Jeśli wejdę kiedyś do polityki, pierwszym moim projektem będzie wprowadzenie na podręcznikach do nauki języków azjatyckich ostrzeżenia podobnego do tych, jakie już są na paczkach papierosów. Będzie brzmiało ono mniej więcej tak:
Ministrowie Edukacji, Zdrowia i Sportu ostrzegają:
"Doszukiwanie się logiki w budowie chińskich znaków jest stratą czasu i prowadzi do chorób umysłowych. Choćbyś czynnie znał 10 000 [tu można wstawić dowolnie dużą liczbę] znaków, to i tak nie przewidzisz z rozsądnym prawdopodobieństwem, jak się wymawia 10 001-szy poznany znak, a szansa, że zgadniesz choć jedno jego znaczenie (najczęściej z wielu), na podstawie znajomości elementów składowych, jest mniejsza niż trafienie szóstki w totka."
Myślę, że taki komunikat oszczędziłby złudzeń wielu osobom, które zabierają się za pismo ideograficzne, przynajmniej podświadomie, wierząc, że nadejdzie taki dzień, w którym odgadną znaczenie niewidzianego wcześniej znaku lub zapiszą ze słuchu słowo, którego formy graficznej nigdy nie widziały. Nie, taki dzień nie nadejdzie.
"Dalej, bryło, z posad świata!"… Na co komu ortografia?!
W jednym z ostatnich artykułów Karolina wspominała o powracających co jakiś czas pomysłach uproszczenia – uwolnienia polskiej ortografii. Realizacja tej idei bez wątpienia korzystnie wpłynęłaby na bogactwo językowe – nie mielibyśmy, jak nędzarze, jednego słowa "żółw" lecz współistniejące jego 24 warianty (wierzę w fantazję rodaków: ż/rz + ó/u + ł/u/ó + w/f = 2 x 2 x 3 x 2 = 24): żółw, żułw, żóuw, żuów, żuuw, żóóf, żółf, żułf, żóuf, żuóf, żuuf, żóóf, rzółw, rzułw, rzóuw, rzuów, rzuuw, rzóóf, rzółf, rzułf, rzóuf, rzuóf, rzuuf, rzóóf. Bez wątpienia taka innowacja pozytywnie wpłynęłaby na kreatywność przyszłych pokoleń. Na szczęście nie każdą "szajbę deregulacyjną" trzeba sprawdzać na sobie. Jest duża szansa, że ktoś, gdzieś na drugim końcu świata, już dawno wpadł na równie 'gienialny' pomysł.
Studium przypadku
W swoim czasie niemalże do szaleństwa doprowadziło mnie kolokwialne kantońskie słowo (o niechińskiej etymologii): "wszystko razem" … do dziś nie wiem jak je zapisać, ani wymówić w sposób prawidłowy. Co, w ogóle, to sformułowanie oznacza w przypadku języka oddanego w ręce ludu?
O ile w Polsce o ortografii i "kształcie" nowych słów decyduje Rada Języka Polskiego, w skład której wchodzą wybitni językoznawcy: m.in. prof. Jan Miodek oraz nieco bardziej konserwatywny prof. Jerzy Bralczyk, o tyle w Hongkongu wpływ mają sami, również Ci mniej wybitni, użytkownicy języka. Oczywiście w komunistycznych Chinach taka swoboda byłaby nie do pomyślenia (trzeba mieć przecież wszystko pod kontrolą cenzury). "Liberalizm językowy" to fajny wynalazek, ale nie zawsze się sprawdza i ma niewiele wspólnego z jednoznaczną próbą standaryzacji norm językowych.
"Only in Hong Kong does Cantonese remain a local standard; though it is a standard without standardization and very few people give a damn about it."
LORD, Robert. 1983. The Language Bomb, Part I. South China Morning Post. June 20 : 2
"In talking to Hong Kong Cantonese-speakers about what is standard Cantonese, I have found that the typical attitude of the speaker born and raised in Hong Kong is that standard Cantonese is whatever he or she speaks".
BAUER Robert S. (1984), "The Hong Kong Cantonese Speech Community", Cahiers de Linguistique Asie Orientale. Vol. ХIII.1: pp. 57-90.
Research
Wracając do wspomnianego, kolokwialnego kantońskiego złożenia sprawa okazała się wręcz fascynująca. Przegląd kilku opracowań, artykułów, słowników, podręczników i stron internetowych pozwolił mi zgromadzić kolekcję wariantów ortograficzno – fonetycznych tego słowa. W poniższej tabeli zamieściłem sposoby, w jaki różni autorzy, na przestrzeni lat, zapisywali to złożone z trzech morfemów słowo. ("〇" oznacza, że nie podano formy graficznej znaku; niekiedy dwie sylaby (pod warunkiem spełnienia precyzyjnych regułek) mogą ulec kontrakcji, np.: bAnk6 lAnk6 > blAnk6.)
rok z którego pochodzi źródło(pierwsze wydanie) |
grafia i fonia kantońskiego słowa: "wszystko razem" |
||
1856 |
喊ham6 |
〇*ba6 |
〇lAnk6 |
1947 |
喊ham6 |
口棒 ba(nk)1 |
呤lank6 |
1959 |
喊ham6 |
口捧ba(nk)6 |
唥lank6 |
1972 |
〇ham3 |
〇ba3 |
〇lAnk3 |
1977 |
口感ham6 |
口棒bAnk6 |
唥lAnk6 |
– |
blAnk6* |
||
1996 |
冚hem6 |
唪bAnk6 |
唥 lAnk6 |
2005 (1993) |
冚ham6 |
口棒bAnk6 |
唥lAnk6 |
2006 (1998) |
口冚ham6 |
口棒bA(nk)6 |
唥lAnk6 |
2004 – 2009 |
冚 |
唪 |
唥 |
冚 |
口棒 |
唥 |
|
冚 |
把 |
呤 |
|
冚 |
挷 |
攔 |
|
撼 |
罷 |
冷 |
|
ham6 |
ba6 |
lAnk6 |
|
blAnk6 |
|||
冚 ham6 |
辦 bAn6 |
爛 lAn6 |
|
咸 ham4 |
不 bat1 |
剌 lAt6 |
|
2010 |
冚ham6 |
吧ba1 |
唥lAnk6 |
冚ham6 |
扮bAn6 |
爛lAn6 |
|
喊hAm6 |
唪bAnk6 |
唥lAnk6 |
Z pewnością powyższa tabelka nie wyczerpuje wszystkich możliwych wariantów, a sam przypadek nie umywa się do tego, opisanego w książce Mieczysława Künstlera – "Języki Chińskie":
"Jeden ze słowników znaków występujących w napisach na brązie, napisany przez Rong Genga, zawiera 1894 znaki odczytane oraz ich 13 950 wariantów graficznych, Znaki krótkiej, trzysylabowej frazy, występującej bardzo często na brązach, a brzmiącej "dzun bał i " – 'czcigodne, drogocenne naczynie', mają wedle tegoż autora odpowiednio 207, 193 i 172 warianty graficzne."
Specyficzne regułki języka chińskiego
Jeśli jakieś słowo czy znak występuje w wielu wariantach, to zgodnie ze starym chińskim powiedzeniem 約定俗成 najbardziej "poprawny" jest ten "zaakceptowany w oparciu o powszechną praktykę", a więc niejako w wyniku społecznych konsultacji.
Jednakże, gdy kolega z Hongkongu (student ekonomii; rodzimy użytkownik języka kantońskiego) czytając, "dla zabawki", na głos ręcznie opracowane przeze mnie teksty, z których się uczę, zatrzymał się przy złożeniu 口冚口棒唥 stwierdził, że nie wie co ono oznacza. Gdy wypowiedziałem to słowo na głos, przyznał, że nie wiedziałby jak je w ogóle zapisać chińskimi znakami i sam chcąc to uczynić użyłby:
a) synonimu (o jasnej – chińskiej etymologii), słowa zakorzenionego w języku chińskim standardowym (mandaryńskim): 全部 czjun4 boł6;
b) albo… angielskiego "all". (Przy czym zapisując je na kartce w postaci ALL wymówił "or" – wpływ kolegów z Japonii (?), w kantońskim głoska r nie występuje)
Zapożyczenia fonetyczne
"Sztuczka a" mieści się w ramach koncepcji zapożyczeń semantycznych opisanych przez Williamsa:
"characters having nearly the same meaning as the colloquial word, but of an entirely different sound, are adopted, so that even if the reader does not know the vulgar sound he will make no mistake as to the sense."
Williams, Samuel Wells. 1856. A Tonic Dictionary of the Chinese Language in the Canton Dialect. Canton: Office of the Chinese Repository.
Rozszerzona interpretacja regułki pozwala nie tylko zapisać znaki mające wiele wariantów / niedające się wpisać na komputerze / niemające żadnej formy graficznej (są takie słowa!) ideogramami zakorzenionymi np.: w języku standardowym, ale dotyka również słów złożonych z wielu morfemów.
Zatem słowo wypowiedziane jako:
ham6 bA(nk)6 lAnk6 można bezkarnie zapisać posługując się jednoznaczną formą graficzną słowa wymawianego zupełnie inaczej, ale oznaczającego mniej więcej to samo: ham6 bA(nk)6 lAnk6 > 全部.
Reguła działa także w drugą stronę, tzn. słowo zapisane jako: 全部 można przeczytać zgodnie z odpowiadającą mu wymową: czjun4 boł6 albo (aczkolwiek nie w każdej sytuacji jest to "dozwolone") wokalnie sparafrazować (ang. diglossic paraphrasing) jako ham6 bA(nk)6 lAnk6.
(Tutaj zahaczam o "problematykę" przeplatających się różnych rejestrów języka kantońskiego; zagadnieniu temu w przyszłości, poświęcę nie jeden artykuł.)
Mixed code / code switching
Zapisanie słowa ham6 bA(nk)6 lAnk6 > angielskim słowem "all" nie jest niczym szokującym w "polis", w którym, z racji wieloletnich wpływów angielskich – Hongkong do 1997 r. był kolonią brytyjską, (obecnie do 2047 r. jest Specjalnym Regonem Administracyjnym 特別行政區 pod, coraz mniej, częściową jurysdykcją Chin Kontynentalnych) – intensywnie mieszały się dwa zupełnie różne języki. Współistnienie dwóch systemów pisma, choć wygląda mało estetycznie, jest często spotykaną sytuacją, zarówno w standardowym języku chińskim:
...假回香港call我。
兩晚的演出百分之九是ENJOYABLE,...
jak i kolokwialnym kantońskim:
Jenny 用一把甜到令我打冷震o既聲答我:「聽日我約個 Friend 出海呀!How about Monday?」
「你估佢同我講咩咁 serious?」
W jaki sposób te angielskie słowa są odczytywane?
a) po angielsku
lub
b) po kantońsku; tzn. zgodnie z sylabariuszem języka kantońskiego; np.: sylaba nie może kończyć na "l", dlatego też fraza call我 ("zadzwoń do mnie") jest wymawiana jak ko1 nko5.
Nie zawsze jednak angielskie słowo jest zapisywane alfabetem łacińskim, często dopasowuje się przypadkowy, pod względem znaczenia, ideogram o, w miarę, podobnej wymowie. Słowo "show" ("występ, pokaz") można "zostawić" w angielskiej wersji lub podstawić znakiem 蘇 ('tymianek'; 'ocknąć się') wymawianym: soł0.
Niestety języki chińskie nie dorobiły się jednoznacznego systemu zapisu zasymilowanych, obcojęzycznych słów, takiego, jakim dysponuje choćby japoński, w którym obecność dodatkowego sylabariusza – katakany znacznie upraszcza opisywane zagadnienie.
Przeciętny Europejczyk często byłby w stanie dobrać znaki znacznie lepiej oddające brzmienie angielskich słów. Zamiast 的士 dik1 si2 ("taksówka") można byłoby przecież bardziej precyzyjnie zapisać je jako 得士 lub 德士 dak1 si2 (sylaba wymawiana jako "tak" nie istnieje). Dzięki genetycznej, chińskiej arbitralności wyłapanie wielu wplecionych, angielskich słów jest trudne : 沙展 sa0 dz-in2 ("sergeant" – sierżant), 拔蘭地 bat6 lAn1 dej2 ("brandy" – winiak), nie mówiąc już o jednosylabowych inspiracjach: 波 bo1 ('ball' – piłka), 飛 fej1 ('fare' – opłata), 啤 be1 ('beer' – piwo). Podkreślam, że znaczenie wymienionych ideogramów nie ma nic wspólnego z kontekstem w jakim zostały użyte, liczy się jedynie względne podobieństwo fonetyczne do brzmienia angielskich słów.
(Piętno jakie na języku kantońskim wypalił angielski jest na tyle głębokie, że warto będzie i temu zawisku poświęcić oddzielny artykuł.)
Alfabet versus język chiński
Wykorzystanie fonii
Wbrew temu, co niektórzy twierdzą w języku chińskim nie ma alfabetu (podobnie zresztą jak wynalazku "spacji" i "wielkiej litery"), jednak Kantończycy chętnie sięgają po angielskie głoski i litery. Dzięki temu morfem 啲 di1 można zapisać jako "D" lub rzadziej "d".
後面D位平D呀?
zamiast
後面啲位平啲呀?
Słów, które są hybrydą "literowanych głosek" z ideogramami jest sporo: BB仔 bi4 bi1 dzaj2 "dziecko", BB車 bi4 bi1 ce1 "dziecięcy wózek",卡拉OK ka1 lAj1 oł1 kej1 "karaoke",K士 kej1 si2 (ang. 'case') "przypadek".
Występują również twory doskonale znane w języku polskim: DJ di1 dzej1, DVD di1 łi1 di1, CD s-i1 di1, OK oł1 kej1.
Ciekawym przypadkiem jest kantońska wersja słowa "T-shirt" T恤 ti1 sełt1, w którym z jednej strony wykorzystana jest angielska wymowa litery T, a z drugiej jej kształt.
Wykorzystanie grafii; 開Q it let's do it
Ostatni przykład pozwala "zgrabnie" przejść do zjawiska jakim jest wykorzystanie w słowie grafii liter (oraz cyfr). Nie tylko w języku angielskim (U-turn, O-ring, J-curve, S-curve, V-necked; slangowe 4 = for, 2 = to, w8 = wait) ale i w niemiecki takie przykłady są znane (O-Beine, X-Beine). Jednakże w kantońskim oprócz O-字腳 (dosł. stopy w kształcie litery O czyli "kolana szpotawe") czy V-字領 (dosł. szyja w kształcie litery V czyli "wycięcie w serek") występują oryginalne słowa: 開Q hoj0 kiu1, czy nieco przestarzałe Q簫 kiu1 siu1 (ze względu na resztki przyzwoitości nie podam ich znaczenia, zasugeruję jedynie, że połączenie O z 丶nawiązuje do anatomii). Kantoński idzie jednak jeszcze krok dalej – podobieństwo w kształcie liter można wykorzystać nawet do zapisu fragmentu ideogramu, przy czym, tym razem, zupełnie pomija się wartość fonetyczną "przyszytej" litery, np.:
咗 = o左
dzo2
頂 = j頁
formalnie: ding2, kolokwialnie: denk2
Chaos2
Sposób pisania: sms'ów, maili, postów na forach czy powieści internetowych oparty jest na dwóch krzywych nogach: lenistwie i szybkości zapisu. Dlatego wiele osób rezygnuje z wpisywania, najbardziej moim zdaniem poprawnego ideogramu, 啲 na rzecz jego prostszej lub dającej się szybciej wklepać formy: 的,o的,D,d. Jak ktoś się "zapędzi", może również wmieszać jeden z dwóch odpowiedników (w zależności od kontekstu) tego morfemu z języka standardowego 些 se2 lub 一點(兒)jad1 dim2 i4. Nikt się nie przejmuje również tym, że formalnie 的 dik1 i 啲 di1 są morfemami pełniącymi zupełnie odmienne funkcje i pochodzącymi z innych rejestrów, liczy się to, że odbiorca wie, co autor ma na myśli. Ze względów historyczno – genealogicznych zamiast 啲 należałoby stosować formę graficzną najstarszego znanego "przodka" 尐, ale akruat ten wariant jest najrzadziej używany.
啲、的、o的、尐、D、d、些、一點(兒)
Koniec aktu 1
Forma zapisu języka chińskiego jest na tyle obszernym i fascynującym tematem, że jeden artykuł nie pozwala nawet na wstęp do wprowadzenia zarysu podstaw. Nie chodzi o to, by upajać się jej stopniem skomplikowania, lecz dostrzec, że wejście na tę śliską posadzkę na sztywnych nogach niechybnie skończy się obolałym 囚. Stąd zalecenia Bruce'a Lee dotyczące tego, by być bezforemnym, bezkształtnym, jak woda dostosowywać się do napotykanych trudności.
"For those who dream of further developing the Cantonese characters into a standardized writing system, may I quote words of a mysterious voice which I imagine to have heard from above : "You may continue playing this graphic game, as long as you don't rock the boat too hard".
Shun-chiu Yau
W kolejnym artykule oprócz dalszego rozpoznania przeciwnika, pokażę pierwsze mini wskazówki (będzie o tym jak nadziać robaka na haczyk), których "moc" porównałbym do przeciętej butelki, którą można wybrać z dna łódki niewielką ilość wody. Na pompę z prawdziwego zdarzenia jeszcze przyjdzie czas.
Teoria chaosu
Pojęcie chaosu zawsze kojarzy mi się z twórczością Hieronima Boscha. Kilka lat wcześniej, zanim po raz pierwszy zainteresowałem się pismem ideograficznym, w ramach zajęć z plastyki musiałem wybrać obraz i omówić jego budowę – kompozycję oraz symbolikę. W owym czasie szczególnie zaintrygował mnie "Wóz z sianem", którego reprodukcję zamieściłem na początku artykułu. Chociaż niedługo po prezentacji, czas wywiał mi z głowy większość szczegółów, to jak się okazało, coś z tego pozostało.
"Jestem przekonany, że nie da się niczego całkowicie zapomnieć; ślady pozostawione w pamięci są nie do zatarcia."
Gdy po raz pierwszy zetknąłem się twarzą w twarz ze znakiem 面, przeżyłem deja vu – przecież gdzieś już to widziałem!
面
Kształt tego znaku przywiódł mi na myśl drabinę H opartą o stóg siana 囗, który połączony był 丿ludzkimi sylwetkami z unoszącą się nad nim 一 chmurą. Wszytkie wspomniane elementy tworzą szkielet konstrukcji obrazu, z którym zetknąłem się w polskim, codziennym życiu. Bardzo łatwo jest zapamiętać coś, co już wsześniej widzieliśmy, a więc poniekąd znamy.
Choć brzmi to niedorzecznie, wszystkie elementy, z których zbudowane są chińskie znaki już gdzieś, kiedyś pojawiły się w naszym otoczeniu, wystarczy tylko je dostrzec, połączyć i związać ze znaczeniem słowa. O tym, jednak, innym razem.
Zobacz również:
Problematyka pisma ideograficznego (część 1)
Problematyka pisma ideograficznego (część 2)
Problematyka pisma ideograficznego (część 3)
Jak ‚nauczyć się’ hiragany… w godzinę?
Patrz z własnej perspektywy; szyj metodę na miarę własnych potrzeb i możliwości
Lepsza własna wędka, niż cudza ryba, czyli jak nie dać się złowić w sieć „edukacyjnych uzależniaczy”
Choć jak widać języki chińskie są nie do nauczenia, to nurtuje mnie jedna sprawa, z czystej ludzkiej ciekawości:
Wg wikipedii pisownia Pinyin dobiera głoski w pary "przydechowe/bezprzydechowe".
Czyli B-P to w przybliżonej wymowie P-Ph
Ale niedawno zauważyłem w wikipedii zmianę i pojawiły się głoski dźwięczne. Czy w takim razie B-P to będzie B-Ph? Jak to jest z tą dźwięcznością spółgłosek?
@Jacku
to wszystko zależy od języka / dialektu chińskiego.
W mandaryńskim teoretycznie występują pary: bezdźwięczna versus bezdźwięczna przydechowa.
p – pch; (jak w słowie „pchła”)
k – kch
t – tch (jak w słowie „ tchawica”)
c – cs
cz –czsz
ć – ćś
Wedle mojej „oceny” w mandaryńskim głoski bezdźwięczne nieprzydechowe, z punktu widzenia języka polskiego, to wypadkowe pomiędzy dźwięczną, a bezdźwięczną;
np.: mandaryńskie „k” = 60% polskiego „g” + 40% polskiego „k”; analogicznie w wyżej wypisanych przypadkach
w transkrypcji pinyin „p” występuje jako „b”, a „pch” jako „p”; „k” jako „g”, „kch” jako „k”, „t” jako „d”, „tch” jako „t”, „c” jako „z”, „cs” jako „c”, „cz” jako „zh”, „czsz” jako „ch”, „ć: jako „j”, a „ćś” jako „q”. Niekiedy przydech oznacza się apostrofem ‘ np.: p’ lub c’ zamiast „pch” lub „cs”
w kantońskim
p – pch; (jak w słowie „pchła”)
k – kch
t – tch (jak w słowie „ tchawica”)
c – cs
c – cs; jeśli po „c” lub „cs” występuje „j” lub „ełj” to często skutkuje palatalizacją
c > cz
cs > czsz
c-i – cs-i lub ć – ćś
w moim odczuciu np.: kantońskie „k” = 80% polskiego „g” + 20% polskiego „k”
w najbogatszym, pod tym względem, – szanghajskim często mamy do czynienia z opozycją 3 dźwięków:
k – kch – g
t – tch – d
p – pch – b
c – cs – dz
c-cś
h -ch
s-z
f –w
tutaj właściwie wymawiamy jak po polsku
Dzięki za obszerne wyjaśnienie. Jednak jak rozumieć "80% g a 20% polskiego k"? Bo przecież spowodowanie dźwięczności głoski to wydobycie dźwięku tuż przed rozwarciem warg (b-p), czy opuszczeniem języka (k-g). W polskim języku to jest zależność 'zerojedynkowa' – albo dźwięczna, albo bezdźwięczna głoska. Czyżby Chińczycy potrafili w tym samym momencie rozwierać narząd mowy i wydobywać dźwięk?
Podaj adres mailowy, podeślę "The Phonology of Standard Chinese", gdzie powinieneś znaleźć wyczerpującą odpowiedź.
Ale jak to zrobić? – nie ma opcji 'wyślij PW'
Jeśli jesteś jednym z administratorów to chyba możesz podejrzeć, bo podaje się adres przy pisaniu postów.
@Jacku,
Szczerze przyznam, że trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie w sposób klarowny.
Wersja na szybko:
przejrzyj sobie piosenkę po mandaryńsku, napisy są w Pinyin’ie, zapytaj swojego ucha co słyszy:
https://www.youtube.com/watch?v=ZA8qe5HBPxI
Wersja dłuższa:
Jeśli weźmiemy jakiś artykuł lub podręcznik autorstwa osoby anglojęzycznej „dowiemy się”, że w chińskim mandaryńskim i chińskim kantońskim mamy opozycję: głoska bezdźwięczna versus bezdźwięczna przydechowa. Oznaczałoby to, że w obydwu językach są np.: „głoski”: „p” i „pch”, ale nie ma wariantu dźwięcznego tj. tworu, który utożsamiamy z polskim „b”. Jeśli jednak sięgniemy po polskie tłumaczenie niemieckojęzycznego podręcznika do mandaryńskiego, powyższe twierdzenie nie jest już tak kategoryczne – „ „b” wymawia się pomiędzy „b” a „p”” lub „d” – jak w „dom”, ale bezdźwięczne, zbliżone do „t”, „ „j” – jak polskie „dź”. Wymawiane bezdźwięcznie i nie aspirowane (bez przydechu) (…)” itd.
Wydaje mi się, że ta rozbieżność wynika z porównywania głosek chińskich do dźwięków ze swojego języka. Wbrew temu co mówi IPA nie ma dźwięków absolutnych.
Masz rację, w języku polskim mamy sytuację zero – jedynkową: dźwięczna – bezdźwięczna.
Zależność pomiędzy grafią i fonią ulega niekiedy zatarciu, ze względu na:
– sąsiedztwo głosek bezdźwięcznych
– „lenistwo polskiego aparatu mowy” skutkujące ubezdźwięcznieniem np.: na końcu zdania.
piszemy [mówimy]
pieniądz [pieniąC lub pienionC]
pieniądz złoty [hiperpoprawnie: pieniąDZ złoty; lub „normalnie”: pienionDZ złoty]
pieniądz srebrny [hiperpoprawnie: pieniąC srebrny; lub „normalnie”: pienionC srebrny]
kod [koD]
kot [koT]
ale:
kot dachowiec [koD dachowiec]
kod pocztowy [koT pocztowy]
Bagdad [BagdaT]
Bagdadu [BagdaDu]
…ale tu (w chińskim) chyba nie o to chodzi.
W mandaryński i kantońskim to, co dyferencjonuje głoski to przydech.
W poniższym nagraniu jest on wręcz przesadzony. W skrajnych przypadkach objawia się falą powietrza uderzającą w mikrofon: http://cantonese.hk/wp/category/monologues/
Jako Polak zastanów się, czy naprawdę nie słyszysz tam choć jednej głoski „g” , „dz”, „dż”, „d”, „b”? Wielu anglojęzycznych językoznawców twierdzi, że w kantoński tak samo jak w mandaryńskim powyższe głoski nie istnieją (są jedynie k –kch, c – cs, cz – czsz, t – tch, p – pch). Albo ja mam problemy ze słuchem, albo jest tu jakiś problem z interpretacją. Jak wspomniałem w poprzednim poście, moim zdaniem głoski kantońskie „nieprzydechowe” i mandaryńskie „nieprzydechowe” nie są dokładnie takie same. W mojej ocenie „statystyczny Kantończyk” wymawia je „znacznie mocniej” niż „statystyczny użytkownik mandaryńskiego”, stąd właśnie ta różnica w procentach.
Jeśli masz chwilę, porównaj sobie jakościowo wersje mandaryńskie i kantońskie kilku piosenek i sam oceń czy są tam głoski: b, g, dz, dż, d, dzi lub dz-i. Nie mam zielonego pojęcia czy są one w pełni dźwięczne, pół, ćwierć czy wcale, ale bez wątpienia słyszę takie dźwięki, które zapisałbym wyżej wypisanymi literami.
#ta sama piosenka (tzn. ten sam piosenkarz i teledysk; inne słowa):
#Emil Chou / Wakin Chau /周華健to ta sama osoba – piosenkarz rodem z Tajwanu śpiewający po mandaryńsku i kantońsku
wersja mandaryńska:
https://www.youtube.com/watch?v=6p9UirDVuCk
i kantońska:
https://www.youtube.com/watch?v=0XfwVMh0zUM
inna
mandaryńska
https://www.youtube.com/watch?v=Sf7TZLKjraI
kantońska
https://www.youtube.com/watch?v=_ZGHMElmgrU
#Cass Phang
wersja mandaryńska
https://www.youtube.com/watch?v=GS4vyWG61zM
wersja kantońska
https://www.youtube.com/watch?v=AeJ2zZosFs8&feature=related
#Tracy su
wersja mandaryńska
https://www.youtube.com/watch?v=VkkrsRJ-RrE
wersja kantońska (zaprzeczenie powyższej; ta sama piosenkarka )
https://www.youtube.com/watch?v=rDk_-cEkOd0
Leon Lai
mandaryńska
https://www.youtube.com/watch?v=1mQKvqG2tvI
kantońska
https://www.youtube.com/watch?v=Zs4LVjZVY_k
Jeśli ędzie mało, to mogę jeszcze dorzucić sporo takich par do porównania:
Do kompletu (tym razem zupełnie różne piosenki)
po szanghajsku https://www.youtube.com/watch?v=kTmQbMDCdR0
w języku hokkien (dialekt języka min) https://www.youtube.com/watch?v=PYKTfLmWfdU
Uwaga dodatkowa:
niektóre sylaby w kantońskim są zakończone na „k”, „p”, lub „t”
o ile jednak w polskim: bat za „t” pobrzmiewa „s”
sok; za „k” słychać „ch”
zup; za p słychać „f”
to w kantońskim te głoski należy wymówić tak, by nie było słychać wydychanego powietrza, po prostu po zwarciu krtani nie otwiera się ust, zatrzymuje powietrze w środku (tzw. glottal stop)
w szanghajskim te „końcowe obcięte”: "k", "p", "t" przekształciły się w „obcięte k”, w mandaryńskim żadna z tych głosek nie występuje na końcu sylaby
Pytania „na deser”
1. Jak wymawiamy angielskie słowo „country” [kantry czy kanczszy]?
2. We francuskim nie ma głoski „h” ; hotel [otel], ale jest charakterystyczne „r”. A może jest na odwrót?
Może nie ma „r”, a właśnie jest „h”?
W kantońskim głoska „r” nie istnieje, a jednak słychać… francuskie „r” w poniższym utworze
posłuchajmy 1:34 tej piosenki (kantońskiej z kawałkiem refrenu po mandaryńsku, ale to nie jest istotne)
https://www.youtube.com/watch?v=Zs4LVjZVY_k
1:34
假使失去妳
失 [sat]; przy czym „t” z „obciętym wydechem”
去 [hełj]
pomiędzy tymi dwiema sylabami słyszę francuskie… no właśnie co? „R”, a może „H”?
ga s-i sat – R? –hełj nej
Dzięki za obszerne wyjaśnienie.
No więc:
W słyszę ewidentnie dźwięczne polskie b, natomiast z d mam problem, on jakby tę głoskę w ogóle pomijał, tam, gdzie się jej w ogóle dosłuchałem, brzmiało to dźwięcznie. Natomiast pinyinowe guo brzmiało mi jak polskie, bezdźwięczne kło.
na samym początku jest ewidentne dla mnie "Fą gaa" z polskim, dźwięcznym g.
Reszta przykładów filmowych jest dla mnie niestety chińszczyzną 😉 Bez 'skaraokowienia' przy pomocy pinyinu nie potrafię w ogóle wyodrębnić na słuch poszczególnych głosek.
Deser: sam mówię kanczry, przy czym to r jest 'niedrżące', ale nie jestem żadnym ekspertem z zakresu poprawnej wymowy. Co do francuskiego – nie znam tego języka poza kilkoma wyrazami, jak zapewne każdy Polak, typu 'bążur', 'mersi', 'wuala', więc chcąc zamówić ślimaki w Paryżu nastąpił problem. Dodam, że nie wiem też jak jest 'ślimak' po angielsku ani niemiecku. Pan kelner na pytanie 'par-le-wu-polonez?' niestety odpowiedział przecząco. Skończyło się na wyjęciu mu z ręki długopisu i narysowaniu ślimaka na serwetce.
^^^ ajajajaj jak to wygląda, nie dałoby się wprowadzić opcji podglądu posta przed wysłaniem, ewentualnie edycji po wysłaniu?
@Jacku
Na to "techniczne" pytanie może odpowiedzieć jedynie Karol, niestety nie wiem, czy format strony na to pozwala.
Co do głosek dźwięcznych:
Uff… na szczęście nie muszę umawiać wizyty u laryngologa 😉 .
Zawsze mnie to dziwi jak czytam, że w wymianiane po wielokroć głoski nie istnieją w kantońskim i mandaryńskim, a mimo to je słyszę, chociaż są podobno bezdżwięczne (to też wszytsko trochę zależy od sylaby, otoczenia, tego kto śpiewa itd). Niektórzy po prostu mówią, że te głoski są nie w pełni dźwięczne, chociaż skoro wcześniej ustaliliśmy, że w polskim istnieją tylko dźwięczne i bezdźwięczne to coś tu nie gra, ale chyba nie ma sensu się w to dalej zagłębiać.
Poniżej, na szybko, dla poszerzenia horyzontów, jeszcze kilka przykładów z napisami (jest chyba z milion różnych romanizacji języka kantońskiego; ja też mam swoją), a w niektórych utworach zdarzają się ewidentne błędy, ale nie mają one znaczenia, żeyby wyrobić sobie ogląd (osłuch? ) na tę "dżwięczną sprawę". Nie będę nikogo oszukiwał, że jest to muzyka szczególnie wyskich lotów 😉 . Wrzuciłem co mi wpadło pod rękę.
kantońskie
https://www.youtube.com/watch?v=kgDVlZKs_sg
https://www.youtube.com/watch?v=OEni-Pxdy7o
https://www.youtube.com/watch?v=2XeIMvY2KDw
https://www.youtube.com/watch?v=tvzvEIO6GF8 (należy czytać czerwone krzaczki, te na niebiesko to mandaryńska wersja)
https://www.youtube.com/watch?v=OM8Y0_OnFgg (miauczenie kota 😉 )
https://www.youtube.com/watch?v=-O6NVFWvFd0
https://www.youtube.com/watch?v=2by2y3gkjcA (tytułowa piosenka z "Dawno temu w Chinach" z Jeet'em Lee)
https://www.youtube.com/watch?v=fqbsmE3KIno
https://www.youtube.com/watch?v=gEQOjRHFBss
mandaryńskie
https://www.youtube.com/watch?v=xQal-HUo66M
https://www.youtube.com/watch?v=6QcUNxCiDFU
Hongkong się pisze razem po polsku 🙂
A zdanie kończy się kropką 😉 .