nie zastanawiać się, ile wódki razem wypili i ile godzin razem przegadali – nie tylko o muzyce…

 

Z oczywistych powodów nie napisałam o wszystkich wartych uwagi wykonawcach urugwajskich – ograniczyłam się tylko do dwóch moich ulubionych. Jeśli jesteście jednak zainteresowani tematem, polecam takie nazwiska jak Malena Muyala, Hugo Fattoruso, Liliana Herrero czy Jorge Drexler.

 

Zobacz także:

Dlaczego warto oglądać obcojęzyczne "talent shows"
Hiszpańskie filmy, które łatwo przeoczyć
Jak słuchać, żeby usłyszeć
Hiszpański na marginesach
Jak oglądać telenowele i nie zwariować
Meksykanie i ich język: prawdy, półprawdy, ćwierćprawdy i słówka-jokery