Eksperyment językowy

Zarys eksperymentu
Objaśnienie terminów występujących w dzienniku
Najczęściej zadawane pytania
Dziennik nauki


Zarys eksperymentu:

Celem poniższego eksperymentu jest opanowanie w relatywnie krótkim czasie języka afrikaans na poziomie komunikacyjnym i spisanie całego procesu nauki w dzienniku nauki. Szerzej o samym projekcie można przeczytać w artykule pt. (Nie)płynny w 3 miesiące czyli eksperyment językowy. Rezultaty eksperymentu zostały natomiast szczegółowo omówione w artykule Poziom znajomości języka po 80 godzinach nauki, czyli podsumowanie eksperymentu językowego.


Objaśnienie terminów występujących w dzienniku:

– sesja aktywna – tłumaczenia z polskiego na afrikaans
– sesja pasywna – sesja z pasywną talią w Anki
– źródła pisane – rozumiem przez to dokładne przeczytanie całego tekstu wraz z analizą oraz wypisaniem wyrażeń i struktur, których nie rozumiałem
– źródła dźwiękowe – pomijam jeśli lecą zupełnie w tle, bo uważam takie "tło" za mało istotną część procesu nauki. Jeśli jednak kogoś to interesuje przeważnie w tle leci jakaś afrykanerska muzyka bądź audycje z Radio Sonder Grense


Najczęściej zadawane pytania:

Nie jestem pewien tego czy przerabiasz całą talię w ramach jednej sesji czy dzielisz ją na części, a być może przerabiasz tyle ile zdążysz w określonym sobie czasie, który chciałbyś w calości przeznaczyć na naukę słówek i wyrażeń. Jak to wygląda?
W czasie jednej sesji przerabiam tyle ile nakazuje algorytm programu (Anki – sesje pasywne, Mnemosyne – sesje aktywne) – póki co powtórki nie są zbyt długie, głównie z tego powodu, że materiału jest stosunkowo mało oraz jest w miarę prosty. Uważam, że tak długo jak bez problemu wyrabiam się z czasem tych powtórek, tak długo nie mam w taliach wystarczająco dużo materiału do nich. O ile sesje pasywne dłuższe niż 10 minut uważam za stratę czasu, o tyle aktywne najchętniej wydłużyłbym do przynajmniej godziny. Do tego jednak potrzebuję stałego dodawania nowych zdań, co, jak widać, staram się systematycznie robić.

Czy dodajesz wszystkie nowe słówka, które pojawiają się w tekstach czy tylko wybrane?
Do aktywnej dodaję póki co wszystkie zdania, które są w podręczniku (z pewnymi wyjątkami – nie będę dodawał parę razy banałów w stylu „Wat is jou naam?" albo „Hoe oud is jy?"). Do pasywnej dodaję słowa, których nie rozumiałem nawet z kontekstu.

Karol,piszesz, że nauka języka tylko w celu czytania tekstów to kwestia kilka miesięcy. Mógłbyś rozwinąć tę myśl?
Zawsze chciałem opanować łacinę tylko w zakresie rozumienia czytanego tekstu. Trudno mi uwierzyć bym po kilu miesiącach (więc po 200-300 godzinach nauki) naprawdę mógłbym czytać biegle. Chodzi ci może o czytanie ze słownikiem? Ale jest też kwestia częstotliwości używania słownika (przy używaniu częstszym niż kilka razy na stronę, czytanie swobodne staje się niemożliwe).

Myśl z chęcią rozwinę – poprzez swobodne czytanie rozumiem robienie tego dla przyjemności przy minimalnej asyście słownika, którego używa się głównie po to by wychwytywać niuanse, dotyczące przeważnie mniej interesujących nas dziedzin, jakich terminologia w danym tekście się znalazła (bo skąd mamy wiedziec jak nazywa się po angielsku gniewosz plamisty, jeśli wcześniej nań nie natrafiliśmy?).
Zgadzam się z Tobą, że istnieje pewna granica przy której można powiedzieć, że o czytaniu swobodnym nie może być mowy. Śmiało jednak mogę powiedzieć, że gdy sięgać do słownika nie muszę, ale mogę (bo kontekst podpowiada w znacznym stopniu znaczenie słowa nieznanego, albo wskazuje na to, że wyraz jest zupełnie nieistotny) to uznaję to za etap czytania całkiem swobodnego.
Jak szybko do tego etapu dojdziemy zależy naturalnie od rodzaju czytanego tekstu oraz języka docelowego (nazwijmy tu go dla uproszczenia L2). Już teraz mogę Ci jednak z pewnością powiedzieć, że w przypadku gdy:
a) znamy już inny język z tej samej grupy, w której się znajduję się L2 oraz
b) czytamy artykuł na temat zbieżny z naszymi zainteresowaniami bądź życiem zawodowym
opanowanie umiejętności czytania w ciągu paru miesięcy jest bardziej niż realne. W skrajnych przypadkach zajmuje mniej niż miesiąc, czego sam doświadczyłem czytając bez większych problemów kupioną przeze mnie podczas ostatniej wizyty na Słowacji książkę pt. Dejiny Uhorska a Slováci, artykuły z białoruskiej gazety Nasza Niwa
czy też powieści Artura Jabłońskiego po kaszubsku, mimo iż nigdy się tych języków nawet specjalnie nie uczyłem poza liźnięciem ich z powodów czysto hobbystycznych w związku z tym, że należą do Słowiańszczyzny. Zapewne miałbym problem z czytaniem literatury pięknej po słowacku (choć jest to kwestia sporna, bo po kaszubsku czy białorusku takiego problemu nie mam), ale niewątpliwie mógłbym zacząć to robić, gdyby tylko czas mi na to pozwolił i podejrzewam, że całkiem szybko osiągnąłbym poziom, w którym nie sprawiałoby mi to już większego kłopotu.
Znacznie ciężej jest w przypadku gdy weźmiemy pod uwagę skrajnie inne założenia:
a) nie mieliśmy wcześniej do czynienia z innym językiem blisko spokrewnionym z L2 oraz
b) chcemy czytać przede wszystkim literaturę piękną.
Konia z rzędem temu, kto ten cel osiągnie w przeciągu roku.
300 godzin to tak naprawdę mnóstwo czasu – gdybyś przez te godziny głównie czytał i spisywał nieznane słownictwo z częstotliwością 10 słów na godzinę (na początku pewnie nawet większą) to uzbierałbyś pod koniec swojego projektu 3000 słów. Do tego dochodzą kolejne 2-3 tysiące, których uczyć się nawet nie musiałeś, bo wychwyciłeś je z kontekstu. A mając około 5 tysięcy pasywnych słów czytać można bardzo swobodnie, zwłaszcza kiedy ograniczymy się do literatury faktu w tematyce, która nas interesuje (bo po co czytać coś co nas nie interesuje?). Łatwiejszą literaturę piękną też się da (książka książce nierówna – przejście przez sagę Martina w tempie takim jak przez polskie książki niekoniecznie oznacza, że bez problemów przeczytasz Joyce'a).

Ile czasu zajmuje Ci wprowadzenie 58 nowych zdań do talii aktywnej ?
Dość sporo. Myślę, że przyjęcie minuty na każde zdanie byłoby dość uczciwym szacunkiem jeśli weźmiemy pod uwagę zarówno jego wpisanie, jak i przejrzenie ewentualnych komentarzy leksykalno-gramatycznych, które go dotyczą.

Dlaczego wybrałeś dwa różne programy?
Powody są dwa. Pierwszy to chęć przetestowania alternatywy, jaką jest Mnemosyne. Gdzie bowiem nie wejdziesz tam wszyscy piszą wyłącznie o Anki, podczas gdy istnieją również inne SRSy, które wcale nie są gorsze. Drugim powodem jest natomiast fakt, że w Anki od dobrych 5 lat mam swoje talie pasywne (w liczbie kilkunastu) i zwyczajnie nie chciałem, żeby mi się mieszały z czymś co do zestawu pasywnego nie pasowało. Jest to w dużej mierze powód czysto estetyczny, nie mający wiele wspólnego z samym procesem nauki.

Czy twoje karty w Mnemosyne i ANKI to tylko zdanie L1, zdanie L2, czy może coś bardziej rozbudowanego ?
W Mnemosyne (talia aktywna) tak, jest to tylko zdanie L1 na pierwszej stronie, zdanie L2 na drugiej. W Anki (talia pasywna) sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, bo wpisywane są jedynie słowa bądź związki wyrazowe(tym razem w odwrotnym kierunku), ale elementarnym uzupełnieniem tej talii jest osobny zeszyt, w którym spisane są zdania zawierające słowa, dłuższe wyrażenia, których nie zrozumiałem.

Czy podczas nauki zdania wpisujesz na komputerze, czy na papierze ?
W zeszycie do talii pasywnej spisuję zdania, w których znajdowały się słowa jakich nie rozumiałem. Na komputerze wpisuję ręcznie wszystkie zdania do talii aktywnej. Podczas samych sesji nie piszę jednak nic – tłumaczenie odbywa się z L1 na L2 jedynie na głos. W przeciwnym wypadku musiałbym na to poświęcać niewspółmiernie dużo czasu (a tego, jak wiemy, jest zawsze za mało).

Zastanawia mnie na czym polega Twoja praca z artykułami w języku afrikaans. Artykuły są obszerne i pewnie wymagają sporo czasu, żeby dokładnie je opracować. Mógłbyś powiedzieć mi w jaki sposób pracujesz z artykułami? Czy wypisujesz jedynie zwroty których nie rozumiesz itp?
Niektóre artykuły są rzeczywiście dość obszerne i bywa, że zabierają sporo czasu, aczkolwiek mają jedną wspólną cechę: są ciekawe. Interesuję się obecną sytuacją polityczną oraz historią RPA i jestem przekonany, że gdybym nie uczył się teraz afrikaans prawdopodobnie czytałbym wpisy o podobnej tematyce tylko że po angielsku. Samo czytanie oprócz oczywistego wspomagania mojego procesu nauki afrikaans ma na celu przede wszystkim poszerzenie wiedzy/poznanie bliżej realiów życia społecznego w RPA, z którymi później będzie można się zderzyć w rzeczywistym świecie. Innymi słowy robię dokładnie to samo co robiłbym gdyby eksperymentu nie było. Tyle że robię to w afrikaans. Gdyby artykuły były nieciekawe prawdopodobnie bym ich nie czytał. I nie uczyłbym się afrikaans.
Artykułów nie opracowuję szczególnie dokładnie, bo nie ma na to ani czasu ani specjalnie chęci – chodzi w nich przede wszystkim o dość dokładne zrozumienie treści i poszerzenie pasywnego słownictwa, którego szeroki zasób jest podstawą znajomości języka obcego (im większe słownictwo pasywne tym łatwiej nam budować jakiekolwiek słownictwo aktywne). Jeśli natrafię na zdanie, którego nie do końca rozumiem to zatrzymuję się nad nim na chwilę, próbuję z kontekstu rozpoznać niektóre słowa, jeśli to zawodzi zaglądam do słownika – w zdecydowanej większości to zupełnie wystarcza.
Jeśli zostałem zmuszony do użycia słownika to takie zdanie przepisuję do zeszytu, a użyte w nim słownictwo dodaję sukcesywnie do talii pasywnej w Anki.


Dziennik nauki:

12.02:
– sesja aktywna (33 minuty – 101 zdań)
– sesja pasywna (10 minut – 51 kart)
– 30 nowych zdań do talii aktywnej (ukończony podręcznik Colloquial Afrikaans)
– 1 nowa karta do talii pasywnej

11.02:
– sesja aktywna (29 minut – 122 zdania)
– sesja pasywna (12 minut – 58 kart)
– 9 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 17 Colloquial Afrikaans)
– 6 nowych kart do talii pasywnej

10.02:
– sesja aktywna (29 minut – 123 zdania)
– sesja pasywna (9 minut – 44 karty)
– 16 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 17 Colloquial Afrikaans)

09.02:
– sesja aktywna (37 minut – 133 zdania)
– sesja pasywna (9 minut – 40 kart)
– 41 nowych kart do talii pasywnej
– felietony Hermana Toeriena z MaroelaMedia: Skop die CapeLibs nog in US taalbeleid oraz Blackfacing en ander slaggate
– artykuł z gazety Beeld poruszający kwestię językową na Uniwersytecie w Pretorii w odniesieniu do ostatnich wydarzeń w Stellenbosch – UP kan by US leer hoe om nie met taal te maak

08.02:
– sesja aktywna (28 minut – 107 zdań)
– sesja pasywna (13 minut – 62 karty)
– 19 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 17 Colloquial Afrikaans)
– 3 nowe karty do talii pasywnej

07.02:
– sesja aktywna (27 minut – 114 zdań)
– sesja pasywna (7 minut – 31 kart)
– 23 nowe zdania do talii aktywnej (ukończona lekcja 16 Colloquial Afrikaans)
– 4 nowe karty do talii pasywnej

06.02:
– sesja aktywna (25 minut – 94 zdania)
– sesja pasywna (8 minut – 32 karty)
– 27 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 16 Colloquial Afrikaans)
– 6 nowych kart do talii pasywnej

05.02:
– sesja aktywna (34 minuty – 105 zdań)
– sesja pasywna (14 minut – 55 kart)

04.02:
– sesja aktywna (36 minut – 117 zdań)
– sesja pasywna (14 minut – 61 kart)
– 17 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 16 Colloquial Afrikaans)
– 5 nowych kart do talii pasywnej

03.02:
– sesja aktywna (23 minuty – 110 zdań)
– sesja pasywna (7 minut – 29 kart)
– 33 nowych zdań do talii aktywnej (ukończona lekcja 15 Colloquial Afrikaans)
– 11 nowych kart do talii pasywnej
– felieton Hermana Toeriena pt. Weerbare demokrasie teen "dommekratiese" verval van ANC

02.02:
– sesja aktywna (29 minut – 116 zdań)
– sesja pasywna (11 minut – 49 kart)
– 16 nowych kart do talii pasywnej
– artykuł z MaroelaMedia o problemach partii ANC w Zachodniej Prowincji Przylądkowej – Gaan Wes Kaap nou bevry word?

01.02:
– sesja aktywna (40 minut – 123 zdania)
– sesja pasywna (10 minut – 39 kart)
– 30 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 15 – Colloquial Afrikaans)
– 14 nowych kart do talii pasywnej
– artykuł z MaroelaMedia o pomyśle stworzenia kolejnej wspólnoty afrykanerskiej, tym razem w Zachodniej Prowincji Przylądkowej – Vrae oor Volkstaat aan die weskus

31.01:
– sesja aktywna (14 minut – 73 zdania)
– sesja pasywna (9 minut – 36 kart)
– 50 nowych zdań do talii aktywnej (ukończona lekcja 14 Colloquial Afrikaans)
– 15 nowych kart do talii pasywnej (głównie słowa pochodzące z przeczytanych wczoraj artykułów o Pretoriusie oraz Bitwie nad Krwawą Rzeką)

30.01:
– sesja aktywna (19 minut – 84 zdania)
– sesja pasywna (14 minut – 59 kart)
– 5 nowych kart do talii pasywnej
– artykuł biograficzny z Wikipedii – tym razem jego bohaterem był głównodowodzący wojskami Burów podczas bitwy nad Krwawą Rzeką w 1838 roku Andries Pretorius

29.01:
– sesja aktywna (19 minut – 101 zdań)
– sesja pasywna (7 minut – 30 kart)

28.01:
– sesja aktywna (20 minut – 96 zdań)
– sesja pasywna (8 minut – 34 karty)
– 13 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 14 Colloquial Afrikaans)
– 30 nowych kart do talii pasywnej
– artukuł z MaroelaMedia o kwestii rasowej poruszanej przez ANC w związku ze zbliżającą się kampanią wyborczą w RPA
– artykuły biograficzne z afrykanerskiej Wikipedii o postaciach kluczowych dla historii RPA na przełomie XIX i XX wieku:
Charles Robberts Swart
Christiaan de Wet
Marthinus Theunis Steyn

27.01:
– sesja aktywna (24 minuty – 105 zdań)
– sesja pasywna (8 minuty – 42 karty)
– felieton Hermana Toeriena Oom Paul en die kriminalisering van Afrikanergeskiedenis

26.01:
– sesja aktywna (17 minut – 87 zdania)
– sesja pasywna (4 minuty – 13 kart)
– 29 nowych zdań do talii aktywnej (ukończona lekcja 13 Colloquial Afrikaans)
– 10 nowych kart do talii pasywnej
– artykuły biograficzne z Wikipedii poświęcone afrykanerskim pisarzom, których cytaty zostały wyryte na pomniku języka afrikaans (Afrikaanse Taalmonument) w Paarl (N.P. van Wyk Louw oraz C.J. Langenhoven)

25.01:
– sesja aktywna (15 minut – 74 zdania)
– sesja pasywna (7 minuty – 26 kart)

24.01:
– sesja aktywna (17 minut – 84 zdania)
– sesja pasywna (4 minuty – 15 kart)

23.01:
– sesja aktywna (20 minuty – 84 zdania)
– sesja pasywna (8 minut – 34 karty)

22.01:
– sesja aktywna (22 minuty – 96 zdań)
– sesja pasywna (10 minut – 45 kart)

21.01:
– sesja aktywna (23 minut – 99 zdań)
– sesja pasywna (7 minut – 30 kart)

20.01:
– sesja aktywna (18 minut – 86 zdań)
– sesja pasywna (6 minut – 29 kart)
– 6 nowych kart do talii pasywnej
– artykuł biograficzny Eugène'a Marais, jednego z pionierów afrykanerskiej poezji – https://af.wikipedia.org/wiki/Eug%C3%A8ne_Marais

19.01:
– sesja aktywna (38 minut – 130 zdań)
– sesja pasywna (12 minut – 45 kart)
– 6 nowych kart do talii pasywnej
– felieton Hermana Toeriena z MaroelaMedia pt. Rassebohaai tot na verkiesing
– krótki artykuł z lokalnej gazety Potchefstroom Herald o prognozach wyborów lokalnych w Potchefstroom (Tlokwe) w 2016 roku
– UWAGA: Przyszły tydzień (do 26.01) zanosi się na niezwykle ciężki w związku z zadaniami w pracy oraz na uczelni, dlatego przeważnie będę pewnie w stanie jedynie wyrobić plan minimum (tłumaczenia) bez posuwania się dalej z materiałem podręcznikowym (aktualnie lekcja 13/17).

18.01:
– sesja aktywna (35 minut – 108 zdań)
– sesja pasywna (9 minut – 41 kart)
– 1 nowa karta do talii pasywnej

17.01:
– sesja aktywna (36 minut – 117 zdań)
– sesja pasywna (12 minut – 52 karty)
– 2 nowe karty do talii pasywnej
– 12 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 13 – Colloquial Afrikaans)

16.01:
– sesja aktywna (23 minuty – 89 zdań)
– sesja pasywna (9 minut – 33 karty)
– 24 nowe karty do talii pasywnej (przerobienie przeczytanych w ciągu ostatnich tygodni artykułów – część 2)
– 25 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 13 – Colloquial Afrikaans)

15.01:
– sesja aktywna (22 minuty – 87 zdań)
– sesja pasywna (12 minut – 55 kart)
– 41 nowych kart do talii pasywnej (przerobienie przeczytanych w ciągu ostatnich tygodni artykułów – część 1)
– artykuł z MaroelaMedia pt. Saboteer jou eie saak

14.01:
– sesja aktywna (24 minuty – 89 zdań)
– artykuł z MaroelaMedia pt. Nasionale verlamming lei tot aktivisme en anargie

13.01:
– sesja aktywna (41 minut – 124 zdania)
– sesja pasywna (6 minut – 24 karty)
– 1 nowa karta do talii pasywnej
– felietony z MaroelaMedia:
Rassistiese betogings by Parys boere verhoor ou probleem
Zuma slinger steeds boemerangs

12.01:
– sesja aktywna (35 minut – 124 zdań)
– sesja pasywna (8 minut – 29 kart)
– 3 nowe karty do talii pasywnej
– 13 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 13 – Colloquial Afrikaans)

11.01:
– sesja aktywna (50 minut – 168 zdań)
– sesja pasywna (7 minut – 28 kart)
– 1 nowa karta do talii pasywnej

10.01:
– sesja aktywna (31 minut – 108 zdań)
– sesja pasywna (10 minut – 42 karty)
– 4 nowe karty do talii pasywnej
– 54 nowe zdania do talii aktywnej (ukończona lekcja 12 – Colloquial Afrikaans)

09.01:
– sesja aktywna (36 minut – 124 zdania)
– sesja pasywna (12 minut – 44 karty)
– 2 nowe karty do talii pasywnej
– 33 nowe zdania do talii aktywnej (lekcja 12 – Colloquial Afrikaans)

08.01:
– sesja aktywna (39 minut – 132 zdania)
– sesja pasywna (26 minut – 93 karty)
– 1 nowa karta do talii pasywnej
– 10 nowych zdań do talii aktywnej (ukończona lekcja 11 – Colloquial Afrikaans)
– artykuły z bloga opinieplatform.co.za:
Gauteng net-net vir ANC
Orania onder die loep inwoneraantal
– felieton z MaroelaMedia:
Die fisiologie van versoening – Herman Toerien

07.01:
– sesja aktywna (30 minut – 123 zdania)
– 35 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 11 – Colloquial Afrikaans)
– felietony z MaroelaMedia:
Lesse uit rassegeweld in Keulen
Burgerlike samelewing moet 'n skans vorm

06.01:
– sesja aktywna (29 minut – 110 zdań)
– 36 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 11 – Colloquial Afrikaans)
– kolejne felietony Hermana Toeriena z MaroelaMedia (tym razem przeczytane na szybko w pociągu do/z pracy bez wpisywania nowych słów do talii pasywnej):
Maak op jul monde, Afrikaners (of durf julle nie?)
Rassisme en verheerliking van apartheid strafbaar

05.01:
– sesja aktywna (28 minut – 112 zdań)
– sesja pasywna (8 minut – 58 kart)
– 2 nowe karty do talii pasywnej
– 20 nowych zdań do talii aktywnej (ukończona lekcja 10 – Colloquial Afrikaans)

04.01:
– sesja aktywna (44 minuty – 126 zdań)
– sesja pasywna (9 minut – 59 kart)
– 8 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 10 – Colloquial Afrikaans)

03.01:
– sesja aktywna (34 minuty – 127 zdań)
– sesja pasywna (6 minut – 57 kart)
– 5 nowych kart do talii pasywnej
– 33 nowe zdania do talii aktywnej (lekcja 10 – Colloquial Afrikaans)

02.01:
– sesja aktywna (20 minut – 93 zdania)
– sesja pasywna (7 minut – 61 kart)
– 6 nowych kart do talii pasywnej
– 43 nowe zdania do talii aktywnej (ukończona lekcja 9 – Colloquial Afrikaans)

01.01.2016:
– sesja aktywna (28 minut – 115 zdań)
– sesja pasywna (10 minut – 81 kart)

31.12:
– sesja aktywna (28 minut – 116 zdań)
– sesja pasywna (6 minut – 54 karty)
część 3 najważniejszych wydarzeń roku 2015 w RPA

30.12:
– sesja aktywna (26 minut – 122 zdania)
– sesja pasywna (5 minut – 38 kart)
– 21 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 9 – Colloquial Afrikaans)

29.12:
– sesja aktywna (25 minut – 107 zdań)
– sesja pasywna (7 minut – 69 kart)
– 20 nowych słów do talii pasywnej
– 14 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 9 – Colloquial Afrikaans)
– artukuły podumowujące najważniejsze wydarzenia roku w RPA z perspektywy afrykanerskiej z MaroelaMedia :
część 1
część 2

28.12:
– sesja aktywna (34 minuty – 114 zdań)
– sesja pasywna (10 minut – 65 kart)
– 23 zdania do talii aktywnej (lekcja 9 – Colloquial Afrikaans)

27.12:
– sesja aktywna (27 minut – 92 zdania)

26.12:
– sesja aktywna (37 minut – 98 zdań)
– sesja pasywna (7 minut – 74 karty)
– 4 nowe słów do talii pasywnej
– 36 zdań do talii aktywnej (ukończona lekcja 8 – Colloquial Afrikaans)

25.12:
– sesja aktywna (40 minut – 102 zdania)
– sesja pasywna (9 minut – 69 kart)
– 10 nowych słów do talii pasywnej
– 29 zdań do talii aktywnej (lekcja 8 – Colloquial Afrikaans)

24.12:
– sesja aktywna (41 minut – 108 zdań)
– sesja pasywna (10 minut – 65 kart)
– 4 nowe słowa do talii pasywnej
– 25 zdań do talii aktywnej (lekcja 8 – Colloquial Afrikaans)

23.12:
– sesja aktywna (39 minut – 104 zdania)
– 3 słowa do talii pasywnej
– bardzo interesujący artykuł, czyli sprawa polskiego Trybunału Konstytucyjnego widziana oczyma afrykanerskiego historyka – SA kan dalk by Pole leer

22.12:
– sesja aktywna (32 minuty – 104 zdania)
– sesja pasywna (6 minut – 46 kart)
– 6 słów do talii pasywnej
– 28 zdań do talii aktywnej (ukończona lekcja 7 Colloquial Afrikaans + początek lekcji 8)

21.12:
– sesja aktywna (43 minuty – 123 zdania)
– sesja pasywna (4 minuty – 35 kart)
– 8 słów do talii pasywnej
– 30 zdań do talii aktywnej (lekcja 7 – Colloquial Afrikaans)
– artykuł Dis kerstyd maar wit en swart woede dreig om oor te kook

20.12:
– sesja aktywna (17 minut – 66 zdań)
– sesja pasywna (9 minut – 63 kart)
– 7 słów do talii pasywnej
– 33 zdania do talii aktywnej (lekcja 7 – Colloquial Afrikaans)

19.12:
– sesja aktywna (29 minut – 86 zdań)
– sesja pasywna (8 minut – 75 kart)
– 1 słowo do talii pasywnej
– wykonałem niestety wyłącznie plan minimum

18.12:
– sesja aktywna (18 minuty – 66 zdań)
– sesja pasywna (6 minut – 47 kart)
– 12 słów do talii pasywnej
– 29 zdań do talii aktywnej (ukończona lekcja 6 Colloquial Afrikaans)
– artykuł pt. Kommerwekkende Zuma se rol in komkommertyd

17.12:
– sesja aktywna (19 minuty – 72 zdania)
– sesja pasywna (7 minut – 66 kart)
– 8 nowych słów do talii pasywnej
– Artykuł Moet Versoningsdag afgeskaf word? En wat van Geloftedag?

16.12:
– sesja aktywna (33 minuty – 89 zdań)
– sesja pasywna (4 minuty – 41 kart)
– 13 nowych słów do talii pasywnej
– artykuły: Versoeningsdag n geleentheid om SA te verenig
Versoening, die Gelofte van 1838 en die Afrikaners se plek in SA

15.12:
– sesja aktywna (40 minut – 106 zdań)
– sesja pasywna (9 minut – 69 kart)
– 6 nowych słów do talii pasywnej
– 10 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 6 Colloquial Afrikaans)
– artykuły: Jonges leer van Khoi se kultuur
Wat is die verskil tussen Kleurling of Coloured?
ANC gebruik en misbruik bruin mense vir stemme

14.12:
– sesja aktywna (43 minuty – 123 zdania)
– sesja pasywna (8 minut – 60 kart)
– 7 nowych słów do talii pasywnej
– 10 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 6 Colloquial Afrikaans)

13.12:
– sesja aktywna (39 minut – 73 zdania)
– sesja pasywna (9 minut – 69 kart)
– 10 nowych słów do talii pasywnej
– 58 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 6 Colloquial Afrikaans)

12.12:
– sesja aktywna (32 minuty – 86 zdań)
– sesja pasywna (10 minut – 82 karty)
– 20 nowych słów do talii pasywnej
– 23 nowe zdania do talii aktywnej (ukończona lekcja 5 Colloquial Afrikaans)
– artykuł z praag.co.za pt. Leon Lemmer: Heindrich Wyngaard: Koop bruin mense se steun vir Afrikaans

11.12:
– sesja aktywna (26 minut – 89 zdań)
– sesja pasywna (5 minut – 61 kart)
– 5 nowych słów do talii pasywnej
– 27 nowych zdań do talii aktywnej
– artykuł pt. Het Zuma nou sy eie galgtou geknoop?

10.12:
– sesja aktywna (37 minut – 126 zdań)
– sesja pasywna (6 minut – 55 kart)
– 15 nowych słów do talii pasywnej
– 12 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 5 Colloquial Afrikaans)
– artykuł z MaroelaMedia pt. Haat rasse in SA mekaar al meer?

9.12:
– sesja aktywna (20 minut – 72 zdania)
– sesja pasywna (4 minuty – 36 kart)
– 59 nowych zdań do talii aktywnej – ukończona lekcja 4 Colloquial Afrikaans
– 9 nowych słów do talii pasywnej

08.12:
– sesja aktywna (24 minuty – 94 zdania)
– sesja pasywna (6 minut – 51 kart)
– 16 nowych słów do talii pasywnej
– krótki artykuł ze strony stowarzyszenia Solidariteit o kwestii językowej na uniwersytetach w RPA
– artykuł z MaroelaMedia pt. Afrikaans is die teiken al sê Zoeloekoning ook wat

07.12:
– sesja aktywna (30 minut – 85 zdań)
– sesja pasywna (6 minut – 64 karty)
– tekst o tym jak król Zulusów wypowiedział się na temat byłego reżimu panującego w RPA
– 30 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 4 Colloquial Afrikaans c.d.)

06.12:
– sesja aktywna (8 minut)
– sesja pasywna (5 minut)
– 59 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 4 Colloquial Afrikaans c.d.)
– 10 nowych słów do talii pasywnej (źródło: "Oorlog oor 'n oorlog se naam")
– artykuł z MaroelaMedia pt. "Vermiste Boksburg-tiener opgespoor")

05.12:
– sesja aktywna (7 minut)
– sesja pasywna (4 minuty)
– 17 nowych zdań do talii aktywnej (lekcja 4 Colloquial Afrikaans)
– artykuł pt. "Oorlog oor 'n oorlog se naam"

4.12:
– sesja aktywna (10 minut)
– sesja pasywna (5 minut)
– 14 nowych słów do talii pasywnej
artykuł nt. piosenki "All Black teen All Blacks"
wywiad z Robbie Wesselsem, autorem powyższego utworu

3.12:
– sesja aktywna (17 minut)
– sesja pasywna (5 minut)

2.12:
– sesja aktywna (28 minut)
– sesja pasywna (ok. 4 minuty)
– artykuł pt. "Moet die Afrikaner skuldgevoelens he"
– 15 nowych słów do talii pasywnej

1.12:
– sesja aktywna (ok.9 minut)
– sesja pasywna (ok. 6 minut)
– 29 nowych słów do talii pasywnej (z biografii Helen Suzman + 3 lekcja Colloquial Afrikaans)
– 68 nowych zdań do talii aktywnej (ukończona lekcja 3 Colloquial Afrikaans)

30.11:
– sesja aktywna (ok. 15 minut)
– sesja pasywna (ok. 5 minut)
– biografia Helen Suzman z afrykanerskiej wikipedii

29.11:
– sesja aktywna (ok. 5 minut)
– sesja pasywna
– 30 nowych zdań do talii aktywnej. Ukończona lekcja 2.

28.11:
– sesja pasywna
– 10 nowych zdań do talii pasywnej. Ukończona lekcja 1.

21 komentarze na temat “Eksperyment językowy

    1. Pobu,

      wielkie dzięki za pytanie. Sam pomyślałem, że znacznie większy sens miałoby podanie tutaj liczby kart przerabianych podczas omawianych przeze mnie sesji aktywnych i pasywnych niż minut, jak to ma miejsce obecnie. Od poniedziałku 07.12 tak właśnie będę robił. Powiem Ci jedynie, że na chwilę obecną (06.12.2015) posiadam 354 karty w talii pasywnej oraz 243 zdania w aktywnej – ta liczba jest zdecydowanie za mała i dlatego muszę wzbogacać ten materiał cały czas nowymi elementami, żeby mieć jak najwięcej kontaktu przede wszystkim z tłumaczeniami z L1 na afrikaans. Szerzej będzie o tym w następnym artykule.

      Pozdrawiam,
      Karol

      1. Karolu,

        dzięki za odpowiedź. W takim razie na szczegóły zaczekam do kolejnego artykułu. Nie jestem tylko pewien tego czy przerabiasz całą talię w ramach jednej sesji czy dzielisz ją na części, a być może przerabiasz tyle ile zdążysz w określonym sobie czasie, który chciałbyś w calości przeznaczyć na naukę słówek i wyrażeń.

        Pozdrawiam.

      2. W czasie jednej sesji przerabiam tyle ile nakazuje algorytm programu (Anki – sesje pasywne, Mnemosyne – sesje aktywne) – póki co powtórki nie są zbyt długie, głównie z tego powodu, że materiału jest stosunkowo mało oraz jest w miarę prosty. Uważam, że tak długo jak bez problemu wyrabiam się z czasem tych powtórek, tak długo nie mam w taliach wystarczająco dużo materiału do nich. O ile sesje pasywne dłuższe niż 10 minut uważam za stratę czasu, o tyle aktywne najchętniej wydłużyłbym do przynajmniej godziny. Do tego jednak potrzebuję stałego dodawania nowych zdań, co, jak widać, staram się systematycznie robić.

  1. Śledzę Karol relacje z Twojej w nauki afrikaans. 🙂 Również wydaje mi się, że postępy w nauce lepiej odzwierciedla ilość przerabianych dziennie kart, niż czas. Jeszcze lepiej jednak postępy mierzy ilość kart dodanych, tę zaś odnotowujesz od początku, więc problemu nie ma.

    Według statystyk Anki w ciągu ostatniego roku uczyłem się hiszpańskiego z programem średnio 38.9 minut dziennie (tylko w głównej talii hiszpańskiej tj. ze słowami, bo w osobnej mam np. przysłowia). Niewiele mi to mówi o moich realnych postępach, gdyż przez to 40 minut mógłbym równie dobrze jedynie powtarzać słowa, które uczyłem się w latach poprzednich, a to nie jest postęp… Cokolwiek o postępach dowiaduję się dopiero gdy spoglądam, że przez ostatni rok dodałem 2053 karty (moja talia jest jednojęzyczna), czyli nauczyłem się 5.6 słowa dziennie. Nie liczy się ile czasu się uczyłem, ani nawet nie liczy się ile kart dziennie powtarzałem, a raczej ile się w danym okresie nowych słów faktycznie nauczyłem. Ponieważ nowe karty dodaję gł. z materiałów, które przeczytałem i w mniejszym stopniu materiałów, które usłyszałem, liczba dodanych kart odzwierciedla zarazem ilość i jakość przeczytanego tekstu. Jeśli dodałem dużo kart, to albo czytałem dużo, albo czytałem trudne teksty.

    Pomiar czasu ma dla mnie najwięcej sensu przy materiałach dźwiękowych. Łatwo mogę sprawdzić, ile set godzin mają łącznie odcinki seriali, które obejrzałem w przeciągu ostatniego roku. Niektórzy nie lubią liczyć tego za naukę, ale dla mnie to jedna z form osłuchania się z akcentem i zwrotami. O ile muzyce zdarza się lecieć w tle (choć mnie kilka piosenek odsłuchanych w skupieniu daje więcej przyjemności niż kilka godzin muzyki w tle, od której tylko rozboli głowa), to oglądając film jesteśmy skupieni na dialogach. Chyba nikt nie ogląda filmu nie słuchając, co mówią.

    Powodzenia w nauce! 🙂

    1. Piotrze,

      niezmiernie dziękuję za Twój komentarz i cieszę się, że śledzisz relacje z tego projektu – nawet nie wiesz jak bardzo mnie to dodatkowo motywuje.

      Bardzo zaciekawiło mnie to co wspomniałeś o liczbie dodanych kart. Natychmiast zacząłem zazdrościć dodania ponad dwóch tysięcy kart do hiszpańskiego, co daje jak wspomniałeś 5,6 słowa dziennie, bo moim zdaniem jest to liczba, która rzeczywiście prowadzi do postępów. Ja przykładowo w ciągu ostatniego roku dodałem 2096 kart (stan na koniec listopada 2015, mój roczny rekord to 4178 sprzed trzech lat), ale do 6 talii (angielski, niemiecki, rosyjski, serbski, ukraiński, francuski) i prawdę mówiąc jest to trochę sztuka dla sztuki, w tym sensie, że nawet dodanie tych 600 kart z niemieckiego nie wpływa w ogromnym stopniu na powiększenie znajomości języka. Pozwala go co najwyżej utrzymać na dość przyzwoitym poziomie.

      Aktywna talia, którą stosuję teraz do nauki afrikaans to coś do czego wróciłem po kilku latach. Póki co dodaję tam niemal każde zdanie, które znajduje się w podręczniku, a później zamierzam przerzucić się na artykuły z gazet, które na razie czytam jedynie w celu nabywania pasywnej znajomości tekstu.

      Z filmami jest ciężko, bo jest ich mało ("Palias" czy "Skoonheid" to jedne z niewielu, których sława wyszła poza RPA). Niewykluczone jednak, że obejrzę kilkanaście odcinków najpopularniejszej telenoweli w afrikaans "7de Laan" – odcinki z angielskimi napisami są łatwe do znalezienia na oficjalnym kanale SABC2.

      Pozdrawiam,
      Karol

  2. Karolu,

    Myślę, że nie musimy sobie wzajemnie niczego zazdrościć. Liczba dodanych kart w zdrowej sytuacji (i zwłaszcza na dalszych etapach nauki) przede wszystkim odzwierciedla tryb życia. W ogóle to znajomość języków odzwierciedla nic innego jak tryb życia. Jeśli wykorzystujesz w swoim życiu więcej niż ja języków, jest naturalne, że każdemu poświęcasz mniej czasu niż ja, ale znasz ich więcej niż ja. Być może jednak nie byłbyś szczęśliwy żyjąc tak jak ja, ani ja nie byłbym szczęśliwy żyjąc tak jak Ty. Mógłbym powiedzieć, że przez 2015 rok pracowałem w języku angielskim, a żyłem w języku polskim (kontakt z rodziną + wpisy na Woofli) i hiszpańskim (praktycznie cała reszta dziennego odbioru: gazety, książki, filmy itp.; w roku 2015 przeczytałem tylko jeden artykuł z gazety po polsku, a nie obejrzałem ani jednego filmu po polsku). Ludzie mogą zazdrościć liczby dodanych słów, ale jednocześnie niewielu z nich chciałoby żyć, tak jak ja dobrowolnie żyję.

    Aby to lepiej zobrazować: pojawiła się w ostanich dniach możliwość, że również ja zająbyłm się tematem RPA (badania w dziedzinie biologii), ale jeśli dojdzie to do skutku, z południowoafrykańskimi kolegami będę się porozumiewać w języku angielskim, a literatura tematu jest po angielsku – mi afrikaans do szczęścia potrzebny nie będzie. Podobnie jak widziałeś, że zająłem się Rosją bez znajomości rosyjskiego – rosyjski jest mało potrzebny, a jeśli do czegoś tylko jest potrzebny, mam wsparcie ze strony rosyjskich współpracowników. Jeśli uczysz się afrikaans, rozumiem, że interesują Cię kwestie społeczno-kulturowe (lepsze zrozumienie lokalnej społeczności, nawiązanie przyjaźni itd.), lub też, że jesteś większym pasjonatem językowym niż ja. Nauczyłem się w przęciągu ostatniego roku ponad dwóch tysięcy nowych słów w języku hiszpańskim (mimo, że mi nie jest już łatwo wyszukać nowe słowa w tekstach), ale choćbym się profesjonalnie zajmował Rosją lub RPA, zawsze będę w temacie krajów tych jako krajów (społeczeństwo, język itd.) przy Tobie absolutnym, ale to absolutnym zerem.

    Dobry serial to taki, który obejrzysz do końca. Zły serial to taki, którego obejrzysz kilka odcinków.

    Pozdrawiam,
    YPP

    1. Zgadzam się z tym, że zazdrościć sobie nawzajem nie ma tak naprawdę czego, bo tak jak wspomniałeś i co zresztą już przynajmniej raz na łamach Woofli sam pisałem znajomość języków obcych jest przede wszystkim odbiciem naszych stylów życia. Sam chyba jednak przyznasz, że do osiągnięcia naprawdę dużych postępów w nauce należy wyrabiać te symboliczne 5 słówek dziennie (nie chodzi mi naturalnie tutaj o suche liczby, a raczej o pewną dozę stałego kontaktu z docelowym językiem). Trudność ich znalezienia jest natomiast wprost proporcjonalna do wysiłku, który trzeba włożyć w to, aby ten postąp osiągać. Jeśli ten ostatni jest nam oczywiście potrzebny (czyli koło się zamyka, bo wysoki poziom osiąga się przeważnie tylko wtedy kiedy jest on do czegoś wymagany).

      Pozdrawiam,
      Karol

    1. Do aktywnej dodaję póki co wszystkie zdania, które są w podręczniku (z pewnymi wyjątkami – nie będę dodawał parę razy banałów w stylu "Wat is jou naam?" albo "Hoe oud is jy?"). Do pasywnej dodaję słowa, których nie rozumiałem nawet z kontekstu.

  3. Karol,
    piszesz, że nauka języka tylko w celu czytania tekstów to kwestia kilka miesięcy. Mógłbyś rozwinąć tę myśl?
    Zawsze chciałem opanować łacinę tylko w zakresie rozumienia czytanego tekstu. Trudno mi uwierzyć bym po kilu miesiącach (więc po 200-300 godzinach nauki) naprawdę mógłbym czytać biegle. Chodzi ci może o czytanie ze słownikiem? Ale jest też kwestia częstotliwości używania słownika (przy używaniu częstszym niż kilka razy na stronę, czytanie swobodne staje się niemożliwe).

    1. Myśl z chęcią rozwinę – poprzez swobodne czytanie rozumiem robienie tego dla przyjemności przy minimalnej asyście słownika, którego używa się głównie po to by wychwytywać niuanse, dotyczące przeważnie mniej interesujących nas dziedzin, jakich terminologia w danym tekście się znalazła (bo skąd mamy wiedziec jak nazywa się po angielsku gniewosz plamisty, jeśli wcześniej nań nie natrafiliśmy?).

      Zgadzam się z Tobą, że istnieje pewna granica przy której można powiedzieć, że o czytaniu swobodnym nie może być mowy. Śmiało jednak mogę powiedzieć, że gdy sięgać do słownika nie muszę, ale mogę (bo kontekst podpowiada w znacznym stopniu znaczenie słowa nieznanego, albo wskazuje na to, że wyraz jest zupełnie nieistotny) to uznaję to za etap czytania całkiem swobodnego.

      Jak szybko do tego etapu dojdziemy zależy naturalnie od rodzaju czytanego tekstu oraz języka docelowego (nazwijmy tu go dla uproszczenia L2). Już teraz mogę Ci jednak z pewnością powiedzieć, że w przypadku gdy:
      a) znamy już inny język z tej samej grupy, w której się znajduję się L2 oraz
      b) czytamy artykuł na temat zbieżny z naszymi zainteresowaniami bądź życiem zawodowym

      opanowanie umiejętności czytania w ciągu paru miesięcy jest bardziej niż realne. W skrajnych przypadkach zajmuje mniej niż miesiąc, czego sam doświadczyłem czytając bez większych problemów kupioną przeze mnie podczas ostatniej wizyty na Słowacji książkę pt. Dejiny Uhorska a Slováci, artykuły z białoruskiej gazety Nasza Niwa
      czy też powieści Artura Jabłońskiego po kaszubsku, mimo iż nigdy się tych języków nawet specjalnie nie uczyłem poza liźnięciem ich z powodów czysto hobbystycznych w związku z tym, że należą do Słowiańszczyzny. Zapewne miałbym problem z czytaniem literatury pięknej po słowacku (choć jest to kwestia sporna, bo po kaszubsku czy białorusku takiego problemu nie mam), ale niewątpliwie mógłbym zacząć to robić, gdyby tylko czas mi na to pozwolił i podejrzewam, że całkiem szybko osiągnąłbym poziom, w którym nie sprawiałoby mi to już większego kłopotu.

      Znacznie ciężej jest w przypadku gdy weźmiemy pod uwagę skrajnie inne założenia:
      a) nie mieliśmy wcześniej do czynienia z innym językiem blisko spokrewnionym z L2 oraz
      b) chcemy czytać przede wszystkim literaturę piękną.

      Konia z rzędem temu, kto ten cel osiągnie w przeciągu roku.

      300 godzin to tak naprawdę mnóstwo czasu – gdybyś przez te godziny głównie czytał i spisywał nieznane słownictwo z częstotliwością 10 słów na godzinę (na początku pewnie nawet większą) to uzbierałbyś pod koniec swojego projektu 3000 słów. Do tego dochodzą kolejne 2-3 tysiące, których uczyć się nawet nie musiałeś, bo wychwyciłeś je z kontekstu. A mając około 5 tysięcy pasywnych słów czytać można bardzo swobodnie, zwłaszcza kiedy ograniczymy się do literatury faktu w tematyce, która nas interesuje (bo po co czytać coś co nas nie interesuje?). Łatwiejszą literaturę piękną też się da (książka książce nierówna – przejście przez sagę Martina w tempie takim jak przez polskie książki niekoniecznie oznacza, że bez problemów przeczytasz Joyce'a).

      Pozdrawiam,
      Karol

  4. Karolu,
    ile czasu zajmuje Ci wprowadzenie 58 nowych zdań do talii aktywnej ?
    Dlaczego wybrałeś dwa różne programy ?
    Czy twoje karty w Mnemosyne i ANKI to tylko zdanie L1, zdanie L2, czy może coś bardziej rozbudowanego ? Czy podczas nauki zdania wpisujesz na komputerze, czy na papierze ?

    1. RAD,
      dziękuję za komentarz oraz pytania. Poniżej odpowiedzi:

      Ile czasu zajmuje Ci wprowadzenie 58 nowych zdań do talii aktywnej ?

      Dość sporo. Myślę, że przyjęcie minuty na każde zdanie byłoby dość uczciwym szacunkiem jeśli weźmiemy pod uwagę zarówno jego wpisanie, jak i przejrzenie ewentualnych komentarzy leksykalno-gramatycznych, które go dotyczą.

      Dlaczego wybrałeś dwa różne programy ?

      Powody są dwa. Pierwszy to chęć przetestowania alternatywy, jaką jest Mnemosyne. Gdzie bowiem nie wejdziesz tam wszyscy piszą wyłącznie o Anki, podczas gdy istnieją również inne SRSy, które wcale nie są gorsze. Drugim powodem jest natomiast fakt, że w Anki od dobrych 5 lat mam swoje talie pasywne (w liczbie kilkunastu) i zwyczajnie nie chciałem, żeby mi się mieszały z czymś co do zestawu pasywnego nie pasowało. Jest to w dużej mierze powód czysto estetyczny, nie mający wiele wspólnego z samym procesem nauki.

      Czy twoje karty w Mnemosyne i ANKI to tylko zdanie L1, zdanie L2, czy może coś bardziej rozbudowanego ?

      W Mnemosyne (talia aktywna) tak, jest to tylko zdanie L1 na pierwszej stronie, zdanie L2 na drugiej. W Anki (talia pasywna) sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, bo wpisywane są jedynie słowa bądź związki wyrazowe(tym razem w odwrotnym kierunku), ale elementarnym uzupełnieniem tej talii jest osobny zeszyt, w którym spisane są zdania zawierające słowa, dłuższe wyrażenia, których nie zrozumiałem.

      Czy podczas nauki zdania wpisujesz na komputerze, czy na papierze ?

      W zeszycie do talii pasywnej spisuję zdania, w których znajdowały się słowa jakich nie rozumiałem. Na komputerze wpisuję ręcznie wszystkie zdania do talii aktywnej. Podczas samych sesji nie piszę jednak nic – tłumaczenie odbywa się z L1 na L2 jedynie na głos. W przeciwnym wypadku musiałbym na to poświęcać niewspółmiernie dużo czasu (a tego, jak wiemy, jest zawsze za mało).

      Pozdrawiam,
      Karol

  5. Witaj Karolu! Od dawna obserwuję ten portal i często korzystam z porad autorów artykułów. Bardzo zaciekawił mnie Twój eksperyment, ponieważ sam szukam najbardziej odpowiedniej metody do nauki Norweskiego. Zastanawia mnie na czym polega Twoja praca z artykułami w języku afrikaans. Artykuły są obszerne i pewnie wymagają sporo czasu, żeby dokładnie je opracować. Mógłbyś powiedzieć mi w jaki sposób pracujesz z artykułami? Czy wypisujesz jedynie zwroty których nie rozumiesz itp? Pozdrawiam!

    1. @norweski
      Bardzo się cieszę, że eksperyment wzbudził zainteresowanie i jednocześnie dziękuję za pytanie. Dzięki rozwianu wątpliwości w tego typu kwestiach temu sam przebieg eksperymentu będzie dużo bardziej przejrzysty dla czytelników.

      Niektóre artykuły są rzeczywiście dość obszerne i bywa, że zabierają sporo czasu, aczkolwiek mają jedną wspólną cechę: są ciekawe. Interesuję się obecną sytuacją polityczną oraz historią RPA i jestem przekonany, że gdybym nie uczył się teraz afrikaans prawdopodobnie czytałbym wpisy o podobnej tematyce tylko że po angielsku. Samo czytanie oprócz oczywistego wspomagania mojego procesu nauki afrikaans ma na celu przede wszystkim poszerzenie wiedzy/poznanie bliżej realiów życia społecznego w RPA, z którymi później będzie można się zderzyć w rzeczywistym świecie. Innymi słowy robię dokładnie to samo co robiłbym gdyby eksperymentu nie było. Tyle że robię to w afrikaans. Gdyby artykuły były nieciekawe prawdopodobnie bym ich nie czytał. I nie uczyłbym się afrikaans.

      Artykułów nie opracowuję szczególnie dokładnie, bo nie ma na to ani czasu ani specjalnie chęci – chodzi w nich przede wszystkim o dość dokładne zrozumienie treści i poszerzenie pasywnego słownictwa, którego szeroki zasób jest podstawą znajomości języka obcego (im większe słownictwo pasywne tym łatwiej nam budować jakiekolwiek słownictwo aktywne). Jeśli natrafię na zdanie, którego nie do końca rozumiem to zatrzymuję się nad nim na chwilę, próbuję z kontekstu rozpoznać niektóre słowa, jeśli to zawodzi zaglądam do słownika – w zdecydowanej większości to zupełnie wystarcza.
      Jeśli zostałem zmuszony do użycia słownika to takie zdanie przepisuję do zeszytu, a użyte w nim słownictwo dodaję sukcesywnie do talii pasywnej w Anki.

      Pozdrawiam,
      Karol

  6. Swoją drogą, powiedz mi Karolu, ile aktualnie masz lat?
    Podziwiam twoją pracowitość. Ale pewnie przez lata nauki różnych języków nauczyłeś się samodyscypliny.

    1. Lat cały czas przybywa – za miesiąc będzie 30. Ciężko mi natomiast powiedzieć coś "na szybko" o pracowitości i samodyscyplinie. Z jednej strony jest mi miło, z drugiej smuci mnie, że żyjemy w czasach, w których ktoś kto jest w stanie poświęcić zaledwie godzinę czasu dziennie na coś innego niż leżenie przed telewizorem, YouTubem czy Facebookiem jest podziwiany.

  7. Zbliżają się trzy miesiące od początku "eksperymentu" i widzę, że wytrwale spisujesz dziennik swojej nauki. 🙂 Wiem, że będziesz używał afrikaans podczas wyjazdu do RPA. Wiem też, że interesuje Cię czytanie ciekawych rzeczy. Rozumiem też, że bez porządnej dawki inputu, nie może być mowy o outpucie.

    Zastanawia mnie jednak, że na przestrzeni minionych dwóch i pół miesiąca ani razu nie pochwaliłeś się jakąkolwiek formą aktywnego użycia afrikaans. Mogłaby to być choćby krótka wstawka w afrikaans do rozmowy, albo napisany prosty e-mail [Osobiście rozpoczynając naukę języka prawdopodobnie zacząłbym od chata o cechach pośrednich między rozmawianiem, a pisaniem]. Tłumaczenie czysto przykładowych zdań przy pracy z "aktywną" talią Mnemosyne nie sprawia wrażenia aktywnego użycia afrikaans. Zwłaszcza, że (1) Spaced Repetition Systems polegają na powtarzaniu na okrągło tych samych treści z pamięci i (2) rozumiem, że wprowadzone do programu zdania pochodzą z podręcznika Colloquial Afrikaans, czyli nie są ułożone samodzielnie.

    Jak wygląda u Ciebie aktywna produkcja treści własnych?

    1. Piotrze, dzięki za pytanie. Używania języka w aktywnej bądź pasywnej formie nie spisuję, bo nie uznaję tego za czystą naukę, lecz już za użycie języka. Podobne podejście mam zresztą do słuchania w tle Radia Sonder Grense, przeglądania tekstów afrykanerskich piosenek, czytania gazet dla przyjemności (nie zawsze miałem czas by pracować nad tekstem intensywnie siedząc w zatłoczonym pociągu – w powyższym eksperymencie spisane są tylko te dokładnie przerobione), oglądania wystąpień afrykanerskiej partii Vryheid Front w parlamencie (swoją drogą polecam wszystkim zainteresowanym choć trochę polityką obejrzeć posiedzenia, bo potrafią one niejednego Europejczyka wprawić w osłupienie) itp. Oczywistym jest, iż czynności te rozwijają, ale wykonuje się je ot tak, z powodu, że język się zna, a nie po to by język poznać. Przynajmniej moim zdaniem. I to właśnie jest de facto celem jego nauki.

      Moj kontakt z aktywnym afrikaans polegał na początku głównie na mówieniu od czasu do czasu do siebie, do mojej dziewczyny, która na początku z racji znajomości niemieckiego i angielskiego trochę rozumiała, teraz w związku ze znacznie bardziej rozbudowaną strukturą zdań nie rozumie przeważnie nic. W czaty czy rozmowy na Skypie nie bawiłem się, bo ich zwyczajnie nie lubię i jestem osobą, która nie przepada za poznawaniem nowych ludzi na siłę (zwłaszcza gdy rzadko są w stanie powiedzieć coś interesującego). Bez problemu natomiast byłem w stanie wymieniać nawet dłuższą korespondencję z osobami zamieszkującymi Pretorię, Bloemfontein, Stellenbosch i Kapsztad, u których będę mieszkać pisząc dłuższe wiadomości w afrikaans na tyle dobrze, że nie przeszli na angielski nie licząc typowego dla mieszkańców Przylądka mieszania obydwu języków (czego np. nie zaobserwowałem w korespondencji z ludźmi z obszarów byłych republik burskich). Była to jednak korespondencja oparta na moich realnych potrzebach życiowych. Nigdy nie podjąłbym jej tylko po to by się nauczyć języka. Rozmawiać zaś zacznę dopiero teraz i zobaczymy jakie będzie zderzenie z rzeczywistością. Nie nastawiałbym się jednak hurraoptymistycznie, bo 70 godzin nauki to niewiele. Ale w tym wypadku na pewno wystarczająco by bez większych problemów się dogadać w bardzo podstawowych kwestiach.

      Nie deprecjonowałbym natomiast samego tłumaczenia zdań z aktywnej talii, bo naprawdę pozwalają utrwalić wiedzę zawartą w podręczniku i prawdę mówiąc żałuję, iż eksperyment dobiega powoli końca, bo z radością przeszedłbym teraz z podręcznika do artykułów z gazet czy krótszych opowiadań. Samo zapamiętanie danego zdania, ale również zakodowania sobie struktur gramatycznych (bo nie chodzi tu o zapamiętanie na zasadzie papugi, ale ogólną znajomość schematu) w nim występujących prowadzi nieuchronnie do tego, że bez problemu możesz tworzyć ograniczoną tylko zasobem leksykalnym ilość zdań o bliźniaczym wyglądzie. Do tego dochodzi ćwiczenie samego narządu mowy, którego poprawne działanie (poprawna wymowa, melodia zdania) w wielu przypadkach znacznie bardziej pomaga w komunikacji językowej niż znajomość kilku tysięcy słów.

      Przyznaję, że nie jest to to samo co tworzenie non-stop treści własnych, ale różne są typy osób uczących się i tak jak Tobie z łatwością przychodzi zagadanie do kogoś z Kolumbii tak dla mnie byłaby to zwyczajnie udręka.

      Dlaczego nie ma w talii aktywnej treści własnych? Przede wszystkim dlatego, żeby zmniejszyć ryzyko utrwalonych błędów.

      To, Piotrze, tyle – idę się pakować, bo niedługo wylatuję. Temat na pewno rozwinę po powrocie w marcu, kiedy to w osobnym artykule przyjdzie mi spisać wyniki eksperymentu i wszystkie wnioski, do których doszedłem w jego trakcie.

      Pozdrawiam,
      Karol

Skomentuj Yana Para Puyu Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Teraz masz możliwość komentowania za pomocą swojego profilu na Facebooku.
ZALOGUJ SIĘ