ortografia

Ortograficzne rozterki Polaków

Na pewno czy napewno? Na codzień, na co dzień, a może jeszcze lepiej: Nacodzień? Z takimi problemami boryka się spora część osób mówiących po polsku. Chyba wszyscy wiedzą, jak nieprzyjemnych problemów potrafi nastręczyć nasz rodzimy język. Niektóre błędy powtarzają się częściej, inne są dużo rzadsze. Myślę jednak, że warto chociażby spróbować wystrzegać się błędów o największej częstotliwości, by uniknąć nieprzyjemnych sytuacji i zgryźliwych uwag.

Błędy i ich rodzaje

W języku wyróżniamy różne rodzaje pomyłek w zależności od kategorii, do którego należy dane słowo lub błąd. Idąc tym tokiem myślenia, wyróżniamy błędy: ortograficzne (związane z zapisem języka), słowotwórcze (związane z tym, jak powstają wyrazy), frazeologiczne (związane z kompletnymi połączeniami wyrazów o różnych znaczeniach), słownikowe (związane ze znaczeniem wyrazów), fleksyjne (związane z odmianą wyrazów – zarówno deklinacją, jak i koniugacją) oraz interpunkcyjne (związane ze stosowaniem znaków interpunkcyjnych). Oczywiście te dzielą się również na podgrupy.

      polski-meme

Co w trawie piszczy

Słowa, o których pisałem we wstępie, dość często pojawiają się zapisane niepoprawnie. Formy poprawne to oczywiście "na pewno" oraz "na co dzień". Słów, które powodują wątpliwości, jest naprawdę wiele, lecz nie znaczy to, że nie można z tym w żaden sposób walczyć. Niektóre zasady są bardziej skomplikowane, inne mniej. Jednym z częstych problemów jest pisownia cząstki "nie" z różnymi częściami mowy. Sprawa z czasownikami jest całkiem prosta, bowiem we wszystkich formach, czasach i trybach czasowniki z "nie" piszemy oddzielnie.

Przykłady:

Nie byłem jeszcze w szkole. 

Nie poszedłbym do tego liceum, gdyby nie moja nauczycielka. 

Jeśli chodzi o przymiotniki, zasada ma się podobnie. Cząstkę "nie" z przymiotnikami piszemy łącznie. Zasada ta zawiera w sobie zaledwie jeden mały haczyk: wszystkie przymiotniki zapisujemy łącznie, jeśli są w stopniu podstawowym lub wyższym. Jeśli przymiotnik występuje w stopniu najwyższym, cząstkę przeczącą zapisujemy osobno.

Przykłady:

Twoje oceny są nieadekwatne do twoich umiejętności. 

Twoje oceny są nie najwyższe. 

Co ważne przymiotników nie zapisujemy wielką literą.

Przykłady:

Stieg Larsson był szwedzkim pisarzem. 

Język francuski jest popularny w Afryce. 

Od tej zasady istnieją jednak dwa wyjątki. Jeśli opisujemy wydarzenie lub przedmiot szczególnie dla nas ważny, to przymiotnik można zapisać wielką literą. Oznacza to, że zarówno zapis wielką, jak i małą literą w tym przypadku jest poprawny. Dzięki temu wiadomo, jaki stosunek nadawca ma do danego wydarzenia lub przedmiotu. Również przymiotniki w nazwach geograficznych zapisuje się wielką literą.

Przykłady:

Powstanie Warszawskie trwało 63 dni. 

Na półwyspie Apenińskim leżą Włochy. 

Z doświadczenia (choć niewielkiego) wiem, że imiesłowy sprawiają problemy, ponieważ przy nich sprawa znacznie się komplikuje. Imiesłowy dzieli się na przymiotnikowe oraz przysłówkowe.
Imiesłowy przymiotnikowe rozpoznać można po końcówkach: -ący, -ny, -ony oraz -ty. Wtedy imiesłowy z "nie" piszemy łącznie.

Przykład:

<<Ruski rok>> to potoczne określenie na okres niemający końca. 

Imiesłowy przysłówkowe łatwo rozpoznać po końcówkach: -ąc, -wszy oraz -łszy. Wtedy sprawa ma się przeciwnie do imiesłowów przymiotnikowych, tj. imiesłowy przysłówkowe piszemy z cząstką "nie" rozdzielnie.

Przykład:

Nie wyszedłszy wcześniej z domu, skierował się ku północy. 

Równie częstym błędem jest nieprawidłowe zapisywanie cząstki -by z czasownikami w trybie przypuszczającym. Zasada ta nie jest nazbyt skomplikowana. Należy jedynie zapamiętać, że jeśli odmieniamy czasownik przez osoby w trybie przypuszczającym, to cząstka -by jest zapisywana z czasownikiem. Natomiast jeśli czasownik jest w formie bezosobowej w bezokoliczniku, to cząstka zapisywana jest oddzielnie.

Przykłady:

Gdybym miał wizę, poleciałbym do USA. 

W kinie zobaczyć by można niejeden ciekawy film. 

Istnieje też możliwość, by rozdzielić formant -by oraz czasownik i zapisać je osobno. Wtedy formant występuje najpierw, a dopiero po nim stoi czasownik.

Przykład:

Gdzie byś teraz był, gdyby nie moja pomoc? 

Okazuje się też, że równie trudne są formy skrócone różnych wyrazów. Zaczniemy jednak od mojej Pani nauczycielki od matematyki, która często z nostalgią wspominała: AGH to taki piękny skrót… Na co ja zawsze w myślach odparowywałem: To nie jest żaden skrót, tylko skrótowiec! Tak więc doszliśmy do punktu, w którym zastanawiamy się nad tym, czy istnieje jakiś podział skrótów… Ależ oczywiście, że istnieje! Zaczniemy od skrótowców, które są zazwyczaj mniej znane. Skrótowiec to słowo utworzone z połączenia pierwszy liter, głosek, sylab lub cząstek wyrazów wchodzących w skład zestawienia. Używa się ich niezwykle często, spotykamy je wszędzie. W ten sposób skraca się nazwy firm, organizacji i instytucji. Zapisuje się je wielkimi literami, najczęściej pochodzącymi od pierwszych liter poszczególnych wyrazów.

Przykłady:

UJ = Uniwersytet Jagielloński 

NBP – Narodowy Bank Polski 

POLFA = Polska Farmacja 

UE = Unia Europejska 

Kłopoty pojawiają się również wtedy, gdy zaczniemy odmieniać powyższe wyrazy. Konkretnie chodzi o sposób zapisu końcówki fleksyjnej dołączanej do wyrazu podczas deklinacji. Jest to jednak banalnie proste: bezpośrednio po skrótowcu stawia się dywiz (jeśli chcesz wiedzieć, czym jest dywiz, czytaj dalej), a zaraz po nim końcówkę fleksyjną. Dla rozjaśnienia i ilustracji podaję poniżej wzór odmiany słowa PWN (Państwowe Wydawnictwo Naukowe).

M. PWN 

D. PWN-u 

C. PWN-owi

B. PWN 

N. PWN-em 

Ms. PWN-ie 

W. PWN!

Dodatkowo, jeśli w nazwie znajduje się jakiś spójnik (np. i, oraz), to należy go zapisać małą literą (wewnątrz samego skrótowca). Czyli poprawny zapis skróconej nazwy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, to MSWiA. Ważną informacją jest, że nawet przy wykorzystywaniu skrótowców konieczna jest znajomość jego pełnej nazwy, gdyż jest ona niezbędna do koniugacji czasownika. Orzeczenie, którego podmiotem jest skrótowiec, odmieniamy według rodzaju pełnej nazwy skrótowca. Bardzo dobrze widać to w przypadku słowa PAP (Państwowa Agencja Prasowa).

Należy pisać:

PAP ogłosiła, że doszło do złamania praw człowieka. 

Piszemy tak, ponieważ pełna wersja tego zdania brzmiałaby:

Państwowa Agencja Prasowa ogłosiła, że doszło do złamania praw człowieka. 

Inny tego typu wyraz: KZN (Kolejowe Zakłady Nawierzchniowe). 

KZN ogłosiły strajk pracowników. 

Pełnie zdanie brzmiałoby:

Kolejowe Zakłady Nawierzchniowe ogłosiły strajk pracowników. 

Po dość długim wywodzie na temat skrótowców, nadeszła chwila na… kolejny wywód, tym razem o skrótach. Skróty zasadniczo różnią się tym od skrótowców, że: po pierwsze, zapisywane są małymi literami; po drugie są formami skróconymi jedno- lub kilkuliterowej cząstki wyrazu. Sama pisownia skrótów nie nastręcza problemów, lecz rozterki pojawiają się w momencie, gdy nie wiadomo, czy należy postawić po nim kropkę, czy też nie. Spieszę z wytłumaczeniem.

Otóż kropkę stawiamy w następujących sytuacjach:

  • po skrótach będących początkowymi literami, bezpośrednio po sobie występującymi wewnątrz danego wyrazu. Oznacza to, że skrócone słowo spółka zapiszemy jako sp. (czyli z kropką), a już na przykład wyraz numer zapiszemy jako nr (czyli bez kropki, ponieważ zawarto w nim pierwszą i ostatnią literę całego wyrazu);

  • po zwrotach lub wyrażeniach, których kolejne wyrazy rozpoczynają się od spółgłosek: itd. (i tak dalej), jw. (jak wyżej).

Po wyrażeniach, których kolejne słowa zaczynają się od samogłoski, kropkę zapisuje się po skrócie każdego wyrazu. Przykładowo: przed naszą erą zapiszemy jako p.n.e., tak samo jak centralne ogrzewanie zapiszemy jako c.o.

Inną szczególną sytuacją zapisywania kropki po skrótach są skróty tytułów. Otóż, jeśli dany tytuł zapisujemy w mianowniku (ale nie jest on skrótem, który wykorzystuje jedynie pierwsze litery wyrazu), pozostawiamy go bez kropki. Przykładowo: dr Anna Nowacka, ale prof. Jan Miodek (z kropką). Jeśli tytuł odnosi się do mężczyzny i został zapisany w przypadku zależnym (tj. został odmieniony), a np. kończy się na ostatnią literę wyrazu, to należy po nim postawić kropkę.

Przykłady:

Widziałem wczoraj dr. Adama Przykładowego. 

Ten order należy do mjr. Jana Iksińskiego. 

Zasada ta nie odnosi się do tytułów kobiet, ponieważ wyrazy te mają taką samą formę we wszystkich przypadkach (Widziałem dr [=doktor] Annę.).

Nie wszystkie kreski są jednakie

Jak zaznaczyłem już wcześniej, teraz będziemy mówić o kreskach w języku. Tak, tak, właśnie tak – o kreskach! Skupimy się dokładniej na dwóch rodzajach kresek, których praktycznie wszyscy używamy na co dzień. Te dwa rodzaje kresek to: myślnik (nazywany również pauzą) oraz dywiz (nazywany również łącznikiem). Różnią je dwie zasadnicze rzeczy: primo, ich wygląd (a konkretnie długość) oraz secondo, funkcja. Myślnik jest tą dłuższą kreseczką (myślnik = –). Jego funkcja to między innymi: wydzielanie pewnych części zdania, zastępowania przecinka oraz oznaczania przerwy (np. na zastanowienie się nad czymś). Jeśli w naszej wypowiedzi chcemy wstawić myślnik, to zarówno przed, jak i po nim należy zrobić odstęp. Aby uzyskać na komputerze myślnik, należy wykorzystać kombinację dwóch klawiszy: alt+klawisz, który (o, ironio) ma na sobie zazwyczaj nadrukowany… dywiz. Tak, ta nieco krótsza kreseczka, to właśnie dywiz (o, taki: – ). Funkcje dywizu to łączenie dwóch wyrazów w jeden, przenoszenie wyrazów, wyznaczanie zakresu i wiele, wiele innych.

Przykłady użycia myślnika:

Nigdy nie jadłem lazanii w twoim wykonaniu – jest wyborna! 

Do ciasta na pizzę – grubego, bądź cienkiego – potrzebne są drożdże. 

Przykłady użycia dywizu:

Ta kobieta nosi biało-niebieską sukienkę. 

Kupiłem sobie nowy słownik polsko-niemiecki i niemiecko-polski. 

Na zakończenie

Zasady ortografii i interpunkcji polskiej, choć nie należą do najłatwiejszych, mogą być przydatne w różnych sytuacjach nie tylko w szkole czy w pracy, ale na co dzień. Poza powodami, o których pisałem we wstępie, warto jeszcze zwrócić uwagę na to, iż błędy prowadzą często do nieporozumień i błędnej komunikacji, o czym pisałem tutaj. Błędy sprawiają, że zniekształcamy swoje komunikaty, swoją osobowość oraz dajemy mylne (?) wrażenie odnośnie do niskiego poziomu wykształcenia. Można temu jednak zapobiegać, albo chociaż próbować zapobiegać. Ważnym elementem pracy nad własną poprawnością jest "nie zrażanie się własnymi pomyłkami" oraz napiętnowaniem ze strony społeczeństwa. Wiedzę tę warto również nieustannie odświeżać przez wykorzystywanie tych informacji w praktyce. Myślę, że w ten sposób można nieco przełamać mit o niezwykłej zawiłości naszego języka ojczystego. Wszystkim życzę powodzenia w językowych zmaganiach z poprawną polszczyzną!

Zobacz również:

Rola uwagi w nauce języka

Czasowniki mocne, czasowniki nieregularne – co to za różnica?

Czy język niemiecki jest trudny?

[MN28] Czy mandaryński i kantoński są swoimi dialektami? O nietypowej lingwistycznej relacji (Część 2)

mandaryński v kantoński 2Pierwszą część artykułu zamknęła pesymistyczna wzmianka dotycząca, w mojej ocenie, jedynie teoretycznej możliwości (na)uczenia się chińskiego w taki sposób, aby pisać w języku standardowym i wymawiać słowa go tworzące traktując je jak formalne odpowiedniki kolokwialnych słów, w tym przypadku, kantońskich. 

Jednak na przekór przedstawionej powyżej tezie, wyszedł Profesor Richard VanNess Simmons, który w swojej, przybliżającej turystom odwiedzającym Szanghaj lokalny język, książce – „Shanghainese – Dictionary & Phrasebook" (1), zastosował właśnie taką – uproszczoną (?) – metodologię. Autor w taki oto sposób przedstawia motywy i uzasadnia celowość swojego zabiegu:

"(…) When Shanghainese people write, they write in Standard Chinese, which uses Mandarin vocabulary and grammar. The purely colloquial nature of Shanghainese and its various differences from Mandarin mean that there are many words that are not found in Mandarin or Standard Chinese. Because Shanghainese is rarely written, there is no common conventional way to write the great majority of these exclusively Shanghainese words in Chinese characters".

Jest to jednak częściowo w opozycji z tym, co pisze dr Lance Eccles w znacznie ciekawszej publikacji (2) zbierającej 20 tekstów zapisanych zgodnie z ortografią języka szanghajskiego.

"Although Shanghai is seldom written down, there are traditional characters for many specifically Shanghai words, and we have tried to follow this tradition. However, for some words there is no character, and we have to improvise with a homonym".

Richard Simmons podważa jednak sens takiego działania, ze względu na zastałą sytuację obecną:

"While appriopriate and often etymologically correct characters can be identified to write such words, only a few expert linguist know them*. Most speakers of Shanghainese do not know them and would not recognize the meaning and pronunciation of such characters on the printed or written page".

Ignorancja rodowitych Szanghajczyków, objawiająca się zupełnym brakiem zainteresowania historią swojego języka, wydaje się wręcz szokująca, a potwierdzają to liczne filmiki, na których Chińczycy z jednej strony niby zachęcają do uczenia się ich lokalnej mowy, a z drugiej  bezradnie rozkładają ręce -"takim mnie Panie Boże stworzyłeś, takim mnie masz" – twierdząc, że języka szanghajskiego NIE DA SIĘ zapisać.

Nie powinno zatem dziwić, że Richard Simmons pisze co następuje:

"It is thus of no practical use to write Shanghainese with Chinese characters. And we do not do so in this volume instead we give Standard Mandarin Chinese glosses of the Shanghainese using [standard] Chinese characters".

Nawet jeśli umiejętność pisania w kolokwialnym języku szanghajskim nie jest czymś szczególnie praktycznym, to ze względu na to, że jest język przejściowy (ani północny, ani południowy) dostarcza wielu lingwistycznych podniet, które wynikają z tego, że to nie tylko "coś" pomiędzy mandaryńskim a kantońskim, lecz  'dialekt' pełen własnych "wynalazków" (więcej na ten temat napiszę w artykule "[MN34>] Porównanie wybranych aspektów języków: mandaryńskiego, kantońskiego, szanghajskiego i japońskiego").


Pisać jednym, mówić drugim

Jak wygląda takie"utylitarne" podejście do nauki języka szanghajskiego prezentowane przez Richard Simmonsa? Poniżej przykład:

"Nie spotkaliśmy się nigdy wcześniej". (1)

我们见过面。 [1]

ak33 lak44 m33 mak44 dzi33 gu44 mi22[2]

Nie trzeba być wcale lingwistycznym ekspertem* – wystarczy odrobina zainteresowania tematem, aby stwierdzić, że korelacja między grafią a fonią występuje jedynie w przypadku drugiej części zdania. Dwa pierwsze słowa, biorąc pod uwagę, jeśli nie etymologię, to przynajmniej zbieżność fonii, zapisalibyśmy w postaci zupełnie innych (lub dodatkowych) ideogramów:

"my"  我们 = ak33 lak44 ≡ 阿拉

"nie" (forma zaprzeczenia stosowana z partykułą  aspektową 过)    m33 mak44 ≡ 

Takie uproszczone podejście do nauki dialektów w praktyce zupełnie jednak zawodzi, poza wyjątkowymi sytuacjami, gdy szyk zdania (kolejność wyrazów) jest identyczny zarówno w przypadku kolokwialnego języka kantońskiego, jak i języka chińskiego standardowego (zdania z pierwszej części artykułu) czy szanghajskiego  i standardowego (powyższe zdanie).

Niezależne od tego czy kantoński i szanghajski nazwiemy dialektami czy językami ich relacja względem języka standardowego nie jest identyczna. O ile zdanie zapisane w języku standardowym można przeczytać po kantońsku (patrz [MN]27), o tyle umiejętność wokalnej reprodukcji słów zgodnie z lekcją  języka szanghajskiego występujących jedynie w języku standardowym, a nieużywanych w kolokwialnym (np.: 我们), u Szanghajczyków jest w fazie zaniku.


Czy mandaryński i kantoński są dialektami? – akt 1 – semantyka

Dla obywateli Chińskiej Republiki Ludowej oraz Tajwanu posługujących się w mowie standardowym chińskim (a nie dialektami mandaryńskiego, czy innymi językami chińskimi) sprawa jest oczywista. Jeśli osoba taka wypowiedziała właśnie w rejestrze neutralnym (więcej o rejestrach w kolejnym artykule – [MN29]) zdanie, w którym pojawił się czasownik / spójka 是 szy51 ‘być’*, to zapisując to 'słowo' na papierze użyje standardowego ideogramu . Jednak, jeśli analogiczne pod względem treści zdanie wypowie Kantończyk, to w mowie użyje słowa  chaj22, ale często zapisze (czytane na głos jako s-i22) i to jest różnica fundamentalna. Dla dziesięciu statystycznie najczęściej morfemów występujących w standardowym języku chińskim[3], które, ze względu na swoją uniwersalność, mogą być używane niemalże w całej rozciągłości rejestrów, przez rodzimego użytkownika Putonghua (standardowego języka mandaryńskiego) wszystkie mogą być użyte zarówno w mowie, jak i piśmie. Jednak Kantończyk w mowie (lub jej dosłownej transkrypcji w pisemnym kantońskim) w wielu wypadkach użyje innych „odpowiedników”.  Przypomnijmy, że Kantończyk poproszony o dosłowne przeczytanie na głos znaków / słów, które na papierze wyglądają tak samo zarówno w kantońskim, jak i mandaryńskim wymówi je zgodnie z lekcją swojego języka oraz w systemie tonalnym, który jest różny od tego, z jakim mamy do czynienia w standardowym chińskim mówionym powszechnie utożsamianym z mandaryńskim.

typowe/a znaczenie / funkcja

standardowy chiński

 

lekcja języka… kolokwialny kantoński lekcja języka kantońskiego
mandaryńskiego kantońskiego
partykuła do tworzenia dopełniacza / przydawek

de3 dik55

ge33
jeden

i55 jat55

jat55
być*

szy51 s-i22

chaj22
nie

bu51 bat55

m21
partykuła aspektu dokonanego/zmiany

le3 liu13

 +(//)

dzo35
człowiek

r(z)en35 jan21

jan21
ja

ło214 nko13

nko13
znajdować się w / part. aspektu progresywnego

dzaj51 dzoj22

+()

chaj35
mieć

joł214 jał13

jał13
on (ona, ono)

+

(/)

tcha55 tcha53

kchełj13

Podobne tabelki można stworzyć również dla innych 'dialektów'. Jeśli dysponujemy tekstem w chińskim standardowym, to aby otrzymać jego odpowiednik zapisany zgodnie z ortografią kolokwialnego kantońskiego nie wystarczy jednak prosta procedura"znajdź": > "zamień na" (lub vice versa). Nim wyjaśnię dlaczego tak jest, wpierw kilka informacji uzupełniających.

  1. O znakach w drugiej i piątej kolumnie, pozostawionych domyślnie w kolorze czarnym, (一,人,我,有) można powiedzieć, że ich zakres użycia co najmniej w 90% w języku standardowym lub mandaryńskim pokrywa się z tym w języku kantońskim.
  2. Znaczenie ideogramów z drugiej kolumny zapisanych kolorem fioletowym )orientacyjnie w co najmniej 90% (ale akurat w żadnym z tych przykładów nie w 100%!)  nie pokrywa się z tym w kolokwialnym języku kantońskim. Innymi słowy ich funkcję pełnią zamienniki w kolorze zielonym z kolumny piątej.  Dlaczego  nie w 100%? Albowiem również w kolokwialnym kantońskim występują słowa zbudowane z tych ideogramów (poniżej podaję jedynie po jednym przykładzie – jest ich znacznie więcej). Morfemy celowo pozostawiam zapisane czarną czcionką, ze względu na to, że tworzą one słowa, które należą do wspólnej puli słów używanych zarówno w języku standardowym, jak i kolokwialnym
    1. ale 目的 'cel'
    2. ale 尤其是 'zwłaszcza'
    3. ale 不過 'jednakże'
    4. ale 了解 'wyjaśniać'
    5. ale 實在 'w rzeczywistości, tak naprawdę'
    6. ale 其他 'inne'
    7. Warto wspomnieć, że istnieją również liczne kantońskie słowa niewystępujące w języku standardowym, lecz złożone z morfemów, które wcześniej zakwalifikowaliśmy do typowych znaków standardowych np.  是:
      1. 是但 'swobodnie, na luzie', któremu odpowiada złożenie należące do zbioru słownictwa wspólnego zarówno dla języka standardowego, jak i kolokwialnego – 隨便,
      2. jednakże, gdy morfemy ustawimy w odwrotnej kolejności, tj. 但otrzymamy standardowy spójnik 'ale', któremu, tym razem, zgodnie z tabelką, odpowiada kolokwialne .
  3. Sytuacja nie jest jednak w pełni symetryczna, albowiem ze znaków z piątej kolumny te cztery:   嘅 nie występują w żadnym słowie ze standardowego języka chińskiego, innymi słowy, ich użycie jest w 100% charakterystyczne dla kolokwialnego języka kantońskiego.
  4. Jednakże dwa pozostałe spotykane są, choć względnie rzadko (< 90% przypadków użycia) również w języku standardowym:
    1. np. w słowie 關係 'związek, powiązanie'
    2. służy wyrażeniu zdziwienia podobnie jak nasze 'hmm….' 唔...
  5. Na podstawie powyższych uwag można stwierdzić, że często morfemy z kolumny drugiej nie są 100%-owymi równoważnikami (i vice versa) tych z kolumny piątej, gdyż często jednemu morfemowi języka standardowego odpowiada kilka różnych w kolokwialnym kantońskim (i na odwrót), i tak:
    1. w standardowym pełni funkcję  partykuły aspektu dokonanego i zarazem (czasem jednocześnie) partykuły finalnej – stawianej na końcu zdania – podkreślającej zmianę. W kantońskim w pierwszym przypadku użyjemy ideogramu , a w drugim jedną z bogatego zestawu partykuł:  lub  lub 嚹 
    2. Odwrotną sytuację reprezentuje uniseksualny, pod względem użycia, morfem , któremu w języku standardowym odpowiadają trzy różne ideogramy:  'on',   'ona' i  'ono, to'.
    3. Najciekawszą sytuację mamy do czynienia jednak z morfemem 在,który w języku standardowym pełni dwie różne funkcje:
      1. przyimka / czasownika (ang. coverb) 'w, znajdować się w'  在_,użyciu temu odpowiada kantońskie 喺_.
      2. (prepozycyjne!)在_ jest jednocześnie partykułą aspektu progresywnego lub, według odmiennej interpretacji, oznacza, że czasownik, który za nią stoi wyraża czynność, która jest niedokonana np.: 流血 'wypływa / leci krew = krwawi'. Analogiczną funkcję pełni (występujący w języku standardowym przymiotnik o znaczeniu 'ciasny') ideogram _緊, który okupuje jednak pozycję tuż za czasownikiem ('lecieć, płynąć; postpozycja!), i jednocześnie przed dopełnieniem ('krew'), tj. 流血.

W ostatnim z przykładów zasygnalizowaliśmy bardzo istotne zagadnienie, jakim są różnice w szyku i składni pomiędzy językiem standardowym a kolokwialnym. Warto poświęcić temu 'zjawisku' nieco więcej miejsca.


Czy mandaryński i kantoński są dialektami? – akt 2 – składnia

Weźmy pod lupę proste zdanie w sposób reprezentatywny ukazujące różnice pomiędzy kolokwialnym językiem (dialektem?) kantońskim a standardowym chińskim pisemnym.

"On dał mi książkę".

佢俾咗本書我。

     ____[4]

kchełj13 bej35 dzo35 bun33 sju53 nko13.

     (chełj13)                            (szju53) (o13).[5]

dosł.: on da-ł 'wolumin' książki mi.

他給了我一本書。

_____书。

tcha53 kchap55 liu13 nko13 jad55 bun33 sju53.

tcha55 gej21 le4 ło21 i51 ben21 szu55.

dosł.: on da-ł mi jeden 'wolumin' książki.

Porównując obie wersje, można dostrzec pewne „odpowiedniki”,  Niemniej jednak różnice między nimi są znaczne.

  1. Kantońskie 佢, jak wspomniano już wcześniej, można tłumaczyć jako ‘on, ona, ono’, a więc cechuje się szerszym polem semantycznym, niż standardowe 他 ‘on’.
  2. Z kolei czasownik (coverb) ‘dawać”, choć pozornie jest analogiem , to jednak inaczej zachowuje się w składni, jako że wprowadza szyk: dopełnienie bliższe (co? > ‘książkę’) + dopełnienie dalsze (komu? > ‘mi’). Z kolei wymaga kolejności odwrotnego usytuowania dopełnień (‘mi książkę’). Ponadto obydwa morfemy różnią się polem semantycznym, oznacza również ‘płacić’ (zapożyczenie fonetyczne od angielskiego słowa "pay", ze względu na podobieństwo wymowy bej35 v [pej]); nie pełni ostatniej z wymienionych funkcji. Skoro pociągnęliśmy za tę nitkę, to już do końca rozprujmy utkany nicią pozornego podobieństwa sweter pisma ideograficznego, jednocześnie drutem zadając po raz kolejny kłam tezie, że 'dialekty' różnią się jedynie fonetyką. W zdaniu: "Ktoś ukradł mi samochód" (3) może (zamiast ogólnochińskiego' 被) pełnić funkcję  partykuły służącej do wprowadzenia strony biernej*.
    1. 我被*(人)偷了車子

      nko13 bej22 (jan21) tchał53 liu13 csie55 dz-i35.

      ło21 bej51 (ren35) tchoł55 le2 czsze55 dzy2.

    2. 俾*人偷咗架車。

      nko13 bej35 jan21 tchał53 dzo35 ga33 csie55.

    3. Obydwa zdania różnią się pewnymi detalami, jeśli chodzi o dopełnienie bliższe:
      1. w standardowym, słowo 'samochód' występuje w dłuższej formie (z przyrostkiem 子) jako 車子,
      2. w języku kolokwialnym, przed 'samochodem' stoi dodatkowo klasyfikator jednostkowy  架 ga33 (w standardowym, jeśli już, należałoby użyć innego klasyfikatora: 部  boł22 lub lełnk22, choć akurat w tym wypadku jest on zbędny),
      3. najciekawszy niuans dotyczy jednak koniecznej obecności  人 'człowieka' –  agensa (sprawcy działania) w zdaniu zapisanym / wypowiedzianym w języku kolokwialnym, o ile tożsamość tego "ktosia" jest nieznana. W języku mandaryńskim i standardowym można ten fragment pominąć otrzymując zarazem wersję, "ktoś ukradł mi samochód""ukradziono mi samochód". Różnica subtelna, ale to tylko jeden z bardzo wielu szczegółów, który różni omawiane dwa 'dialekty'.
  3. W obydwu wziętych pod lupę parach zdań  i można potraktować jako równoważniki transformujące poprzedzony czasownik w formę dokonaną (dawać > dać; kraść  > ukraść).
  4. Wracając jeszcze do pierwszej pary; marginalną różnicą jest konieczność umieszczenia liczebnika ‘jeden’ 一 przed klasyfikatorem 本w chińskim standardowym, podczas gdy w kantońskim się go zwykle pomija.



 Suplement

Jedyną znaną mi pozycją wydaną w języku polskim, w której można znaleźć jakiekolwiek informacje o języku kantońskim (poza tym, że taki tępiony przez radykalnych mandarynistów (po)twór istnieje) jest książka śp. Mieczysława Künstlera "Języki chińskie" (5). Choć publikacja liczy ponad 300 stron, w tekście nie znajdziemy choćby jednego ideogramu, albowiem jak pisze sam autor:

"[…] w pracy tej przyjęto zasadę programowego nieużywania notacji przykładów znakami pisma chińskiego. Wynika to przede wszystkim z chęci pokazania, że język i pismo to dwie zupełnie  różne sprawy niepotrzebnie ściśle ze sobą wiązane. […] Skoro jednak tak jest, staje się oczywiste, że jakoś trzeba podawane przykłady notować i to bez odwoływania się do tradycyjnej notacji pismem chińskim, które daje ten luksus, że w żadnym stopniu nie odnosi się do fonetyki. […] Jest oczywiste, że w pracy tak pomyślanej nie da się zastosować jednej tylko transkrypcji, chyba że chciałoby się wszystko z absolutną konsekwencją podawać w Międzynarodowej Transkrypcji Fonetycznej (IPA). […] trzeba też wziąć pod uwagę, że przerabianie wszystkich transkrypcji fonetycznych na jakąś jedną (co w końcu jest przecież wykonalne) ma tę wadę, że utrudnia wnikliwemu Czytelnikowi odwołanie się do dzieł  cytowanych. W tej sytuacji trzeba się było zdecydować na pewien świadomy chaos transkrypcyjny, mając jedynie nadzieję, że Czytelnik zechce uwierzyć, iż w tym szaleństwie jest metoda*. 

 

Moim zdaniem, to właśnie pismo jest najciekawszym elementem języków chińskich, a porównywanie zdań z różnych dialektów bez odwoływania się do ortograficznego zapisu w postaci ideogramów , pozbawia przykłady wielu smaczków.

Prof. Künstler poświęcił językowi kantońskiemu jedynie krótki rozdział (liczący 6 stron) i oraz kilkukrotnie wspomniał o nim w innych rozdziałach książce. Niestety ta "szaleńcza metoda*" powoduje, że łatwo o nieścisłości, które są następnie bezrefleksyjnie powielane, jak choćby w jednej z prac doktorskich, której fragment ze strony 173 przytaczam poniżej:

"Warto dodać, że Chińczycy często odwołują się do wizualizacji znaczenia dzięki zunifikowanemu pismu, które zazwyczaj ratuje komunikacyjny impas. Gdy rozmówcy nie są w stanie zrozumieć swojej mowy, bo używają odmiennych dialektów bądź rozmówcą jest obcokrajowiec, kreślą palcami w powietrzu odpowiednie znaki, których odczytanie również stanowi swoistą umiejętność wzrokowo-ruchową. Jednak nie zawsze jest to pomocne – zdanie:

„Jesteśmy Chińczykami” brzmi w ogólnonarodowym języku chińskim:

Women shi zhongguoren,

po kantońsku natomiast:

Ngutei hai tongjan.

Zdania te mają tylko jeden wspólny znak pisma [podkreślenie moje, w rzeczywistości mają "aż" dwa znaki wspólne 我 i 人 ]– jest nim ostatnia sylaba o znaczeniu „człowiek”. Chyba że autor miał na myśli zaimek osobowy 吾 'ja; my', który jednak ze względu na swoje stricte literackie użycie raczej nie jest zestawiany z typowo kolokwialnym sufiksem , chociaż internet zna przykłady tekstów, w których użyto właśnie ten, bardzo rzadko spotykany wariant  吾zaimka osobowego 'my'.

(Künstler 2000: 54)".

Wydaje mi się jednak, że ciekawym uzupełnieniem podręcznika byłoby pokazanie Czytelnikom ortograficznej wersji tego i kilku ciekawszych przykładów podanych przez Prof. Künstlera oraz ukazanie ich w transkrypcji fonetycznej wzbogaconej o oznaczenia tonów, co poniżej czynię (ograniczając się do zapisu w znakach tradycyjnych). 


"Jesteśmy Chińczykami"

我/吾哋係唐人。

nko13 / nk21 dej22 chaj22 tonk21 jan21.

們是中國

ło21 men4 szy51 dżung55 gło55 ren35.

'ja' 我+ sufiks do tworzenia zaimków osobowym w liczbie mnogiej > 'my' 我/吾哋   

'być; to…'   ≡ 

唐人 ≈ 中國人

*唐人 'Tongijczycy' – Chińczycy (głównie z południa, w tym obszarów kantońskojęzycznych) utożsamiający się z dziedzictwem kulturowym dynastii Tang

中國人 'Chińczycy' z Chin Kontynentalnych


"Wczoraj udałem się do Kantonu"

琴日去廣州。

nko13  kcham21 jad22 chełj33 głonk35 dzał53.

昨天上廣州

ło21 dzło35 tchien55 szank51 głank21 dżoł55 ćśju51.

'ja' 我 = 我

'wczoraj' 琴日 ≡ 昨天

'iść-do' 去 ≡ 上_去 do… iść

'Kanton' (miasto) 廣州 =  廣州


"Rób (na drutach) dalej swój sweter".

你織/嘅冷衫喇

nej13 dz-ik55 fAn53 nej13 ge33 lAnk55 sAm55 la55.

還是織你毛衣

ni21 chaj35 szy51 dży55 ni21 de4 mał35 i55 ba2.

'ty' 你 = 你

'robić na drutach' 織 =  織

sufiks 'z powrotem, wróć do…"  _返 /_ 番[6] ≈  還是 'nadal, ciągle, dalej'

你 'ty' + partykuła dzierżawcza > 'twój' 你 ≡ 你

'sweter' 冷衫 ≡ 毛衣

partykuła wyrażająca zachętę 'no, dalej'  喇 ≡ 


"Tamto małe dziecko jak tylko się uderzy, zaraz płacze".

細佬哥

go35 go33 saj33 loł35 go55 pchunk33 csan55 dzał22 chAm33.

小孩一碰就哭

na53 ge51 siał21 chaj35 i35 pąk53 dzioł51 kchu55.

'tamto' 個 ≡ 

'dziecko' 細佬哥 ≡ 小孩

一 'gdy tylko'

'uderzy się' 碰 = 碰

'partykuła stawiana za czasownikiem służąca wyrażeniu zranienia, kontuzji' 

'wtedy' 就 = 就

'płakać' 喊 ≡ 哭


"Ja pójdę wpierw…"

行先...

nko13 hAnk21 s-in53

先走...

ło21 sien55 dzoł214

'ja' 我  =  我

'iść, maszerować'  ≡ 

'wpierw' _先 ≡ 先_


"On prawie nie ma pieniędzy".

佢冇乜滞

kchełj13 moł13 cs-in21 mat55 dzaj22.

幾乎沒有

tcha55 dzi55 hu55 mej35 joł21 ćsien35.

'on'  ≡ 

'nie mieć'  冇 ≡ 沒有

'pieniądze' 錢 = 錢

'prawie nie; jeśli w ogóle' 乜滞 ≡ 幾乎 'prawie'



Rozwiązanie zagadki

Myślę, że powyższe zestawienie par zdań, pozwoli każdemu Czytelnikowi, w zgodzie z własnym sumieniem, odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule artykułu:

"Czy mandaryński i kantoński są dialektami?".

Odpowiedź, dla tych, którzy nie przeczytali uważnie tekstu 😉 zapisałem poniżej atramentem sympatycznym:

> "Nie, (a przynajmniej nie swoimi), ich relacja jest znacznie bardziej złożona" <


Dodatkowe wyjaśnienia:

[1] Zdania w 'dialekcie' szanghajskim przedstawiam wyłącznie w znakach uproszczonych, ze względu na to, że cały obszar, na którym dominują języki z grupy Wu, leży na terenie Chin kontynentalnych.

[2] Podobnie jak w przypadku mandaryńskiego i kantońskiego wszystkie słowa dialektu szanghajskiego są zapisane w 'mojej' transkrypcji fonetycznej.

[3] Wg badań statystycznych przeprowadzonych przez Profesora Jun Da.

[4] Zdania zaprezentowano w znakach tradycyjnych, poniżej wypisano tylko te ideogramy, których forma graficzna w systemie znaków uproszczonych jest inna. Dwie formy zapisu: standardowa i kolokwialna oraz dwa systemy pisma: tradycyjny i uproszczony powodują, że w ekstremalnych przypadkach jednemu morfemowi odpowiadają cztery różne ideogramy np;. , i .

[5] Język kantoński, podobnie jak i inne chińskie 'dialekty', jest językiem sylabicznym i w ramach tych podjednostek można mówić o występowaniu różnych wariantów wymowy. Obecność tego zjawiska jest związana z różnicą rejestrów, co sprawia, że im sytuacja jest bardziej nieformalna, tym udział odchyleń od wymowy formalnej się zwiększa. Zagadnieniu temu poświęcę fragment kolejnego artykułu – "[MN29] Rejestry języka chińskiego – zasada odpowiedniości stylu".

[6] Według moich obserwacji  ideogramu 返fAn53 częściej używa się w Hong Kongu, a homofonicznego    na kantońsko-języcznych obszarach Chin kontynentalnych.


Literatura uzupełniająca:

  1. Simmons R.V. Shanghainese-English / English-Shanghainese Ditionary & Phrasebook, Hippocrene Books Inc., New York, 2011.
  2. Eccles L. Shanghai Texts. MLS Macarthur Linguistic Studies No. 1, Western Sydney Univ., Macarthur (Australia). Language Acquisition Research Centre, 1997.
  3. 郑定欧潘小洛. 新编今日粤语. 北京 : 北京语言大学电子音像出版社, 2007.
  4. Yip P.C., Don R. Chinese: A Comprehensive Grammar. London : Routledge, 2004.
  5. Künstler M.J. Języki chińskie. Warszawa: Wydawnictwo akademickie Dialog  2000.

Zobacz również:

[MN1] Problematyka pisma ideograficznego (część 1)

[MN2] Problematyka pisma ideograficznego (część 2)

[MN3] Problematyka pisma ideograficznego (część 3)

[MN15] Ortograficzny chaos

[MN25] Geneza powstania standardowego języka chińskiego

[MN26] O współistnieniu mandaryńskiego, kantońskiego i klasycznego języka chińskiego; 三及第

[MN27] Czy mandaryński i kantoński są dialektami? O nietypowej lingwistycznej relacji (Część 1)

[MN27] Czy mandaryński i kantoński są swoimi dialektami? O nietypowej lingwistycznej relacji (Część 1)

mandaryński v kantoński 1Pytanie 1: Czy mandaryński i kantoński są dialektami?

Tak. Tak samo jak prawa rękawiczka i lewy but są elementami od pary, tylko, że… nie od tej samej. Obydwie części garderoby są przydatne, choć na inną kończynę się je zakłada, przeto czemu innemu służą.

Przeszukując czeluści(e) polskiego internetu, często potykam się o stwierdzenie, pod wpływem którego ścina mi się białko w oczach:

"w całych Chinach stosuje się te same znaki, a w 'dialekcie kantońskim' (czy jakimkolwiek innym) po prostu się je inaczej odczytuje'".

Jest to zdecydowanie zbyt daleko idące uproszczenie, pewnego rodzaju logiczna pułapka, albowiem to zdanie jest prawdziwe i fałszywe jednocześnie. Temu na wpół fałszywemu paradygmatowi poświęcę ten i kolejny artykuł.

Pytanie 2: Który język jest trudniejszy w nauce kantoński czy mandaryński?

"To zależy...".

Nie, to nie zależy!

Odpowiedź na to pytanie jest taka sama jak na poniższe:

"czy łatwiej nauczyć się języka francuskiego (w mowie i piśmie) i pisać po angielsku, którego słowa będziemy później wymawiać z francuskim 'akcentem'*, czy  (tylko) mówić i pisać po angielsku?"

Jeśli bierzemy pod uwagę języki wykazujące pewien stopień pokrewieństwa i podobieństwa, to intuicja nieśmiało podpowiada, że 1,5 > 1, zatem nauczenie się półtora języka będzie (raczej) trudniejsze niż studiowanie (tylko) jednego.

Czytelnicy, którzy w tym momencie* stwierdzą, że podmiot liryczny powinien niezwłocznie skonsultować się ze specjalistą proszeni są o dozę zaufania i uncję cierpliwości.


Zdanie modelowe:

W celu dalszej dyskusji posłużę się modelowym zdaniem (1): "Gdzie teraz znajduje się / jest jego dom?"

Pytanie to, z perspektywy statystycznego Chińczyka posługującego się na co dzień językiem mandaryńskim wygląda i brzmi tak (oznaczenia tonów zgodne z konwencją opisaną we wcześniejszym artykule):

na północy ChRL

他的家现在在哪

tcha55 dedzia55 sien53 dzaj51 dzaj51 nar215 ?

na południu ChRL

 他的家现在在哪

tcha55 dedzia55 sien53 dzaj51 dzaj51 na21 li1 ?

Mieszkaniec części Kantonu należącej do Chińskiej Republiki Ludowej doświadcza w tym momencie "lingwistycznego rozdwojenia jaźni" ponieważ może je zapisać:

w standardowym języku chińskim:

 他的家现在在哪里?

a) i wymówić po mandaryńsku czyli w Putonghua (tj. w języku urzędowym):

tcha55 dedzia55 sien53 dzaj51 dzaj51 na21 li1 ?

lub

b) przeczytać na głos (bądź zaśpiewać (sic!)) po kantońsku:

tcha53 dik55 ga55 in22 dzoj22 dzoj22 na13 lełj13 ?

Jeśli w rozmowie użyje wersji a, to dogada się z każdym, kto deklaruje znajomość języka mandaryńskiego w mowie, jeśli jednak w konwersacji posłuży się opcją b, to zostanie zachęcony do... niezwłocznego skonsultowania się z lekarzem lub farmaceutą.  Po prostu standardowym językiem chińskim się po kantońsku nie mówi, choć jest to teoretycznie (!) możliwe. Dlaczego? Bo tak. Podobnie jak z płcią; jest się albo chłopcem, albo dziewczynką i z tym się już nie dyskutuje. Można usiłować się temu sprzeciwiać, ale przez społeczeństwo nie zostanie to odebrane jako przejaw normalności. To jak zakładanie wspomnianego we wstępie buta na rękę. Da się? Da, ale nie wypada tego robić.

Tę samą treść Kantończyk wyartykułuje w postaci zbitki sylab:

kchełj13 ge33 uk55 kchej35 i21 ga55chaj35 bin55 doł22 a33 ?

którą to, o ile wykazuje choć odrobinę zainteresowania swoim językiem ojczystym[1], powinien być w stanie zapisać w formie ortograficznej języka kantońskiego:

佢嘅屋企而家o系[2]边度呀?

Osoba posługująca się językiem mandaryńskim, a nieznająca języka kantońskiego (lub dialektu /  języka Hakka wykazującego pewne podobieństwo ortograficzne), widząc takie zdanie, jest bezradna. Znaki o系 są dla osoby mandaryńsko-języcznej tak samo niezrozumiałe jak dla Polaka nigdy nieuczącego się niemieckiego litery ö, ß,  ü w związku z czym nie wiadomo nawet tego, jak je przeczytać na głos. Ideogramy występują również w standardowym języku chińskim, nie zmienia to jednak faktu, że złożenia: 屋企,  而家边度 są dla Chińczyka nieznającego kantońskiego równie niezrozumiałe, jak słowa 'home', 'now', 'where' dla Polaka znającego wszystkie litery alfabetu, z których złożone są te słowa, ale podobnie jak Pani Krysia, niemającego nigdy potrzeby (na)uczenia się języka angielskiego.

W Hong Kongu, urzędowym językiem jest… chiński (ale nigdy oficjalnie nie sprecyzowano jaki, choć tajemnicą poliszynela jest to, że jest nim kantoński w mowie i chiński standardowy w znakach tradycyjnych w piśmie).

Innymi słowy mówi się:

kchełj13 ge33 uk55 kchej35 i21 ga55chaj35 bin55 doł22 a33 ?

i oficjalnie zapisuje jako:

他的家現在在哪裡?

(Oczywiście), żeby nie było zbyt łatwo, to bezpośrednia transkrypcja (orto)graficzna tego, co się mówi wygląda tak:

佢嘅屋企而家喺邊度呀?

kchełj13 ge33 uk55 kchej35 i21 ga55chaj35 bin55 doł22 a33 ?

a sposób, w jaki dosłownie należałoby przeczytać zdanie zapisane w chińskim standardowym:

他的家現在在哪裡?

tcha53 dik55 ga55 in22 dzoj22 dzoj22 na13 lełj13 ?

Nie potrzeba głębokiej lingwistycznej wrażliwości, by zauważyć, że posługiwanie się jednym językiem w piśmie, a drugim w mowie to jak sięganie lewą ręką do prawej kieszeni. Komfortowa (i z polskiego punktu widzenia oczywista) sytuacja, w której ktoś, kto ucząc się wyłącznie mandaryńskiego zapisuje to co mówi i czyta to, co jest napisane, dla osób zgłębiających inne 'dialekty' języka chińskiego jest czymś nierealnym.


Dlaczego tak właśnie jest?

Na to, niezadane jeszcze wtedy, pytanie odpowiadałem już szczątkowo w poprzednich artykułach. Wynika to z usankcjonowanej tradycją dwoistości językowej związanej z rejestrami języka (2). Czy nie dałoby się jednak w Hong Kongu zrezygnować z języka standardowego i pisać tak, jak się mówi, zatem:

佢嘅屋企而家喺邊度呀?

kchełj13 ge33 uk55 kchej35 i21 ga55 chaj35 bin55 doł22 a33 ?

Dałoby się. 'Dialekt" kantoński spełnia wszystkie warunki leksykalne, by stać się pełnoprawnym językiem. Przypuszczam jednak, że z takich samych powodów (historycznych[3]) jak w języku polskim nigdy nie zdecydujemy się na, tak upraszczającą życie, reformę ortograficzną…

h, ch > h

u, ó > u

rz, ż > rz

itd.

… tak Kantończycy (choć w ich przypadku wchodzą również względy polityczne) nie zrezygnują z nauki pisemnej wersji prestiżowego języka standardowego.


Metoda na skróty?

Z powyższego opisu wynika pewien wniosek: "aby nauczyć się kantońskiego (czy innego dialektu chińskiego) w pełnym znaczeniu tego słowa, należy zgłębić 1,5 języka" (dwie formy pisemne: standardowa i kolokwialna + umiejętności czytania wszystkich użytych do ich zapisu znaków po kantońsku).

Czy naprawdę trzeba się tak męczyć? Nie 'wystarczy' nauczyć się pisać w języku standardowym i mówić po kantońsku?  Pokusa jest silna. W celu podtrzymania tych złudzeń jeszcze przez chwilę, poddam wcześniejsze zdanie/a pobieżnej analizie:

on (lub ona lub ono) 佢 

他 on

partykuła dzierżawcza 嘅

的 partykuła dzierżawcza

dom (rodzina) 屋企 

家 dom (rodzina)

teraz 而家

現在 teraz

znajdować się w 喺 

在 znajdować się w

który 邊

哪 który

miejsce 度

裡 miejsce

partykuła finalna 呀?

?

Jak widać, szyk jest identyczny. Trzeba jednak pamiętać, że słowa, które w powyższych zdaniach wydają się być synonimami, zwykle nie są 100% – owymi odpowiednikami np.: . (O różnicach dot. pola semantycznego pozornych odpowiedników więcej w drugiej części artykułu). 

W przypadku słowa 'dom' pisemnemu standardowemu odpowiada kantoński ekwiwalent złożony z dwóch sylab(屋企uk55 kchej35 co nieco utrudnia aplikację wyżej przedstawionej "szybkiej ścieżki", ale z drugiej strony – z punktu widzenia osoby uczącej się japońskiego, gdzie jednemu ideogramowi na papierze odpowiadają, w zależności od konkretnego przypadku, jedna, dwie lub trzy sylaby w mowie – nie jest niczym dziwnym. Zatem teoretycznie moglibyśmy się nauczyć, że ideogram  w znaczeniu 'dom' należy wymawiać jako uk55 kchej35 .

Uważny Czytelnik z pewnością zauważy, że oba zdania zawierają tylko jeden znak wspólny:

佢嘅屋企而喺邊度呀?

 他的現在在哪裡?

Wspomniany ideogram , jak widać z przedstawionego w tabeli rozkładu wchodzi jednak w dwie niemające ze sobą nic wspólnego jednostki leksykalne. W kantońskim słowie 'teraz' 而家 i21 ga55 , któremu poświeciłem więcej miejsca w pierwszym zamieszczonym na Woofli artykule, obecność właśnie ideogramu 家 sankcjonuje jedynie jego podobieństwo fonetyczne do drugiej sylaby słowa o niechińskiej etymologii – "iga". Zatem nawet Chińczyk nieznający kantońskiego, choć wie, że znak oznacza 'dom', to w tym przypadku tę wiedzę może sobie ‘w buty wsadzić’.

Należy zaznaczyć, że z honoryfikatywnego punktu widzenia obydwa zdania są tak samo ‘grzeczne’, oznaczone na zielono nie jest żadnym slangiem, lecz normalnym – kolokwialnym sposobem wyrażenia informacji graficznej w postaci ustnej. Choć pewnie jeszcze trudno w to uwierzyć, to powyższy przykład dobrze ilustruje to, że Kantończycy mają niejako dwa zestawy słów –'mówionych' i 'pisanych', nie da się tego porównać do sytuacji w jakimkolwiek znanym mi choćby pobieżnie europejskim języku bez zbytniego spłycania tego zagadnienie. Pozostaje tylko uwierzyć, że my Polacy mamy jedno słówko: ‘teraz’, które używamy i w mowie i w piśmie. Kantończycy mają dwa takie słowa: ‘teraz1’ 現在 i ‘teraz2’ 而家 których znaczenie jest identyczne. W dokumentach zawsze pojawi się słowo ‘teraz1’ 現在, a w mniej formalnej prasie mogą pojawić się obydwa: ‘teraz1’ 現在 i ‘teraz2’ 而家 w zależności od wielu różnych czynników, które zostaną opisane w artykule "[MN29] Rejestry języka chińskiego – zasada odpowiedniości stylu". Gdyby jednak sporządzić ‘dosłowną’ transkrypcję (chińskimi znakami) najbardziej formalnej przemowy jakiegoś oficjała, to użyto by ortograficznej formy w rzeczywistości wypowiedzianego słowa ‘teraz2’ i21 ga55 而家, a nie bardziej formalnego – "papierowego" ‘teraz1’ 現在 in22 dzoj22. Jak widać, przeplatanie się rejestrów jest sprawą złożoną.

W zdaniu w chińskim standardowym dwa razy – w różnych jednostkach leksykalnych – pojawił się morfem , a w kolokwialnym kantońskim ani razu.  Chcąc uprościć sobie życie (ale czy na pewno?) należałoby zatem w pierwszym przypadku odczytywać 現在 jako i21 ga55而家a w drugim jako  chaj35. I tym razem adepci języka japońskiego zmagają się z podobnym problemem, gdy ten sam ideogram ma wiele, często zupełnie różnych, czytań. Zatem i to nie jest nie do przeskoczenia.

Ułatwieniem jest obecność takich słów jak 實在 ‘w rzeczywistości’, które można użyć zarówno w ‘Standardowym chińskim pisemnym’ jak i w języku kolokwialnym. Wiele słów pojawia się zarówno w języku mówionym i pisanym (choć brzegowe modelowe zdanie zostało akurat tak dobrane by ukazać możliwie radykalnie graficzną odrębność obydwu form). Jest to wynikiem albo wzajemnego wpływu języka mandaryńskiego na kantoński (i vice versa), lub tego, że dane słowo wywodzi się z języka chińskiego klasycznego (choć oczywiście inaczej się je odczytuje w języku kantońskim i mandaryńskim). Drugi z tych przypadków można porównać do pochodzącego z łaciny słowa ‘status quo’. W języku polskim odczytujemy je jako [status kwo], a w angielskim, choć zapisujemy tak samo, to jednak wymawiamy je inaczej [stejtus kłoł].

Pomimo różnych bocznych ślepych uliczek wydaje się, że "szybka ścieżka" – nauczenie się języka w taki sposób, aby pisać w języku standardowym i wymawiać słowa go tworzące traktując je jak formalne odpowiedniki kolokwialnych słów kantońskich – jest możliwa. Do podobnego przekonania (3) doszedł również Profesor Richard VanNess Simmons, autor książeczki do nauki dialektu szanghajskiego "Shanghainese – Dictionary & Phrasebook", zamieszczając w niej słowa i zdania napisane zgodnie z ortografią standardowego języka chińskiego (mandaryńskiego), jednocześnie zupełnie ignorując ortograficzne tradycje języka szanghajskiego (4).

W tym przekonaniu pozostańmy i my, nim obrócimy je w perzynę w drugiej części artykułu.


[1] Znaku po lewej nie da się wpisać na komputerze, wygląda on jak tradycyjny wariant –  喺 z usuniętym fragmentem 亻, można go również zgodnie z metodą IDS zapisać w postaci złożenia: 口系  lub stosując opisaną wcześniej konwencję graficzną jako: o系

[2] Nawet niektórzy Kantończycy wbrew naocznym faktom twierdzą, że skoro język kantoński jest językiem kolokwialnym (mówionym), to nie da się go zapisać.

[3] A nie z braku lokalnego patriotyzmu nieustannie osłabianego wpływami administracji Chińskiej Republiki Ludowej.


Literatura uzupełniająca:

  1. Bauer R.S. The Hong Kong cantonese speech community,  Cahiers de linguistique – Asie orientale, 1984, tom 13.
  2. Bauer R.S. Written Cantonese of Hong Kong, Cahiers de linguistique – Asie orientale1988, tom 17.
  3. Simmons R.V. Shanghainese-English / English-Shanghainese Ditionary & Phrasebook, Hippocrene Books Inc., New York, 2011.
  4. Eccles L. Shanghai Texts. MLS Macarthur Linguistic Studies No. 1, Western Sydney Univ., Macarthur (Australia). Language Acquisition Research Centre, 1997.

Zobacz również:

[MN1] Problematyka pisma ideograficznego (część 1)

[MN2] Problematyka pisma ideograficznego (część 2)

[MN3] Problematyka pisma ideograficznego (część 3)

[MN15] Ortograficzny chaos

[MN25] Geneza powstania standardowego języka chińskiego

[MN26] O współistnieniu mandaryńskiego, kantońskiego i klasycznego języka chińskiego; 三及第

[MN18] Taniec smoka; grafia versus fonia

Mortal_Kombat_Logo.svgRozdźwięk pomiędzy grafią a fonią

Do dziś pamiętam to rozczarowanie, gdy po otwarciu mojego pierwszego elementarza do języka chińskiego dowiedziałem się, że znaki 他  i 她 wymawiane są tak samo: 1ta i naiwnie (vel zgodnie ze zdrowym rozsądkiem) oczekiwałem, że wymowa wspólnego elementu graficznego 也 – fonetyka (sic!) to właśnie 1ta. Rzeczywistość skutecznie ostudziła mój dalszy – wróżkarski zapał dostarczając informacji, że 也 wymawia się jednak: 3jy. Ta, jak się okazuje, jedynie pozorna nielogiczność wynika z tego, że ideogram 他 złożony był niegdyś z elementów: 亻i 它 (wymawianego obecnie jako 1ta) . Fragment 它 uległ ewolucji / przekształceniu do formy graficznej, która nie różni się niczym od ideogramu 也. Czemu jednak podobny los nie spotkał znaków: 駝,鴕,陀,舵,蛇…? Warto wspomnieć, że chociaż w każdym (z wyjątkiem 蛇) 它 pełni funkcję fonetyka, to żadnego z wymienionych ideogramów akurat nie wymawia się jako 1taO wątpliwej korelacji między grafią, a wymową wspominałem już w jednym z pierwszych artykułów. Odłóżmy jednak dalsze wycieczki historyczne i zajmijmy się zjawiskami, które dotykają współczesnego języka kantońskiego.


Kantońska ciuciubabka

Twórczość Kantończyków jest pełna pułapek, na każdym kroku, czychających na "językowych sztywniaków". Niegdyś próbował mi to udowodnić kantoński znajomy, który "dla zabawki" wyszukiwał w swoim telefonie co bardziej pikantne sms'y, po czym zachęcał mnie, abym czytał je na głos i tłumaczył (dla udowodnienia, że naprawdę rozumiem ich treść) na angielski. Natknąłem się wtedy na kilka ciekawych przypadków.

分左手

fan6 oznacza "część", natomiast czytane jako fan0 jest już czasownikiem: "dzielić", zatem 分手 to "dzielić dłonie" = "zrywać" [związek chłopaka z dziewczyną]; aby w języku kantońskim utworzyć formę dokonaną należy do czasownika "przykleić" partykułę aspektową 咗 dzo2;

"zrywać" > "zerwać"

分手 > 分

W tym wypadku "lenistwo" spowodowało, że autor wklepał jednak prostszy znak (wymawiany tak samo jak 咗), oznaczający "lewo", czyniąc frazę niejednoznaczną:

"zerwać": 分左_

czy…

"dzielić + lewą dłoń": 分_


Prysznic po treningu

Z tropu zbiło mnie jednak, bezsensowne, na pierwszy rzut oka, złożenie:

五洗

"pięć + myć (się)",

Słowo nie ma jednak nic wspólnego z balią  – będącą bohaterką ostatniego artykułu. Chodzi raczej o wykorzystanie podobieństwa fonii do nieco bardziej złożonego pod względem graficznym słowa 唔駛 "nie (po)trzeba", które jest zaprzeczeniem czasownika 要 "trzeba":

唔駛 ≠ 要

m4 saj ju3

五洗

nk5 saj2

O ile, z trudem, ale jeszcze można zaakceptować podmiankę morfemów wymawianych tak samo 駛 (15 kresek) > 洗(9 kresek), o tyle użycie znaku 五, będącego podzespołem ideogramu wymawianego, z naszego punktu widzenia (słyszenia?) zupełnie inaczej (o tonie nie wspominając), wydaje się, co najmniej, dziwne. (m wymawia się ze ściśniętymi wargami, jak w polskim słowie "mchowy" (zieleń w kolorze mchu); nk to "n tylnojęzykowe" jak w angielskim "sing a song".)


Język kantoński jest dość specyficznym tworem jeśli chodzi o podejście do fonetyki. Z jednej strony zwraca się przesadną uwagę na tony, a z drugiej ignoruje bardziej zasadnicze różnice związane z "myleniem" fonemów segmentalnych. Można toczyć wielogodzinne boje z Kantończykami na temat tego, że n i l to dwie różne głoski, a podane niżej słowa wymawia się inaczej.

 (niebieski; indygo) 藍 lAm4 

(mężczyzna) 男 nAm4

Choć tego typu dyskusje przypominają próbę wyjaśnienia daltoniście czym różni się kolor zielony od czerwonego, to niektórzy rzeczywiście są w stanie taki sposób wymówić te głoski, że zachodzę w głowę, czy to jeszcze jest n czy już l.

W podobny sposób "mylone" są głoski m i nk.


Mania upraszczania

Zawbhkeymapstępowanie słów substytutami złożonymi z zamienników o podobnym konturze fonetycznym, lecz złożonymi z mniejszej liczby kresek wynika niekiedy z metod wprowadzania tekstu na telefonie. Wbrew pozorom, aby pisać po chińsku na komputerze / telefonie nie potrzeba klawiatury złożonej z 1000 klawiszy, wystarczy … 5 przycisków. Choć zwykle nie trzeba wstukać wszystkich kresek danego znaku, to jednak nie jest to szczególnie szybka metoda wpisywania ideogramów (zwłaszcza na komputerze).

weibihua

Opisany wcześniej przykład sms'owego uproszczenia polegającego na podstawieniu ideogramu 咗 prostszym, standardowym znakiem 左 jest zjawiskiem równoległym do tego, z którym spotykamy się w naszym języku zastępując litery z ogonkami (ą > a), kreskami (ć > c; ł > l) i kropkami (ż > z) "standardowymi" – występującymi w angielskim alfabecie.

Również kantońsko – języczne powieści internetowe (np.: 《我老母話我有未婚妻》roją się od tego typu prostszych, pod względem ortograficznym, substytutów – pewnego rodzaju zapożyczeń fonetycznych np.:

laj黎 zamiast laj

chaj6 係 zamiast chaj2 

chajdoł係到 zamiast chajdoł喺度

gam咁 zamiast gam

g(ł*)o2 果 zamiast go2 

果D g(ł*)odi1 zamiast godi1 嗰啲

*Wielu Kantończyków zbitki głosek "gł" i "kł" wymawia, odpowiednio,  jako "g" i "k"


E jak Eustachy, G – jak Genowefa… czyli chińskie imiona i nazwiska; odwołanie do wzorca

Języki chińskie charakteryzują się olbrzymią dysproporcją: bogactwo grafii versus ubóstwo fonii. Jednym z narzędzi, które sprawia, że języki te są w ogóle zrozumiałe w mowie jest sztuczne wydłużanie słów (napomknąłem o tym w artykule: Dlaczego warto sporządzać tłumaczenia robocze obcojęzycznych tekstów? ).

Każdy język, podobnie jak numer rachunku bankowego, zbudowany jest na zasadzie koegzystencji elementów niezbędnych do zrozumienia treści oraz informacji pustych – kontrolnych. I tak, jeśli w pierwszym zdaniu tego akapitu pominę słowo "się" to jest ono nadal zrozumiałe: "Języki chińskie charakteryzują olbrzymią dysproporcją". To powoduje, że jeśli rozmawiamy z kimś, a choć ruch uliczny, szumy, gwar rozmów w tle sprawiaja, że przez chwilę mamy zaburzony odbiór informacji, to rozrzedzenie wypowiedzi pustymi słowami, powoduje, że chwilowy problem z percepcją danych nie jest tak dotkliwy, jeśli chodzi o zrozumienie komunikatu.

Zupełnie inaczej jest, gdy słyszymy po raz pierwszy czyjeś nazwisko (o ile nie jest ono szczególnie popularne). Wtedy nie mamy stuprocentowej pewności, czy dobrze je usłyszeliśmy, choć nie mieliśmy takich wątpliwości jeśli chodzi o którekolwiek z wcześniej usłyszanych, w trakcie konwersacji, słów.

Jeśli chcemy telefonicznie zarejestrować się u lekarza (zaburzenie – zniekształcenie ludzkiej mowy oraz brak możliwości wspomagania aktu mowy gestami czy ruchem warg), a dodatkowo grafia naszego nazwiska wymyka się intuicji (np: Jan Skura, a nie Skóra; Tomasz Stockinger, a nie Sztokinger) odwołujemy się do wzorca:

"Sztokinger": S jak Stanisław, T jak Tomasz, O jak Onufry, C jak Celina itd.

Podobny problem dosięga większości chińskich nazw własnych czy też nazwisk i imion o typowej budowie:

ABC

A: nazwisko (wybór mocno ograniczony: najczęściej jeden z ledwie kilkuset ideogramów)

B i C: odpowiednik naszego imienia (niemalże niczym nieskrępowany wybór ideogramów – z wyjątkiem znaków dialektycznych i ściśle gramatycznych – semantycznie pustych)

Gdybym powiedział, że nazywam się:  nkaj4 maj4 choł4 (po kantońsku) albo 2ni 2mi 2chał (po mandaryńsku), to nawet chiński profesor języka chińskiego nie wiedziałby jak to zapisać, dopóki wokalnie nie odwołałbym się do znanego odbiorcy wzorca – poprzez użycie formułki angażującej partykułę oznaczającą posiadanie (A嘅 a = "a" należy do "A"):

倪謎豪

nkaj4 maj4 choł4

 2ni 2mi 2chał

 djun0 nkaj4 ge3 nkaj4; 端

1dłan 2ni 5de 2ni; 端

[znak wymawiany] nkaj4 / 2ni jak w [słowie] „trop / poszlaka / pojęcie”; djun0 nkaj41dłan 2ni > 

maj4 ju5 ge3 maj4語嘅

2mi 3ju 5de 2mi; 語的

[znak wymawiany] maj4 / 2mi jak w [słowie] „zagadka”; maj4 yu5 / 2mi 3ju  >  

ink1 choł4 gechoł4; 英

1ink 2chał 5de 2chał; 英

[znak wymawiany] choł4 / 2chał jak w [słowie] „bohater”; ink1 choł4 / 1ink 2chał  >  英

czyli

倪謎豪

nkaj4 maj4 choł4

 2ni 2mi 2chał

Pokazanie wizytówki pozwala uniknąć opisanej powyżej żmudnej procedury.

Odwołanie się do znanego odbiorcy wzorca jest uniwersalnym sposobem umożliwiającym wyjaśnienie rozmówcy tego, z jakich morfemów zbudowane jest słowo (bez koniecznosci zapisywania go na papierze).


Słowa obcojęzyczne

Dość ciekawa wydaje mi się kwestia związana z tym, w jaki sposób wymawia się zasymilowe słowa obcego pochodzenia. W Europie fonetyka ma przewagę nad fonią. Dlatego też nazwy sieci sklepów Geant [żan], Auchant [oszą] wymawiamy na wzór francuski, a nie zgodnie z polską ortografią: [a u ch a n t]. Podobnie jest w przypadku słów zapisywanych alfabetem łacińskim, które zakorzeniły się w języku polskim: attache [atasze], camembert [kamember], tournée [turne]… ale nie zawsze tak było. Jeszcze w czasach Władysława Reymonta angielskie słowo 'business' wymawiano po polsku tak, jak je zapisywano, czyli [b u s i n e s s]. Dopiero później forma ta została wyparta przez zbliżoną do oryginału [byznes], ale bardziej naturalną dla Polaka wersję: [biznes].

W "cywilizacji zauroczonej chińskim pismem" jest dokładnie na odwrót. To forma graficzna jest ważniejsza od fonetycznego oryginału. Poniżej zebrałem nazwy kilku największych japońskich firm i ich fonetyczne wersje funkcjonujące w mowie osób mandaryńsko– i kantońsko-języcznych. Innymi słowy, aby wymówić po chińsku nazwę japońskiej firmy należy wpierw wiedziec jakimi ideogramami jest ona zapisywana i następnie odczytać je zgodnie z lekcją języka mandaryńskiego, kantońskiego itd.

Japońskie firmy;

日立 Hitachi [hitaci] 2ży 2lijad6 lAp6

三菱 Mitsubishi [micubisi]   1san 2link / sAm0 link4

豊田 Toyota [tojota]  1fonk 2tien / funk1 tin4  豐*田

日産 Nissan [niSan2ży 3can / jad1 cAn日產*

本田 Honda [honda3ben 2tien / bun2 tin4

東芝 Toshiba [tosiba1dunk 1dży / dunk1 dz-i1

鈴木Suzuki [sudzuki2link 4mu / link4 muk6

Podobne zjawisko dotyka imion i nazwisk oraz nazw geograficznych.

"W przypadku nazw i nazwisk wietnamskich rzecz graniczy niemal z szaleństwem. Otóż Wietnamczycy od dawna [od 1918 r. !] nie posługują się pismem chińskim, lecz alfabetem łacińskim. A jednak swe nazwiska tworzą na wzór chińskich. Żeby więc wymówić nazwisko wietnamskie po chińsku czy po japońsku, trzeba wiedzieć [ciekawe skąd?], jakimi znakami pisma chińskiego byłoby ono zapisane, gdyby wietnamski nadal tym pismem notowano i dopiero potem przeczytać to w odpowiednim języku."   

Mieczysław Künstler; „Języki Chińskie”


Reasumując – Europejczycy starają się wiernie oddać wymowę obcojęzycznych słowa ignorując fakt, że bardzo często litery (lub 'zlepki liter') z jakich jest złożone powinny zostać przeczytane, zgodnie z lekcją ich języka, w inny sposób. W Chinach jest na odwrót. Podobna jest forma graficzna (z uwzględnieniem konieczności konwersji pomiędzy japońską* i chińską wersją pisma uproszczonego oraz chińskim tradycyjnym zapisem znaków*) natomiast wymowa może różnić się diametralnie.


Zobacz również:

Problematyka pisma ideograficznego (część 1)

Problematyka pisma ideograficznego (część 2)

Problematyka pisma ideograficznego (część 3)

Jak ‚nauczyć się’ hiragany… w godzinę?

Patrz z własnej perspektywy; szyj metodę na miarę własnych potrzeb i możliwości

Lepsza własna wędka, niż cudza ryba, czyli jak nie dać się złowić w sieć „edukacyjnych uzależniaczy”

Ortograficzny chaos

Zagadki pisma ideograficznego, czyli o wróżeniu z kuli żuka gnojarza

Wróżenia z fusów chińskiej herbaty ciąg dalszy

[MN16] Zagadki pisma ideograficznego, czyli o wróżeniu z kuli żuka gnojarza

Tym razem zajmę się głównie sianiem fermentu na temat tego, jak dużo (?) daje osobie uczącej się pisma chińskiego znajomość (i umiejętność) rozpoznawania kluczy w ideogramach. Zacznę od wsadzenia kija w mrowisko…Zagadki pisma ideograficznego


"Te co skaczą i fruwają…" 

Pewna, ceniona przeze mnie osoba, zajmująca się nauczaniem języka chińskiego mandaryńskiego, słysząc o moim swobodnym podejściu do zapamiętywaniu znaków [do opisania którego zbliżam się w każdym kolejnym artykule] stwierdziła: odejście od znaczeń kluczy sprawia, że gubimy całą semantykę, która (…) znacznie ułatwia i zapamiętywanie znaków i dedukowanie znaczeń (a przynajmniej (…) kategorii semantycznej) nowych znaków. Np.: wiedząc, że klucz to robak, można wydedukować, że słowa: 蝴蝶, 蜘蛛 czy 蚯蚓 to jakieś robale, co – nawet bez konkretnego znaczenia – ułatwia jednak zrozumienie ogólnego sensu całego zdania, zawierającego te znaki.”

(Uzupełnienie: 蝴蝶 'motyl', 蜘蛛 'pająk', 蚯蚓 'dżdżownica')

 

Czy rzeczywiście wiedza, że 虫 to „jakiś robal” tak dużo daje w kontakcie z nowym, nieznanym nam wcześniej słowem? Nim spróbuję odpowiedzieć na to pytanie, podam kilka wskazówek, jak zapamiętać kształt i znaczenie tego ideogramu / klucza 虫.

"Robal" wydaje się być konkretnym pojęciem, ale to tylko złudzenie. By skutecznie je wykorzystać trzeba dokonać wpierw ‘synekdochizacji’. Przybliżyć, sprecyzować konkretnym, łatwo wyobrażalnym owadem, choćby znanym nam z dzieciństwa np.: pszczółką Mają, Guciem, Mrówką Z, czy Flikiem (z „Dawno temu w trawie”). Dopiero wtedy owad staje się konkretnym obrazem. Ja jednak wolę zapamiętać to, co widzę  – żaglówkę虫: 中 żagiel + maszt, 一zarys burty, 丶płetwa sterowa. Mogę oczywiście wyobrazić sobie Pszczółkę Maję żeglującą po jeziorze i powiążę w ten sposób rzeczywiste znaczenie z kształtem ideogramu. Znów zaznaczę, że widząc虫mogę swobodnie posługiwać się wygodnym skojarzeniem graficznym żaglówki i nie pozbawia mnie to wiedzy, że znaczeniem tego ideogramu jest "owad". Wiem, że "to jest kamień".

owad >g> żaglówka 虫 =>

中 żagiel + maszt + 一 zarys burty + 丶płetwa sterowa

 

Nie zgodzę się jednak z tym, że wiedza, iż 虫 to "owad" tak dużo daje. Starożytne i 'współczesne' (Linneuszowskie) rozumienie systematyki ma ze sobą niewiele wspólnego i znak 虫  występuje również w nazwach zwierząt, które owadami przecież nie są, co bardzo rozmywa użyteczność tej wskazówki, oto przykłady:

mniej typowe 'owady' – skorupiaki:

'homar' (dosł.: smocza krewetka) 龍蝦 lub 'krab' 蟹

płazy: 'kijanka' 蝌蚪, 'żaba' 青蛙

gady: 'młody smok' 虬, 'wąż' 蛇

ssaki: 'nietoperz' 蝙蝠, 'jeż' 蝟鼠, 'głupek' 蠢材

Po drugie, 虫 pojawia się w znakach tworzących słowa, które z owadami nie mają zupełnie nic wspólnego np.: 強姦 'gwałt'. Oczywiście ‘ideologię’ można zawsze dorabiać na siłę; ideogram 強 oznacza właśnie 'siłę' (mrówka podnosząca n-krotność swojej masy ?), ‘agresję’ (rozsierdzony szerszeń ?) i ‘upartość’ (żuk toczący kulę odchodów ?).

Efekt motyla karalucha

Jednak i brak klucza 虫 w ideogramie nie oznacza, że coś nie jest owadem; klasyczny przykład z języka kantońskiego:曱甴* ‘karaluch’. Znaki użyte do zapisu tego słowa przypominają raczej tłoki, ewentualnie packi, przed którymi ucieka wspomniany karaczan. Z drugiej jednak strony, ten obrzydliwy stawonóg zapisywany jest w standardowym języku chińskim znakami rzeczywiście zawierającymi w swojej strukturze klucz 虫: 蟑螂 lub rzadziej i bardziej naukowo jako: 蜚蠊. Oto wspomniana trójca karalusza:

曱甴 gAt6 dzAt6**、蟑螂 dzełnk0 lonk4、蜚蠊 fej2 lim4

Ciekawostka przyrodnicza*: kolokwialne słowo "karaluch" do połowy lat 70 XX w. funkcjonowało w postaci graficznej: 甴曱, w słownikach z lat późniejszych notowane jest już jednak jako: 曱甴, przy czym wymowa tego złożenia ulegała jedynie kosmetycznym zmianom.

甴曱 >rotacja o 180°> 曱甴

Ciekawostka fonetyczna**: w przypadku języka kantońskiego wiele, nawet kolokwialnych słów, można jeszcze bardziej "ukolokwialnić":

(słownikowo) > (w mowie codziennej)

'motyl' 蝴蝶 łu4 dip6 > łudip2

'karaluch' 曱甴 gAt6 dzAt6 > gAt6 dzAt2

(Tutaj zahaczam o zagadnienie związane z tym, czy rzeczywiście warto przejmować się tonami. Do próby odpowiedzi na to pytanie wrócę w odpowiednim momencie czyniąc wyłom w bezkompromisowym podejściu, o który pisałem niegdyś w artykule o tonach języka mandarynskiego.)


Bogactwo leksykalne

Tytułowy chrząszcz gnojarek (vel skarabeusz vel żuk gnojowy) jest przykładem zdumiewającego mnie bogactwa leksykalnego języka chińskiego. W mandaryńskim (chińskim standardowym) kolega Syzyfa funkcjonuje pod nazwami:

蜣螂、屎殼郎、糞金龜

Niewyżyci lingwistycznie Kantończycy do powyższego zestawu dolepili swoje pomysły:

屎甲蟲、推屎蟲、牛屎蟲

lub

屎殼螂(zwyczajowo zapisywany jako: 屎殼郎

A propos, najbardziej produktywnym narzędziem języka chińskiego są konstrukcje peryfrastyczne, które często pozwalają nawet najbardziej "wyrafinowany" termin przybliżyć plastycznym opisem; i tak jeden ze wspomnianych wariantów leksykalnych:

推屎蟲

to po prostu "推 pchający 屎 ekskrementy 蟲 owad".


Ideograficzność

Zdarza się, że chińskie ideogramy w kapitalny wręcz sposób przedstawiają jakieś pojęcie. Popularną niegdyś w Polsce nawierzchnię (tzw. kocie łby), często wykazującą pewne braki w czasach współczesnych, dobrze, w sposób graficzny oddaje sąsiedztwo dwóch znaków: 凸 'wypukłość', 凹 'wklęsłość'.

凸凹

'wertepy, wyboje'

japońskie: deko boko

凹凸

'wyboisty, nierówny'

japońskie: Otocy

kantońskie: nap1 dat6

mandaryńskie: 11tu

Język chiński jest jednak na ogół sam pełen wybojów, jeśli chodzi o relację: prostota / abstrakcyjność pojęcia versus stopień skomplikowania użytych do zapisu ideogramów:

鑿窟窿

'wiercić dziurę' (np.: w ścianie)

Zaskakujące (pozytywnie) są jednak przypadki, w których wysublimowane pojęcia można oddać wręcz prostackimi znakami, które w tym wypadku przypominają mi Jurka Dudka 大 12 tańczącego w bramce z baletnicą / łyżwiarką :

大方

'wysmakowany, wysublimowany, gustowny, wyrafinowany'


Problemy binarne, czyli "na dwoje babka wróżyła"

Omówione wcześniej przykłady: 曱甴 v 甴曱 oraz 凸凹  v 凹凸, pod względem dydaktycznym należą do problemów, które nazywam binarnymi. Wydaje się, że zapisanie tworzących słowo ideogramów w poprawnej kolejności (50% szans) oraz przypisanie im odpowiedniej wymowy (50% szans) to najprostsze do wyobrażenia wyzwania pamięciowe. Jednak zgodnie z Prawem Murphy'ego, licząc tylko szczęście, w 90% wypadkach popełniamy błąd. To samo tyczy się próby zapamiętania wielu innych słów: chiński 'ping-pong' 乒乓球,kantońskie 'mniej więcej' 咁上下, znaki 部 i 陪、klucze / ideogramy 爿 i 片 są zmorą każdego leniwie i naiwnie wierzącego w statystycznego fuksa.

乒乓球、 咁上下、部、 陪、爿、片

Szczególnie ciekawe (choć pewnie tylko dla mnie) jest zagadnienie współistnienia wariantów kluczy i ich rozmieszczenia w kwadracie "wypchanym" pozostałymi elementami graficznymi.

Przyjmijmy, że ideogram składa się z:

  1. klucza (mogącego mieć kilka wariantów graficznych), w teorii, klasyfikującego znak do pewnej kategorii semantycznej. (W praktyce bardziej użyteczne jest to, że można na podstawie umiejętności wskazania klucza znaleźć ów znak w słowniku, jeśli nie znamy wymowy.)
  2. całej reszty, która może sugerować wymowę znaku albo nie mieć z nią nic wspólnego. W skrajnym wypadku, znak może być pozbawiony dodatkowych elementów graficznych.

Doświadczenie

Analiza strukturalna pisma ideograficzne często kończy się opracowaniem korelacji, których funkcjonalność odzwierciedla próba użycia durszlaka zamiast miski.

Zróbmy małe doświadczenie. Spróbujmy stworzyć zestaw reguł, które pozwolą nam rozwiązać marginalny – binarny problem – stwierdzić, które ideogramy A i B złożone z tych samych elementów są jedynie wariantami graficznymi tego samego morfemu, a które reprezentantami graficznymi zupełnie różnych morfemów. Innymi słowy interesuje nas kiedy (pod względem znaczenia) A = B, a kiedy A ≠ B.

Już w jednym z pierwszych artykułów wspominałem, że warianty graficzne (=) tych samych znaków mogą się różnić bardziej niż dwa zupełnie różne (≠) znaki

搵 = 揾

温 = 溫

冰 = 氷

為 = 爲

裏 = 裡

ale

佘 ≠ 余

士 ≠ 土

日 ≠ 曰

己≠已≠巳

候 ≠ 侯

輪 ≠ 輸

我 ≠ 找

感 ≠ 惑

埋 ≠ 理

連 ≠ 運

書 ≠ 晝

要 ≠ 耍

折 ≠ 拆

考 ≠ 老

Tym razem skupię się na nieco innej "klasie podobnych znaków"

A

B

ten sam klucz

略=>+各

畧=>+各

柑=>+甘

某=>甘+

叮=> +丁

可=>丁+

叨=>+刀

召=>刀+

inny wariant graficzny tego samego klucza

忙=>(心)+亡

忘=>亡+

裡=>(衣)+里

裏=>+里

Wydaje się, że analiza kilku przypadków pozwala już wyciągnąć jakieś wnioski:

  1. nie ma znaczenia, czy w dwóch badanych znakach użyty jest ten sam klucz (np.: 田), czy jego wariant (衤 v 衣)
  2. o tym, że są to dwa różne znaki (a nie warianty graficzne) decyduje jedynie kolejność zapisu elementów
    1. jeśli w obu przypadkach reprodukcję zaczynamy od klucza, to są to jedynie warianty graficzne np." 略 = 畧
    2. jeśli pisząc znak ręcznie raz zaczynamy od, a za drugim razem kończymy na kluczu to są to zupełnie inne znaki  柑 ≠ 某

I mamy rację! Tylko się nam tak wydaje. W przypadku poniższych trzech znaków składających się z klucza 田 w różnym stopniu nadzianego na kija 丨 tworząc reprodukcję graficzną każdego z nich (przynajmniej), zaczynamy od rysowania 田…

由=>+丨

申=>+丨

甲=>+丨

nie zmienia jednak faktu, że oznaczą zupełnie co innego, zatem "reguła" 2.1 nie jest spełniona.

由 ≠ 申 ≠ 甲

Jeszcze inaczej jest w przypadku znaków "ja" 我 ≠ 找 "szukać", chociaż składają się z tych samych elementów (zapisywanych w tej samej kolejności), to akurat inny z nich jest uznawany za klucz

        我 => 手         +  

("zespawane" ze sobą jedną kreską)

       找 =>(手)+ 戈

(przestrzennie odizolowane od siebie)    

Niestety pismo ideograficzne należałoby zakwalifikować raczej do nauk faktograficznych takich jak biologia czy historia, niż ścisłych – pokroju matematyki.


Międlenie klucza w zamku:

Wbrew pozorom (co chociażby pokazuje wcześniejszy przykład) wskazanie za pierwszym razem klucza nie zawsze jest intuicyjne.

1. 阝 to identyczny, pod względem grafii, wariant dwóch zupełnie innych „podstawowych” kluczy (dopiero znajomość formy podstawowej umożliwia znalezienie znaku w słowniku)

立+口+ )<= 部 ≠ 陪 =>)+立+口

2. te same elementy składowe, inny z nich jest kluczem

+口<= 加 ≠ 另=>+力

ale, jak we wcześniejszym przykładzie

+甘<=柑 ≠ 某=>甘+

ponadto

咖=>+加

㗎=>+架=>加 +


Dawno temu w trawie

Twierdzenie o możliwość przewidzenia czegokolwiek rozsądnego na podstawie znajomości kluczy (czy szerzej – elementów składowych), nawet w najlepszym wypadku (choćby zagadnień poruszanych w tym artykule) jest równie wiarygodne, co posłużenie się liściem akacji do oceny relacji z (potencjalną) drugą "połówką".

Powyższy ideogram oznaczający właśnie "pół; połowę" (nie mylić z 羊 – "owca, koza"), ze względu na kształt przywodzi mi na myśl wspomniany twór natury, pozwalający uzyskać nie tylko odpowiedź na problem binarny – "kocha (?), nie kocha (?)", ale również ustalić mój aktualny stosunek do chińskiego pisma  ("kocham (?), lubię (?), szanuję (?) i vice versa (tj. mnie ono) fascynuje (?), intryguje (?) …").


Chemiczne reminiscencje

W liściach (a dokładniej w chloroplastach) zachodzi, proces fotosyntezy, której produktem jest tlen i cukier – glukoza. Z kolei cukry przywodzą mi na myśl pewien prostacki – binarny problem związany z pojęciami: erytro i treo. Przez wiele lat nie byłem w stanie w sposób "trwały" (tj. ze 100% pewnością) zapamiętać, który, z prostych cukrów to treoza, a który erytroza, dopóki nie "odkryłem", że jednoznaczna wskazówka mnemotechniczna ukryta jest w samych nazwach tych związków.

Erytroza

Treoza

W erytrozie (we wzorze Fischera) grupy OH są po tej samej stronie "łodygi", tak, jak rozgałęzienia w literze E, natomiast w treozie są one naprzeciwko siebie, co dobrze oddaje kształt litery T. To oczywiście tylko zbieg okoliczności, ale spostrzegawczość będąca fundamentem skutecznej pamięci jest właśnie umiejętnością wygrzebywania z otaczającej nas przyrody, znanych nam już wcześniej kształtów.


Zobacz również:

Problematyka pisma ideograficznego (część 1)

Problematyka pisma ideograficznego (część 2)

Problematyka pisma ideograficznego (część 3)

Jak ‚nauczyć się’ hiragany… w godzinę?

Patrz z własnej perspektywy; szyj metodę na miarę własnych potrzeb i możliwości

Lepsza własna wędka, niż cudza ryba, czyli jak nie dać się złowić w sieć „edukacyjnych uzależniaczy”

Ortograficzny chaos

[MN15] Ortograficzny chaos

Hieronim Bosch

Jeśli wejdę kiedyś do polityki, pierwszym moim projektem będzie wprowadzenie na podręcznikach do nauki języków azjatyckich ostrzeżenia podobnego do tych, jakie już są na paczkach papierosów. Będzie brzmiało ono mniej więcej tak:

Ministrowie Edukacji, Zdrowia i Sportu ostrzegają:

"Doszukiwanie się logiki w budowie chińskich znaków jest stratą czasu i prowadzi do chorób umysłowych. Choćbyś czynnie znał 10 000 [tu można wstawić dowolnie dużą liczbę] znaków, to i tak nie przewidzisz z rozsądnym prawdopodobieństwem, jak się wymawia 10 001-szy poznany znak, a szansa, że zgadniesz choć jedno jego znaczenie (najczęściej z wielu), na podstawie znajomości elementów składowych, jest mniejsza niż trafienie szóstki w totka."

Myślę, że taki komunikat oszczędziłby złudzeń wielu osobom, które zabierają się za pismo ideograficzne, przynajmniej podświadomie, wierząc, że nadejdzie taki dzień, w którym odgadną znaczenie niewidzianego wcześniej znaku lub zapiszą ze słuchu słowo, którego formy graficznej nigdy nie widziały. Nie, taki dzień nie nadejdzie.


"Dalej, bryło, z posad świata!"… Na co komu ortografia?!

W jednym z ostatnich artykułów Karolina wspominała o powracających co jakiś czas pomysłach uproszczenia – uwolnienia polskiej ortografii. Realizacja tej idei bez wątpienia korzystnie wpłynęłaby na bogactwo językowe – nie mielibyśmy, jak nędzarze, jednego słowa "żółw" lecz współistniejące jego 24 warianty (wierzę w fantazję rodakówż/rz + ó/u + ł/u/ó + w/f = 2 x 2 x 3 x 2 = 24): żółw, żułw, żóuw, żuów, żuuw, żóóf, żółf, żułf, żóuf, żuóf, żuuf, żóóf, rzółw, rzułw, rzóuw, rzuów, rzuuw, rzóóf, rzółf, rzułf, rzóuf, rzuóf, rzuuf, rzóóf. Bez wątpienia taka innowacja pozytywnie wpłynęłaby na kreatywność przyszłych pokoleń. Na szczęście nie każdą "szajbę deregulacyjną" trzeba sprawdzać na sobie. Jest duża szansa, że ktoś, gdzieś na drugim końcu świata, już dawno wpadł na równie 'gienialny' pomysł.


Studium przypadku

W swoim czasie niemalże do szaleństwa doprowadziło mnie kolokwialne kantońskie słowo (o niechińskiej etymologii): "wszystko razem" … do dziś nie wiem jak je zapisać, ani wymówić w sposób prawidłowy. Co, w ogóle, to sformułowanie oznacza w przypadku języka oddanego w ręce ludu?

O ile w Polsce o ortografii i "kształcie" nowych słów decyduje Rada Języka Polskiego, w skład której wchodzą wybitni językoznawcy: m.in. prof. Jan Miodek  oraz nieco bardziej konserwatywny prof. Jerzy Bralczyk, o tyle w Hongkongu wpływ mają sami, również Ci mniej wybitni, użytkownicy języka. Oczywiście w komunistycznych Chinach taka swoboda byłaby nie do pomyślenia (trzeba mieć przecież wszystko pod kontrolą cenzury). "Liberalizm językowy" to fajny wynalazek, ale nie zawsze się sprawdza i ma niewiele wspólnego z jednoznaczną próbą standaryzacji norm językowych.

"Only in Hong Kong does Cantonese remain a local standard; though it is a standard without standardization and very few people give a damn about it."

LORD, Robert. 1983. The Language Bomb, Part I. South China Morning Post. June 20 : 2

 

"In talking to Hong Kong Cantonese-speakers about what is standard Cantonese, I have found that the typical attitude of the speaker born and raised in Hong Kong is that standard Cantonese is whatever he or she speaks".

BAUER Robert S. (1984), "The Hong Kong Cantonese Speech Community", Cahiers de Linguistique Asie Orientale. Vol. ХIII.1: pp. 57-90.

Research

Wracając do wspomnianego, kolokwialnego kantońskiego złożenia sprawa okazała się wręcz fascynująca. Przegląd kilku opracowań, artykułów, słowników, podręczników i stron internetowych pozwolił mi zgromadzić kolekcję wariantów ortograficzno – fonetycznych tego słowa. W poniższej tabeli zamieściłem sposoby, w jaki różni autorzy, na przestrzeni lat, zapisywali to złożone z trzech morfemów słowo. ("〇" oznacza, że nie podano formy graficznej znaku; niekiedy dwie sylaby (pod warunkiem spełnienia precyzyjnych regułek) mogą ulec kontrakcji, np.: bAnklAnk6 > blAnk6.)

rok z którego pochodzi źródło

(pierwsze wydanie)

grafia i fonia kantońskiego słowa: "wszystko razem"

1856

喊ham6

〇*ba6

〇lAnk6

1947

喊ham6

口棒 ba(nk)1

呤lank6

1959

喊ham6

口捧ba(nk)6

唥lank6

1972

〇ham3

〇ba3

〇lAnk3

1977

口感ham6

口棒bAnk6

唥lAnk6

blAnk6*

1996

冚hem6

唪bAnk6

唥 lAnk6

2005 (1993)

冚ham6

口棒bAnk6

唥lAnk6

2006 (1998)

口冚ham6

口棒bA(nk)6

唥lAnk6

2004 – 2009

口棒

ham6

ba6

lAnk6

blAnk6

冚 ham6

辦 bAn6

爛 lAn6

咸 ham4

不 bat1

剌 lAt6

2010

冚ham6

吧ba1

唥lAnk6

冚ham6

扮bAn6

爛lAn6

喊hAm6

唪bAnk6

唥lAnk6

Z pewnością powyższa tabelka nie wyczerpuje wszystkich możliwych wariantów, a sam przypadek nie umywa się do tego, opisanego w książce Mieczysława Künstlera – "Języki Chińskie":

"Jeden ze słowników znaków występujących w napisach na brązie, napisany przez Rong Genga, zawiera 1894 znaki odczytane oraz ich 13 950 wariantów graficznych, Znaki krótkiej, trzysylabowej frazy, występującej bardzo często na brązach, a brzmiącej "dzun bał i " – 'czcigodne, drogocenne naczynie', mają wedle tegoż autora odpowiednio 207, 193 i 172 warianty graficzne."


Specyficzne regułki języka chińskiego 

Jeśli jakieś słowo czy znak występuje w wielu wariantach, to zgodnie ze starym chińskim powiedzeniem 約定俗成 najbardziej "poprawny" jest ten "zaakceptowany w oparciu o powszechną praktykę", a więc niejako w wyniku społecznych konsultacji.

Jednakże, gdy kolega z Hongkongu (student ekonomii; rodzimy użytkownik języka kantońskiego) czytając, "dla zabawki", na głos ręcznie opracowane przeze mnie teksty, z których się uczę, zatrzymał się przy złożeniu 口冚口棒唥 stwierdził, że nie wie co ono oznacza. Gdy wypowiedziałem to słowo na głos, przyznał, że nie wiedziałby jak je w ogóle zapisać chińskimi znakami i sam chcąc to uczynić użyłby:

a) synonimu (o jasnej – chińskiej etymologii), słowa zakorzenionego w języku chińskim standardowym (mandaryńskim): 全部 czjunboł6;

b) albo… angielskiego "all". (Przy czym zapisując je na kartce w postaci ALL wymówił "or" – wpływ kolegów z Japonii (?), w kantońskim głoska r nie występuje)


Zapożyczenia fonetyczne

"Sztuczka a" mieści się w ramach koncepcji zapożyczeń semantycznych opisanych przez Williamsa:

"characters having nearly the same meaning as the colloquial word, but of an entirely different sound, are adopted, so that even if the reader does not know the vulgar sound he will make no mistake as to the sense."

Williams, Samuel Wells. 1856. A Tonic Dictionary of the Chinese Language in the Canton Dialect. Canton: Office of the Chinese Repository.

Rozszerzona interpretacja regułki pozwala nie tylko zapisać znaki mające wiele wariantów / niedające się wpisać na komputerze / niemające żadnej formy graficznej (są takie słowa!) ideogramami zakorzenionymi np.: w języku standardowym, ale dotyka również słów złożonych z wielu morfemów.

Zatem słowo wypowiedziane jako:

hambA(nk)6 lAnk6 można bezkarnie zapisać posługując się jednoznaczną formą graficzną słowa wymawianego zupełnie inaczej, ale oznaczającego mniej więcej to samo: hambA(nk)6 lAnk6 > 全部.

Reguła działa także w drugą stronę, tzn. słowo zapisane jako: 全部 można przeczytać zgodnie z odpowiadającą mu wymową: czjunbołalbo (aczkolwiek nie w każdej sytuacji jest to "dozwolone") wokalnie sparafrazować (ang. diglossic paraphrasing) jako hambA(nk)6 lAnk6.

(Tutaj zahaczam o "problematykę" przeplatających się różnych rejestrów języka kantońskiego; zagadnieniu temu w przyszłości, poświęcę nie jeden artykuł.)


Mixed code / code switching

Zapisanie słowa hambA(nk)6 lAnk6 > angielskim słowem "all" nie jest niczym szokującym w "polis", w którym, z racji wieloletnich wpływów angielskich – Hongkong do 1997 r. był kolonią brytyjską, (obecnie do 2047 r. jest Specjalnym Regonem Administracyjnym 特別行政區 pod, coraz mniej, częściową jurysdykcją Chin Kontynentalnych) – intensywnie mieszały się dwa zupełnie różne języki. Współistnienie dwóch systemów pisma, choć wygląda mało estetycznie, jest często spotykaną sytuacją, zarówno w standardowym języku chińskim:

...假回香港call我。

兩晚的演出百分之九是ENJOYABLE,...

jak i kolokwialnym kantońskim:

Jenny 用一把甜到令我打冷震o既聲答我:「聽日我約個 Friend 出海呀!How about Monday?」

「你估佢同我講咩咁 serious?」


W jaki sposób te angielskie słowa są odczytywane?

a) po angielsku

lub

b) po kantońsku; tzn. zgodnie z sylabariuszem języka kantońskiego; np.: sylaba nie może kończyć na "l", dlatego też fraza call我 ("zadzwoń do mnie") jest wymawiana jak ko1 nko5.

Nie zawsze jednak angielskie słowo jest zapisywane alfabetem łacińskim, często dopasowuje się przypadkowy, pod względem znaczenia, ideogram o, w miarę, podobnej wymowie.  Słowo "show" ("występ, pokaz") można "zostawić" w angielskiej wersji lub podstawić znakiem 蘇 ('tymianek'; 'ocknąć się') wymawianym: soł0.

Niestety języki chińskie nie dorobiły się jednoznacznego systemu zapisu zasymilowanych, obcojęzycznych słów, takiego, jakim dysponuje choćby japoński, w którym obecność dodatkowego sylabariusza – katakany znacznie upraszcza opisywane zagadnienie.

Przeciętny Europejczyk często byłby w stanie dobrać znaki znacznie lepiej oddające brzmienie angielskich słów. Zamiast 的士 dik1 si2 ("taksówka") można byłoby przecież bardziej precyzyjnie zapisać je jako 得士 lub 德士 dak1 si2 (sylaba wymawiana jako "tak" nie istnieje). Dzięki genetycznej, chińskiej arbitralności wyłapanie wielu wplecionych, angielskich słów jest trudne : 沙展 sa0 dz-in("sergeant" – sierżant), 拔蘭地 bat6 lAn1 dej2  ("brandy" – winiak), nie mówiąc już o jednosylabowych inspiracjach: 波 bo('ball' – piłka), 飛 fej1 ('fare' – opłata), 啤 be('beer' – piwo). Podkreślam, że znaczenie wymienionych ideogramów nie ma nic wspólnego z kontekstem w jakim zostały użyte, liczy się jedynie względne podobieństwo fonetyczne do brzmienia angielskich słów.

(Piętno jakie na języku kantońskim wypalił angielski jest na tyle głębokie, że warto będzie i temu zawisku poświęcić oddzielny artykuł.)



Alfabet versus język chiński 

Wykorzystanie fonii

Wbrew temu, co niektórzy twierdzą w języku chińskim nie ma alfabetu (podobnie zresztą jak wynalazku "spacji" i "wielkiej litery"), jednak Kantończycy chętnie sięgają po angielskie głoski i litery. Dzięki temu morfem 啲 di1  można zapisać jako "D" lub rzadziej "d".

後面D位平D呀?

zamiast

後面啲位平啲呀?

Słów, które są hybrydą "literowanych głosek" z ideogramami jest sporo: BB仔 bi4 bi1 dzaj2 "dziecko", BB車 bi4 bi1 ce1 "dziecięcy wózek",卡拉OK ka1 lAj1 1 kej1 "karaoke",K士 kej1 si2 (ang. 'case')  "przypadek".

Występują również twory doskonale znane w języku polskim: DJ di1 dzej1, DVD  di1 łi1 di1, CD s-i1 di1, OK oł1 kej1.

Ciekawym przypadkiem jest kantońska wersja słowa "T-shirt" T恤 ti1 sełt1, w którym z jednej strony wykorzystana jest angielska wymowa litery T, a z drugiej jej kształt.



Wykorzystanie grafii; 開Q it let's do it

Ostatni przykład pozwala "zgrabnie" przejść do zjawiska jakim jest wykorzystanie w słowie grafii liter (oraz cyfr). Nie tylko w języku angielskim (U-turn, O-ring, J-curve, S-curve, V-necked; slangowe 4 = for, 2 = to, w8 = wait) ale i w niemiecki takie przykłady są znane (O-Beine, X-Beine). Jednakże w kantońskim oprócz  O-字腳 (dosł. stopy w kształcie litery O czyli "kolana szpotawe") czy V-字領 (dosł. szyja w kształcie litery V czyli "wycięcie w serek") występują oryginalne słowa: 開Q hoj0 kiu1, czy nieco przestarzałe Q簫  kiu1 siu1  (ze względu na resztki przyzwoitości nie podam ich znaczenia, zasugeruję jedynie, że połączenie O z 丶nawiązuje do anatomii). Kantoński idzie jednak jeszcze krok dalej – podobieństwo w kształcie liter można wykorzystać nawet do zapisu fragmentu ideogramu, przy czym, tym razem, zupełnie pomija się wartość fonetyczną "przyszytej" litery, np.:

咗 = o左

dzo2

頂 = j頁

formalnie: ding2, kolokwialnie: denk2



Chaos2

Sposób pisania: sms'ów, maili, postów na forach czy powieści internetowych oparty jest na dwóch krzywych nogach: lenistwie i szybkości zapisu. Dlatego wiele osób rezygnuje z wpisywania, najbardziej moim zdaniem poprawnego ideogramu, 啲 na rzecz jego prostszej lub dającej się szybciej wklepać formy: 的,o的,D,d. Jak ktoś się "zapędzi", może również wmieszać jeden z dwóch odpowiedników (w zależności od kontekstu) tego morfemu z języka standardowego 些 selub 一點(兒)jaddimi4. Nikt się nie przejmuje również tym, że formalnie 的 dik1 i 啲 disą morfemami pełniącymi zupełnie odmienne funkcje i pochodzącymi z innych rejestrów, liczy się to, że odbiorca wie, co autor ma na myśli. Ze względów historyczno – genealogicznych zamiast 啲 należałoby stosować formę graficzną najstarszego znanego "przodka" 尐, ale akruat ten wariant jest najrzadziej używany.

啲、的、o的、尐、D、d、些、一點(兒)



Koniec aktu 1

Forma zapisu języka chińskiego jest na tyle obszernym i fascynującym tematem, że jeden artykuł nie pozwala nawet na wstęp do wprowadzenia zarysu podstaw.  Nie chodzi o to, by upajać się jej stopniem skomplikowania, lecz dostrzec, że wejście na tę śliską posadzkę na sztywnych nogach niechybnie skończy się obolałym 囚. Stąd zalecenia Bruce'a Lee dotyczące tego, by być bezforemnym, bezkształtnym, jak woda dostosowywać się do napotykanych trudności.


"For those who dream of further developing the Cantonese characters into a standardized writing system, may I quote words of a mysterious voice which I imagine to have heard from above : "You may continue playing this graphic game, as long as you don't rock the boat too hard".

Shun-chiu Yau


W kolejnym artykule oprócz dalszego rozpoznania przeciwnika, pokażę pierwsze mini wskazówki (będzie o tym jak nadziać robaka na haczyk), których "moc" porównałbym do przeciętej butelki, którą można wybrać z dna łódki niewielką ilość wody. Na pompę z prawdziwego zdarzenia jeszcze przyjdzie czas.


Teoria chaosuHieronim Bosch

Pojęcie chaosu zawsze kojarzy mi się z twórczością Hieronima Boscha. Kilka lat wcześniej, zanim po raz pierwszy zainteresowałem się pismem ideograficznym, w ramach zajęć z plastyki musiałem wybrać obraz i omówić jego budowę – kompozycję oraz symbolikę. W owym czasie szczególnie zaintrygował mnie "Wóz z sianem", którego reprodukcję zamieściłem na początku artykułu. Chociaż niedługo po prezentacji, czas wywiał mi z głowy większość szczegółów, to jak się okazało, coś z tego pozostało.

"Jestem przekonany, że nie da się niczego całkowicie zapomnieć; ślady pozostawione w pamięci są nie do zatarcia." 

 Thomas De Quincey

Gdy po raz pierwszy zetknąłem się twarzą w twarz ze znakiem 面, przeżyłem deja vu – przecież gdzieś już to widziałem!

Kształt tego znaku przywiódł mi na myśl drabinę H opartą o stóg siana , który połączony był 丿ludzkimi sylwetkami z unoszącą się nad nim  chmurą. Wszytkie wspomniane elementy tworzą szkielet konstrukcji obrazu, z którym zetknąłem się w polskim, codziennym życiu. Bardzo łatwo jest zapamiętać coś, co już wsześniej widzieliśmy, a więc poniekąd znamy.

Choć brzmi to niedorzecznie, wszystkie elementy, z których zbudowane są chińskie znaki już gdzieś, kiedyś pojawiły się w naszym otoczeniu, wystarczy tylko je dostrzec, połączyć i związać ze znaczeniem słowa. O tym, jednak, innym razem.


Zobacz również:

Problematyka pisma ideograficznego (część 1)

Problematyka pisma ideograficznego (część 2)

Problematyka pisma ideograficznego (część 3)

Jak ‚nauczyć się’ hiragany… w godzinę?

Patrz z własnej perspektywy; szyj metodę na miarę własnych potrzeb i możliwości

Lepsza własna wędka, niż cudza ryba, czyli jak nie dać się złowić w sieć „edukacyjnych uzależniaczy”