Rozdźwięk pomiędzy grafią a fonią
Do dziś pamiętam to rozczarowanie, gdy po otwarciu mojego pierwszego elementarza do języka chińskiego dowiedziałem się, że znaki 他 i 她 wymawiane są tak samo: 1ta i naiwnie (vel zgodnie ze zdrowym rozsądkiem) oczekiwałem, że wymowa wspólnego elementu graficznego 也 – fonetyka (sic!) to właśnie 1ta. Rzeczywistość skutecznie ostudziła mój dalszy – wróżkarski zapał dostarczając informacji, że 也 wymawia się jednak: 3jy. Ta, jak się okazuje, jedynie pozorna nielogiczność wynika z tego, że ideogram 他 złożony był niegdyś z elementów: 亻i 它 (wymawianego obecnie jako 1ta) . Fragment 它 uległ ewolucji / przekształceniu do formy graficznej, która nie różni się niczym od ideogramu 也. Czemu jednak podobny los nie spotkał znaków: 駝,鴕,陀,舵,蛇…? Warto wspomnieć, że chociaż w każdym (z wyjątkiem 蛇) 它 pełni funkcję fonetyka, to żadnego z wymienionych ideogramów akurat nie wymawia się jako 1ta. O wątpliwej korelacji między grafią, a wymową wspominałem już w jednym z pierwszych artykułów. Odłóżmy jednak dalsze wycieczki historyczne i zajmijmy się zjawiskami, które dotykają współczesnego języka kantońskiego.
Kantońska ciuciubabka
Twórczość Kantończyków jest pełna pułapek, na każdym kroku, czychających na "językowych sztywniaków". Niegdyś próbował mi to udowodnić kantoński znajomy, który "dla zabawki" wyszukiwał w swoim telefonie co bardziej pikantne sms'y, po czym zachęcał mnie, abym czytał je na głos i tłumaczył (dla udowodnienia, że naprawdę rozumiem ich treść) na angielski. Natknąłem się wtedy na kilka ciekawych przypadków.
分左手
分 fan6 oznacza "część", natomiast czytane jako fan0 jest już czasownikiem: "dzielić", zatem 分手 to "dzielić dłonie" = "zrywać" [związek chłopaka z dziewczyną]; aby w języku kantońskim utworzyć formę dokonaną należy do czasownika "przykleić" partykułę aspektową 咗 dzo2;
"zrywać" > "zerwać"
分手 > 分咗手
W tym wypadku "lenistwo" spowodowało, że autor wklepał jednak prostszy znak 左 (wymawiany tak samo jak 咗), oznaczający "lewo", czyniąc frazę niejednoznaczną:
"zerwać": 分左_手
czy…
"dzielić + lewą dłoń": 分_左手
Prysznic po treningu
Z tropu zbiło mnie jednak, bezsensowne, na pierwszy rzut oka, złożenie:
五洗
"pięć + myć (się)",
Słowo nie ma jednak nic wspólnego z balią – będącą bohaterką ostatniego artykułu. Chodzi raczej o wykorzystanie podobieństwa fonii do nieco bardziej złożonego pod względem graficznym słowa 唔駛 "nie (po)trzeba", które jest zaprzeczeniem czasownika 要 "trzeba":
唔駛 ≠ 要
m4 saj2 ≠ ju3
五洗
nk5 saj2
O ile, z trudem, ale jeszcze można zaakceptować podmiankę morfemów wymawianych tak samo 駛 (15 kresek) > 洗(9 kresek), o tyle użycie znaku 五, będącego podzespołem ideogramu wymawianego, z naszego punktu widzenia (słyszenia?) zupełnie inaczej (o tonie nie wspominając), wydaje się, co najmniej, dziwne. (m wymawia się ze ściśniętymi wargami, jak w polskim słowie "mchowy" (zieleń w kolorze mchu); nk to "n tylnojęzykowe" jak w angielskim "sing a song".)
Język kantoński jest dość specyficznym tworem jeśli chodzi o podejście do fonetyki. Z jednej strony zwraca się przesadną uwagę na tony, a z drugiej ignoruje bardziej zasadnicze różnice związane z "myleniem" fonemów segmentalnych. Można toczyć wielogodzinne boje z Kantończykami na temat tego, że n i l to dwie różne głoski, a podane niżej słowa wymawia się inaczej.
(niebieski; indygo) 藍 lAm4
(mężczyzna) 男 nAm4
Choć tego typu dyskusje przypominają próbę wyjaśnienia daltoniście czym różni się kolor zielony od czerwonego, to niektórzy rzeczywiście są w stanie taki sposób wymówić te głoski, że zachodzę w głowę, czy to jeszcze jest n czy już l.
W podobny sposób "mylone" są głoski m i nk.
Mania upraszczania
Zastępowanie słów substytutami złożonymi z zamienników o podobnym konturze fonetycznym, lecz złożonymi z mniejszej liczby kresek wynika niekiedy z metod wprowadzania tekstu na telefonie. Wbrew pozorom, aby pisać po chińsku na komputerze / telefonie nie potrzeba klawiatury złożonej z 1000 klawiszy, wystarczy … 5 przycisków. Choć zwykle nie trzeba wstukać wszystkich kresek danego znaku, to jednak nie jest to szczególnie szybka metoda wpisywania ideogramów (zwłaszcza na komputerze).
Opisany wcześniej przykład sms'owego uproszczenia polegającego na podstawieniu ideogramu 咗 prostszym, standardowym znakiem 左 jest zjawiskiem równoległym do tego, z którym spotykamy się w naszym języku zastępując litery z ogonkami (ą > a), kreskami (ć > c; ł > l) i kropkami (ż > z) "standardowymi" – występującymi w angielskim alfabecie.
Również kantońsko – języczne powieści internetowe (np.: 《我老母話我有未婚妻》roją się od tego typu prostszych, pod względem ortograficznym, substytutów – pewnego rodzaju zapożyczeń fonetycznych np.:
laj4 黎 zamiast laj4 嚟
chaj6 係 zamiast chaj2 喺
chaj6 doł3 係到 zamiast chaj2 doł6 喺度
gam3 咁 zamiast gam2 噉
g(ł*)o2 果 zamiast go2 嗰
果D g(ł*)o2 di1 zamiast go2 di1 嗰啲
*Wielu Kantończyków zbitki głosek "gł" i "kł" wymawia, odpowiednio, jako "g" i "k"
E jak Eustachy, G – jak Genowefa… czyli chińskie imiona i nazwiska; odwołanie do wzorca
Języki chińskie charakteryzują się olbrzymią dysproporcją: bogactwo grafii versus ubóstwo fonii. Jednym z narzędzi, które sprawia, że języki te są w ogóle zrozumiałe w mowie jest sztuczne wydłużanie słów (napomknąłem o tym w artykule: Dlaczego warto sporządzać tłumaczenia robocze obcojęzycznych tekstów? ).
Każdy język, podobnie jak numer rachunku bankowego, zbudowany jest na zasadzie koegzystencji elementów niezbędnych do zrozumienia treści oraz informacji pustych – kontrolnych. I tak, jeśli w pierwszym zdaniu tego akapitu pominę słowo "się" to jest ono nadal zrozumiałe: "Języki chińskie charakteryzują olbrzymią dysproporcją". To powoduje, że jeśli rozmawiamy z kimś, a choć ruch uliczny, szumy, gwar rozmów w tle sprawiaja, że przez chwilę mamy zaburzony odbiór informacji, to rozrzedzenie wypowiedzi pustymi słowami, powoduje, że chwilowy problem z percepcją danych nie jest tak dotkliwy, jeśli chodzi o zrozumienie komunikatu.
Zupełnie inaczej jest, gdy słyszymy po raz pierwszy czyjeś nazwisko (o ile nie jest ono szczególnie popularne). Wtedy nie mamy stuprocentowej pewności, czy dobrze je usłyszeliśmy, choć nie mieliśmy takich wątpliwości jeśli chodzi o którekolwiek z wcześniej usłyszanych, w trakcie konwersacji, słów.
Jeśli chcemy telefonicznie zarejestrować się u lekarza (zaburzenie – zniekształcenie ludzkiej mowy oraz brak możliwości wspomagania aktu mowy gestami czy ruchem warg), a dodatkowo grafia naszego nazwiska wymyka się intuicji (np: Jan Skura, a nie Skóra; Tomasz Stockinger, a nie Sztokinger) odwołujemy się do wzorca:
"Sztokinger": S jak Stanisław, T jak Tomasz, O jak Onufry, C jak Celina itd.
Podobny problem dosięga większości chińskich nazw własnych czy też nazwisk i imion o typowej budowie:
ABC
A: nazwisko (wybór mocno ograniczony: najczęściej jeden z ledwie kilkuset ideogramów)
B i C: odpowiednik naszego imienia (niemalże niczym nieskrępowany wybór ideogramów – z wyjątkiem znaków dialektycznych i ściśle gramatycznych – semantycznie pustych)
Gdybym powiedział, że nazywam się: nkaj4 maj4 choł4 (po kantońsku) albo 2ni 2mi 2chał (po mandaryńsku), to nawet chiński profesor języka chińskiego nie wiedziałby jak to zapisać, dopóki wokalnie nie odwołałbym się do znanego odbiorcy wzorca – poprzez użycie formułki angażującej partykułę oznaczającą posiadanie (A嘅 / 的a = "a" należy do "A"):
倪謎豪
nkaj4 maj4 choł4
2ni 2mi 2chał
djun0 nkaj4 ge3 nkaj4; 端倪嘅倪
1dłan 2ni 5de 2ni; 端倪的倪
[znak wymawiany] nkaj4 / 2ni jak w [słowie] „trop / poszlaka / pojęcie”; djun0 nkaj4 / 1dłan 2ni > 端倪
maj4 ju5 ge3 maj4;謎語嘅謎
2mi 3ju 5de 2mi; 謎語的謎
[znak wymawiany] maj4 / 2mi jak w [słowie] „zagadka”; maj4 yu5 / 2mi 3ju > 謎語
ink1 choł4 ge3 choł4; 英豪嘅豪
1ink 2chał 5de 2chał; 英豪的豪
[znak wymawiany] choł4 / 2chał jak w [słowie] „bohater”; ink1 choł4 / 1ink 2chał > 英豪
czyli
倪謎豪
nkaj4 maj4 choł4
2ni 2mi 2chał
Pokazanie wizytówki pozwala uniknąć opisanej powyżej żmudnej procedury.
Odwołanie się do znanego odbiorcy wzorca jest uniwersalnym sposobem umożliwiającym wyjaśnienie rozmówcy tego, z jakich morfemów zbudowane jest słowo (bez koniecznosci zapisywania go na papierze).
Słowa obcojęzyczne
Dość ciekawa wydaje mi się kwestia związana z tym, w jaki sposób wymawia się zasymilowe słowa obcego pochodzenia. W Europie fonetyka ma przewagę nad fonią. Dlatego też nazwy sieci sklepów Geant [żan], Auchant [oszą] wymawiamy na wzór francuski, a nie zgodnie z polską ortografią: [a u ch a n t]. Podobnie jest w przypadku słów zapisywanych alfabetem łacińskim, które zakorzeniły się w języku polskim: attache [atasze], camembert [kamember], tournée [turne]… ale nie zawsze tak było. Jeszcze w czasach Władysława Reymonta angielskie słowo 'business' wymawiano po polsku tak, jak je zapisywano, czyli [b u s i n e s s]. Dopiero później forma ta została wyparta przez zbliżoną do oryginału [byznes], ale bardziej naturalną dla Polaka wersję: [biznes].
W "cywilizacji zauroczonej chińskim pismem" jest dokładnie na odwrót. To forma graficzna jest ważniejsza od fonetycznego oryginału. Poniżej zebrałem nazwy kilku największych japońskich firm i ich fonetyczne wersje funkcjonujące w mowie osób mandaryńsko– i kantońsko-języcznych. Innymi słowy, aby wymówić po chińsku nazwę japońskiej firmy należy wpierw wiedziec jakimi ideogramami jest ona zapisywana i następnie odczytać je zgodnie z lekcją języka mandaryńskiego, kantońskiego itd.
日立 Hitachi [hitaci] 2ży 2li / jad6 lAp6
三菱 Mitsubishi [micubisi] 1san 2link / sAm0 link4
豊田 Toyota [tojota] 1fonk 2tien / funk1 tin4 豐*田
日産 Nissan [niSan] 2ży 3can / jad1 cAn4 日產*
本田 Honda [honda] 3ben 2tien / bun2 tin4
東芝 Toshiba [tosiba] 1dunk 1dży / dunk1 dz-i1
鈴木Suzuki [sudzuki] 2link 4mu / link4 muk6
Podobne zjawisko dotyka imion i nazwisk oraz nazw geograficznych.
"W przypadku nazw i nazwisk wietnamskich rzecz graniczy niemal z szaleństwem. Otóż Wietnamczycy od dawna [od 1918 r. !] nie posługują się pismem chińskim, lecz alfabetem łacińskim. A jednak swe nazwiska tworzą na wzór chińskich. Żeby więc wymówić nazwisko wietnamskie po chińsku czy po japońsku, trzeba wiedzieć [ciekawe skąd?], jakimi znakami pisma chińskiego byłoby ono zapisane, gdyby wietnamski nadal tym pismem notowano i dopiero potem przeczytać to w odpowiednim języku."
Mieczysław Künstler; „Języki Chińskie”
Reasumując – Europejczycy starają się wiernie oddać wymowę obcojęzycznych słowa ignorując fakt, że bardzo często litery (lub 'zlepki liter') z jakich jest złożone powinny zostać przeczytane, zgodnie z lekcją ich języka, w inny sposób. W Chinach jest na odwrót. Podobna jest forma graficzna (z uwzględnieniem konieczności konwersji pomiędzy japońską* i chińską wersją pisma uproszczonego oraz chińskim tradycyjnym zapisem znaków*) natomiast wymowa może różnić się diametralnie.
Zobacz również:
Problematyka pisma ideograficznego (część 1)
Problematyka pisma ideograficznego (część 2)
Problematyka pisma ideograficznego (część 3)
Jak ‚nauczyć się’ hiragany… w godzinę?
Patrz z własnej perspektywy; szyj metodę na miarę własnych potrzeb i możliwości
Lepsza własna wędka, niż cudza ryba, czyli jak nie dać się złowić w sieć „edukacyjnych uzależniaczy”
Zagadki pisma ideograficznego, czyli o wróżeniu z kuli żuka gnojarza