Już trzeci raz zamieszczam miesięczne podsumowanie treści zamieszczonej na tej stronie. Dla tych, którzy znajdą się tu po raz pierwszy będzie to doskonały przewodnik po stronie, a dla stałych czytelników – ewentualna możliwość powrotu do artykułów starszych.
We wrześniu miałem na głowie sporo rzeczy takich jak chociażby przeprowadzka i związane z tym komplikacje. Udało mi się jednak znaleźć trochę czasu i napisać 9 artykułów, z których jestem całkiem zadowolony. Zacząłem też się powoli zaznajamiać z językiem xhosa, bardziej w ramach eksperymentu niż faktycznej nauki, jednak jest to całkiem pouczające zajęcie. Poznałem też kolejnego blogera piszącego o językach obcych, a którego strona jest warta uwagi i mam nadzieję, że będzie się dalej rozwijać. Jeśli więc będziecie mieli czas to zajrzyjcie na http://przestrzenjezykowa.blogspot.com/.
Z wrześniowych postów najbardziej poczytnym artykułem była recenzja kursu Assimil, która kilku ludzi już do tego programu przekonała. Jeśli nie wiecie czym jest Assimil, to koniecznie ten artykuł przeczytajcie. (dodam, że nie dostaję pieniędzy od tej firmy za promowanie ich produktu – jest to wyłącznie moja subiektywna opinia). Drugie miejsce zajął opis mojej nauki języka angielskiego – ot, taka historia z życia wzięta, mam nadzieję, że komuś się na coś przyda. Trochę dalej w tym rankingu znalazła się historia nauki rosyjskiego – kolejna część tego swoistego cyklu autobiograficznego. Kiedyś może będzie miała ok. 20 części tj. po jednej na każdy język. Cóż, pożyjemy, zobaczymy.
Kolejnym cyklem jaki zacząłem są artykuły o języku xhosa, czyli bardzo ogólny zarys sytuacji językowej w RPA oraz opis pierwszych wrażeń związanych z językiem xhosa. Pod tym ostatnim artykułem znajdują się również bardzo ciekawe komentarze na temat muzyki w języku afrikaans, które kiedyś może staną się podstawą do napisania artykułów o najładniejszym języku świata (w mojej prywatnej opinii).
Dzięki mailom i komentarzom przez was zamieszczanych miałem też okazję napisać dwa posty mające charakter typowych porad. Starałem się pomóc w doborze materiału do nauki niemieckiego, angielskiego i rosyjskiego oraz opisać ile daje słuchanie radia przez godzinę dziennie. Jak zwykle, mam nadzieję, że podołałem zadaniu.
Pozostał jeszcze jeden artykuł, na którego poczytności mi szczególnie zależy ze względów osobistych. Jeśli nie wiecie nic o unikatowym wymierającym języku germańskim, którym włada 70 osób w pewnym miasteczku na południu Polski to przeczytajcie o języku wilamowskim.
Postanowiłem też zamieścić TOP10 dotychczasowych artykułów zamieszczonych na stronie:
1.Rewelacyjny program do nauki słówek – Anki
2.Jak się nauczyć cyrylicy w 2 dni?
3.Przewodnik po Anki
4.Recenzja kursu Assimil
5.10 najlepszych polskich blogów o językach obcych (wg Google'a)
6.Jak efektywnie uczyć się słówek
7.Blog językowy AJATT – ciekawa metoda nauki
8.5 rzeczy jakich mnie nauczyła nauka czeskiego
9.Jak (nie) uczyć się języków obcych – angielski
10.Pierwsze wrażenia z nauki xhosa
Dzięki wszystkim, którzy czytają, komentują, piszą do mnie maile (zawsze chętnie pomogę, na tyle na ile potrafię) i subskrybują bloga – dzięki wam mam motywację by pisać, a pisanie motywuje by się uczyć. Dzięki!
Podobne posty:
Świat języków obcych – sierpień 2010
Świat języków obcych – lipiec 2010
Miesiąc obfity, oby tak dalej! ; )
Mam nadzieję 🙂 Miałem dziś napisać posta, ale niestety go nie dokończyłem. Do jutra powinien być gotowy 🙂
Jak zwykle, dzięki za komentarz!
Witam, komentuję pod tym postem, gdyż jest on pierwszym, który przeczytałem na tym blogu. Nigdy nie zastanawiałem się nad tym czy w Polsce ludzie piszą blogi poświęcone nauce języków obcych. Byłem przekonany, że nie … i grubo się myliłem. Dobrze, że choć komuś się chce. W każdym razie przeczytam od dechy do dechy i postaram się dodać swoje trzy grosze bo też od jakiegoś czasu mam przysłowiowego hopla na punkcie nauki języków. Doskonały pomysł. Pozdrawiam.
Wielkie dzięki! Widzę, że wychodziłeś z podobnego założenia co ja. Trochę jednak tych bloggerów jest – nic w porównaniu ze sceną angielską, ale zawsze coś. Wszelkie uwagi i komentarze(także te krytyczne) będą zawsze mile widziane.
Hej, dzięki za wzmiankę o mnie.
Trzymam kciuki za kontynuację bloga. I faktycznie okazuje się, że językowych blogów jest jednak co nieco. Oby tak dalej!
Nie ma za co. Swoją drogą ciekawy ostatnio był ten tekst o japońskich tytułach. Niby taka ciekawostka, ale jednak jakże istotna. Trzymaj tak dalej!