Jako że kilka dni temu napisałem recenzję programu Anki, dziś nadszedł czas na omówienie pewnych szczegółów dotyczących jego użytkowania. Niewątpliwie pomocny okaże się w tym wypadku komentarz peterlina, autora stron http://www.peterlin.jzn.pl/ oraz http://peterlin.wordpress.com/, na których można znaleźć interesujące fakty dotyczące naprawdę wielu języków, takich jak perski, lezgiński, rozmaite języki kaukaskie, afrykańskie – warto tym stronom poświęcić trochę czasu. Ale do rzeczy: peterlin zamieścił w komentarzu parę pytań, na które postaram się odpowiedzieć.
Jak Twoja nauka wygląda w praktyce?
Staram się używać Anki codziennie i z reguły udaje mi się to zrobić, ale nie narzucam sobie jakiejś żelaznej reguły, że dzień bez Anki to dzień stracony. Traktuję to jako pewną formę quizu, którego rozwiązywanie faktycznie sprawia mi radość.
Na początek zawsze staram się dla danego języka utworzyć dwie listy:
ze słownictwem pasywnym – gdzie karty są zapisane w języku, którego się uczę, a odpowiadam po polsku
ze słownictwem aktywnym – sytuacja odwrotna.
Oczywiście można wszystkie karty przerzucić do jednego worka i np. tłumaczyć tylko z polskiego na obcy, ale to mi nie do końca odpowiada. Przede wszystkim nie widzę sensu tłumaczeń słów w stylu "wydrążyć", czy "włók" (nota bene, wie ktoś, co to jest po polsku?) na język obcy, bo używam ich ekstremalnie rzadko w codziennej komunikacji. Więc te bardziej użyteczne umieszczam w obydwu listach, a te mniej użyteczne jedynie w liście pasywnej (skąd czasem przechodzą do aktywnej).
Sposób oceniania mam następujący:
Łatwa – tylko w wypadku gdy podam odpowiedź szybko, bezbłędnie i jest na tyle długo, że następna przerwa wynosi nie mniej niż 6 miesięcy
Dobra – jak wyżej, ale gdy najdłuższa możliwa przerwa jest krótsza niż 6 miesięcy (z tymi sześcioma miesiącami to po prostu taki mój system – nie musisz się z nim zgadzać)
Trudna – gdy się trochę zastanawiałem nad odpowiedzią, ale mimo to udzieliłem poprawnej
Znowu – przy popełnieniu każdego, nawet najmniejszego błędu
Jeśli karty pojawiają się po raz drugi (po kliknięciu opcji "Znowu"), na każdą udzielam odpowiedzi i bez względu na nią wybieram opcję "Trudna".
Nigdy nie przeglądam jednej listy więcej niż raz dziennie.
I najważniejsza rada: nie oszukuj, używając Anki, bo jedyna osoba, jaką jesteś w stanie okłamać, to właśnie ty. Błędy oznaczone jako poprawne odpowiedzi na pewno nie przybliżą cię do opanowania języka.
Jak ustawione masz parametry programu?
To ciekawe pytanie, bo o ile początkowo podobały mi się ustawienia standardowe, to po pewnym czasie zaczęły mnie denerwować i je zmieniłem. Limit nowych kart mam ustawiony na 100 dla każdej listy, a limit czasu na 10 minut, przy czym ograniczenia te są raczej związane z faktem tego, że list jest 8. A jak już wspominałem, Anki jest świetne jako pomoc, ale osobiście wolę sobie poczytać jakiś artykuł w danym języku, niż spędzać kilka godzin na przeglądaniu setek wyrażeń. Poza tym w 10 minut można przejrzeć nawet ponad 200 flashcardów. Limitu pytań nie ustawiam – bo i po co.
Następnie, wchodząc w Ustawienia – Właściwości talii – Zaawansowane, zmieniam opcje przerw w pokazywaniu flashcardów w zależności od udzielonych odpowiedzi. Dla Trudnych 0,333 – 0,5 / dla Dobrych 1 – 2 / dla Łatwych 3 – 4. Robię to, gdyż początkowe ustawienia wydały mi się ustanawiać zbyt długie okresy powtórek, a generalnie, im one są krótsze, tym lepiej dane wyrażenie jest zapamiętywane.
Czy używasz tagów?
Nie, tagów nigdy nie używałem, bo i szczerze mówiąc nie rzuciły mi się szczególnie w oczy. Ale muszę trochę z tym poeksperymentować. Jeśli macie doświadczenie z tagami, to piszcie – każda pomoc jest na wagę złota.
Ile nowych słów dziennie dopisujesz (a może używasz Anki tylko do utrwalenia w pamięci jakiegoś stałego zasobu słownictwa)?
Staram się utrzymywać liczbę 210 wyrażeń tygodniowo, czyli mniej więcej 30 dziennie. I owszem, używam Anki także do utrwalania pewnego stałego zasobu słownictwa, do czego służą właśnie aktywne listy.
Skąd bierzesz słowa (słowniczek przylekcyjny w podręczniku?, co wpadnie w oko przy lekturze?)?
W liście aktywnej zawsze znajduje się prawie cały podręcznik – słowa, zdania. Do listy tej dodaję zawsze jakiekolwiek zdanie, w którym popełniłem błąd, używając go czy to podczas robienia jakiejś powtórki, czy rozmawiając z obcokrajowcem, czy pisząc posta na obcojęzycznym forum. Rzeczy, jakie znajduję w gazetach, internecie, TV, radio, wklepuję z reguły do listy pasywnej, chyba że uznam, że jest coś tak ważnego by umieścić w aktywnej.
Pamiętam, że na początku wpisywałem głównie słowa, ale ma to pewne minusy. O ile bez problemu można w ten sposób zapisać jednoznaczne wyrazy (z reguły rzeczowniki), to istnieje ogromny problem ze słowami posiadającymi różne znaczenia, bądź też nie do końca przetłumaczalnymi na język polski. Dlatego staram się wpisywać całe zdania – w pasywnej ułatwiają zrozumienie nieznanego wyrazu, a w aktywnej, tłumacząc całe zdania, ćwiczysz nie tylko znajomość wyrazów, ale też wszelkich reguł gramatycznych itp.
Ostatnio ucząc się czeskiego, wpisywałem niezrozumiałe zdania bez polskiego tłumaczenia i po kilku dniach większość z nich rozumiałem dzięki wiedzy jakiej nabywałem wraz z ilością czeskiego tekstu jaki przeczytałem, ale nie jestem pewien, czy ta metoda znalazłaby zastosowanie w nauce języka mniej spokrewnionego.
Jeszcze kilka słów od siebie
Nie uważam, by mój system obsługi Anki był jedynym genialnym, który nagle spowoduje, że będziesz się swobodnie porozumiewał w języku obcym. Wydaje mi się, że najlepiej wytworzyć sobie z czasem swój własny, mający odbicie we własnych umiejętnościach i preferencjach. Jeśli masz jakieś uwagi na temat użytkowania Anki bądź nawet wymyśliłeś swój własny system, to napisz – sam chętnie się dowiem o czymś, co może być lepsze.
Podobne Posty :
Rewelacyjny program do nauki słówek – Anki
Jak efektywnie uczyć się słówek?
Byki – recenzja programu
Blog językowy AJATT – ciekawa metoda nauki