języki romańskie

Języki regionalne Francji – oksytański. Część 3.

160px-Flag_of_Occitania.svg_Po serii wpisów dotyczących rozmaitych metod nauki (o tym jak pracować z plikami audio, jak czytać oraz kiedy używać Wikipedii) powracam do cyklu języków regionalnych Francji by znów przybliżyć polskiemu Czytelnikowi tematykę języka oksytańskiego, o którym już dwukrotnie była mowa na Woofli. Za pierwszym razem mieliśmy okazję krótko omówić sytuację językową w regionie do wybuchu rewolucji francuskiej. Dwa miesiące temu natomiast wyjaśniłem natomiast pojęcia vergonha oraz patois, które odgrywają niebagatelną rolę w kształtowaniu się oksytańskiej świadomości i są bezpośrednio związane z agresywną polityką państwa względem dialektów południowej Francji. Dziś przyjrzymy się oksytańskiej literaturze, standardowym normom zapisu oraz postaramy się odpowiedzieć na pytanie – czy istnieje jeden język oksytański czy też mamy raczej do czynienia z grupą dialektów?

8 września 1830 roku w prowansalskim Maillane na świat przyszedł Frédéric Mistral, postać dla języka oksytańskiego wręcz legendarna, autor dwóch najistotniejszych dzieł współczesnej literatury, bez której ciężko sobie wyobrazić tematykę jaką dziś się zajmujemy. Studiując prawo w Aix-en-Provence Mistral żywo zainteresował się historią południowej Francji, jej odrębnością i postanowił swoje życie poświęcić działaniu na rzecz lokalnej tradycji oraz języka dokonując przy tym rzeczy bezprecedensowych w historii europejskiej literatury, których skala do dziś budzi ogromne uznanie.

220px-Portrait_frederic_mistral

Frédéric Mistral – zdobywca literackiej nagrody Nobla w 1904 roku, prekursor współczesnej oksytańskiej literatury

W 1854 roku Mistral wraz z grupą kilku poetów tworzących w dialektach prowansalskich założyli stowarzyszenie Felibrów (oks. lou Felibrige), które stało się kolebką wszystkich innych organizacji zorientowanych na promocję oksytańskiego języka oraz kultury. Stowarzyszenie początkowo ograniczało swoją działalność do Prowansji, ale bardzo szybko stało się organizacją zrzeszającą twórców z innych regionów Południa. Ogromny wpływ na to miały dwa największe dzieła Mistrala: Mirèio oraz Lou Tresor dóu Felibrige.

Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że literatura oksytańska była jedną z pierwszych uhonorowanych nagrodą Nobla. Tą bowiem Mistral otrzymał w 1904 roku (dopiero rok później jej laureatem został Polak Henryk Sienkiewicz) za opublikowane 45 lat wcześniej Mirèio, poemat opowiadający historię nieszczęśliwej miłości tytułowej bohaterki osadzony w tak dobrze znanej autorowi sielankowej prowansalskiej scenerii. Osoby znające francuski i mające zacięcie lingwistyczne z radością informuję, iż tekst Mirèio jest opublikowany w całości z równoczesnym tłumaczeniem na język francuski na stronie Biblithèque National de France. Warto przejść choćby przez fragmenty, żeby zobaczyć jak wygląda sam język oksytański (dla osób znających włoski, kataloński czy hiszpański będzie on zapewne w dużej mierze zrozumiały) oraz zwrócić uwagę na to jak wiele mimo wszystko utwór traci na swoim tłumaczeniu, które, mimo że dokonane przez samego autora, traci melodię oraz rymy nadane mu oryginalnie w dialekcie prowansalskim. Wyróżnienie dzieła napisanego w języku nie uznanym za oficjalny przez komitet noblowski jest do dziś ewenementem i oprócz Mistrala udało się to jedynie Rabindranathowi Tagore w 1913 roku (bengali) oraz urodzonemu w Polsce Izaakowi Singerowi, który w 1978 roku został nagrodzony za twórczość w języku jidysz. Nagroda stała się bezsprzecznym dowodem żywotności języka oraz możliwości jakie niosło z sobą jego używanie – była faktem jaki stał w opozycji do rozpowszechnianej przez władze francuskie opinii o rzekomej zaściankowości patois.

Drugim dziełem Mistrala, na które warto zwrócić uwagę jest Lou Tresor dóu Felibrige będący obszernym słownikiem oksytańsko-francuskim (którego zarówno pierwszy jak i drugi tom są dostępne na stronie BNF). O ile Mirèio zostało napisane w rodzimym dla autora dialekcie prowansalskim, o tyle drugie, znacznie obszerniejsze dzieło jest owocem długoletnich badań Mistrala na polu oksytańskiego językoznawstwa i zawiera szczegółowo objaśnione słownictwo pochodzące ze wszystkich największych dialektów południowej Francji – od Gaskonii przez Langwedocję, Limousin, Owernię po Prowansję podkreślając wspólne korzenie tychże oraz ich równy status. Niewątpliwie wpłynęło to na rozpowszechnienie idei jednego języka oksytańskiego i wkrótce w szeregi felibrów zaczęli wstępować również twórcy z pozostałych regionów. Jednak twórczość Mistrala mimo swojego już wtedy kultowego statusu wzbudzała wśród niektórych pewne kontrowersje.

101_1019

Wejście do portu w Marsylii, która według normy klasycznej nazywa się Marselha, według normy Mistrala – Marseio.

Śledząc proces powstawania narodów i języków narodowych w XIX wieku bez trudu możemy dostrzec pewne analogie, bez względu na miejsce, w jakich sam proces ma miejsce. Standardyzacja języka w chwili gdy jest on rozbity dialektalnie nie jest zadaniem łatwym, ktoś mógłby wręcz zaryzykować stwierdzenie, że niemożliwym jest przeprowadzenie sprawiedliwej standardyzacji – zawsze jeden wariant języka musi zostać uprzywilejowany, jeśli chcemy zachować pewną naturalność użycia. Gdy kilka dialektów pretenduje do bycia tym najważniejszym zaczynamy natomiast mieć do czynienia z poważnymi tarciami na tym tle. Z oksytańskim było/jest podobnie. Najstarsze zabytki piśmiennictwa w langue d'oc pochodzą z czasów średniowiecza i to właśnie ortografia w nich zawarta była wzorem dla pierwszych nowożytnych twórców w tym języku. Problem polegał jednak na tym, że często stary system zapisu miał się nijak do rzeczywistej mowy używanej w południowej Francji po kilkuset latach. W celu ożywienia języka Mistral postanowił więc opracować osobne zasady ortografii oparte na współczesnym brzmieniu jego rodzimego dialektu prowansalskiego. Ortografia Mistrala (oks. la nòrma mistralenca) mimo iż dominująca w jego dziełach literackich i początkowo promowana przez felibrów miała jednak obok swojej popularności również znaczne wady, wśród których najczęściej wymieniano zerwanie z korzeniami (twórca zerwał chociażby z charakterystycznymi dla oksytańskiego "lh" oraz "nh" – te oksytanizmy można znaleźć dziś w języku portugalskim, brak też niemych spółgłosek na końcu wyrazów tak dobrze znanym wszystkim znającym francuski) oraz skupienie się na wymowie wariantu prowansalskiego, co znacznie wzmagało sprzeciw wśród twórców zamieszkujących inne regiony.

Prace opozycyjnych w stosunku do Mistrala oksytańskich językoznawców zaowocowały publikacją w 1935 roku gramatyki języka oksytańskiego (oks. Gramatica occitana segon los parlars lengadocians), której autorem był władający dialektem langwedockim Louis Alibert (lub oks. Loís Alibèrt). W książce tej, będącej kolejnym kamieniem milowym na drodze rozwoju jednego języka, zastosowano tzw. ortografię klasyczną (oks. la nòrma classica) opartą z jednej strony na wymowie langwedockiej łatwiejszej powszechnie do zaakceptowania ze względu na mniejszą ilość cech peryferyjnych niż to miało miejsce w wariancie prowansalskim, z drugiej natomiast nawiązującą znacznie bardziej niż system Mistrala do średniowiecznej twórczości trubadurów i zachowującą tradycyjną pisownię. Ortografia klasyczna bardzo szybko zdobyła dominującą rolę w środowiskach językowych i obecnie jest używana przez większość oksytańskich instytucji, z Institut d'Estudis Occitans na czele. Ortografia Mistrala nadal ma swoich zwolenników przede wszystkim w Prowansji na co niemały wpływ ma fakt, że wyrosła na bazie tamtejszego dialektu.

Dialekty oksytański

DIalekty oksytańskie. Źródło: www.locirdoc.fr

Czy jednak zwycięstwo normy klasycznej oznacza wytworzenie się jednego standardowego języka? Ciężko powiedzieć. Z jednej strony podejmowane są rzeczywiście próby ujednolicenia i stworzenia tzw. occitan larg, który mógłby funkcjonować jako język oficjalny, z drugiej natomiast ze względu na brak wyraźnego centrum oraz skalę różnic pomiędzy wymową w poszczególnych regionach można w najlepszym wypadku mówić o powstaniu języka policentrycznego z różnymi oficjalnymi wariantami. Różnorodność dialektów oksytańskich najlepiej jest w stanie zaprezentować zresztą zapis dwóch norm skrajnych – w tym wypadku weźmiemy wariant prowansalski zapisany systemem Mistrala oraz wariant gaskoński zapisany systemem klasycznym:

(Prowansja/Mistral)Tóuti li persouno naisson libro e egalo en dignita e en dre. Soun doutado de resoun e de counsciènci e li fau agi entre éli em' un esperit de fraternita.

(Gaskonia/klasyczny)Totas las personas que vaden libras e egaus en dignitat e en dret. Que son dotadas de rason e de consciéncia e que'us cau agir enter eras dab un esperit de fraternitat.

Nie dziwi chyba nikogo fakt, że wariant pierwszy jest zbliżony bardziej do języka włoskiego, natomiast ten drugi do katalońskiego. Langue d'oc pełni bowiem funkcję takiego pomostu pomiędzy tymi językami – pomostu, który obecnie niestety jest mało widoczny. Patrzeć jednak na podobieństwo oksytańskiego do pozostałych przedstawicieli języków romańskich oraz rozbierać go na czynniki pierwsze będziemy następnym razem. Z pomocą podręcznika, którego naturalnie całego tutaj nie przepiszę, ale na pewno podzielę się informacjami wartymi szczególnej uwagi.


Podobne artykuły z serii "Języki regionalne Francji":

Język oksytański – część 2
Język oksytański – część 1
Język baskijski
Język bretoński
Język alzacki

Języki regionalne Francji – oksytański. Część 2.

160px-Flag_of_Occitania.svg_Nadszedł właśnie nowy rok i ciężko o lepszy termin ostatecznego wywiązania się ze starych zobowiązań i dokończenia projektu, nad jakim pracowałem przynajmniej od dwóch lat. Mowa oczywiście o cyklu poświęconym językom regionalnym Francji, którego części opisujące dialekty alzackie, bretoński oraz baskijski ukazały się jeszcze na "Świecie Języków Obcych". Tam też mieliście okazję przeczytać wstęp ukazujący czym język oksytański w ogóle jest i skąd pojawił się na terenach dzisiejszej południowej Francji – jeśli jeszcze tego nie wiecie to gorąco polecam przeczytanie. Podstawowa znajomość zagadnienia w znacznym stopniu ułatwi zrozumienie poniższego artykułu. Dziś przejdziemy do najnowszej historii języka, a w zasadzie jej najczarniejszego okresu związanego bezpośrednio z niemal całkowitym wymarciem oksytańskich dialektów. Temat ten jest niesłychanie ważny i w ogromnej mierze kształtuje dzisiejszą sytuację językową na południu Francji oraz oksytańską świadomość narodową, która mimo swej niszowości (o której przyczynach jeszcze na pewno wspomnę) jest zjawiskiem szalenie interesującym.

Opowieść zakończyliśmy ostatnio w okresie rewolucji francuskiej, która będąc powszechnie utożsamiana z pojawieniem się swobód obywatelskich i zrównaniem ludzi wobec prawa bez względu na przynależność stanową stała się jednocześnie źródłem jednej z pierwszych w dziejach ludzkości szerokiej kampanii mającej na celu zapewnienie nieograniczonej dominacji językowi oficjalnemu. Paryska wersja langue d'oil zyskała jako "język narodu francuskiego" oficjalny status i odtąd zaczął się stopniowy proces wypierania języków mniejszościowych. Główną ofiarą musiały stać się tutaj dialekty langue d'oc, które mimo utraty swojego znaczenia w ciągu poprzednich stuleci nadal były w południowej Francji używane przez zdecydowaną większolangues_regionalesść ludności, a pod względem ilości użytkowników w całej republice ustępowały jedynie dialektom rodaków z północy. Agresywna promocja jednego języka dla jednego narodu, jaką od ponad 200 już lat forsują kolejne rządy francuskie w oparciu o idee rewolucyjne położyła tej lingwistycznej dychotomii kres.

Główną rolę odegrały tutaj dwa zjawiska, których działanie na masową skalę zaczęło być zauważalne w XIX wieku. Mam tu na myśli powszechną edukację oraz industrializację. Program nauczania przewidywał wyłączne użycie języka francuskiego w szkołach oraz surowe kary dla uczniów, którzy w czasie zajęć lekcyjnych ośmieliliby się odezwać w swoim ojczystym dialekcie. Przeprowadzono też szeroką kampanię mającą na celu zdeprecjonowanie byłego języka trubadurów, co udało się w bardzo dużym stopniu. Z problemem oksytańskim do dziś nierozerwalnie są powiązane dwa terminy: vergonha oraz patois. Ten pierwszy oznacza "wstyd" i jest bezpośrednio związany z upokorzeniami jakich doznawali uczniowie z powodu swojego oksytańskiego pochodzenia na przełomie XIX i XX wieku. Często opisuje on językową politykę w południowej Francji na przestrzeni wspomnianego okresu i jest mocno zakorzeniony w nowoczesnym oksytańskim nacjonalizmie. Porównanie go do żydowskiego holocaustu byłoby naturalnie porównaniem znacznie na wyrost, ale nie ulega wątpliwości, iż  vergonha odgrywa bardzo istotną rolę martyrologiczną w oksytańskiej świadomości.

Drugi termin, patois, to według słownika języka francuskiego: Système linguistique essentiellement oral, utilisé sur une aire réduite et dans une communauté déterminée (généralement rurale), et perçu par ses utilisateurs comme inférieur à la langue officielle. Powyżej przytoczona definicja pochodzi już z dzisiejszej epoki i swoją ostrością w pewnym stopniu ustępuje odpowiednikom z pierwszych edycji legendarnego Larousse'a, ale zachowała główne elementy składające się na termin patois. Jest to:

a) system lingwistyczny określony jako essentiellement oral – mamy więc nacisk położony przede wszystkim na jego formę mówioną. Dziś brzmi to neutralnie, ale pogląd na temat braku możliwości zapisania dialektów oksytańskich zaowocował faktem, iż wielu jego użytkowników do dziś uważa, że nie posiadają one swojej formy pisemnej. Zakrawa to na paradoks, gdy weźmiemy pod uwagę, iż kilkaset lat temu był to jeden z najbardziej płodnych języków Europy.

b) Patois jest też utilisé sur une aire réduite – używany na ograniczonej przestrzeni oraz dans une communauté (…) généralement rurale – przede wszystkim w społeczności wiejskiej. Rzeczywiście obecnie ciężko usłyszeć oksytańskie dialekty w większych miastach południowej Francji – jedynym wyjątkiem zdają się być komunikaty nadawane w tuluzańskim metrze, choć i tutaj ograniczają się one do podawania nazw przystanków w dwóch wersjach językowych. Wiejski charakter został jednak narzucony w ciągu ostatnich stuleci – to właśnie miasta takie jak Tuluza stały się pierwszym celem językowej asymilacji, która miała wytrzebić oksytański nie tylko ze szkół, ale i z serc tubylców. Wiejskie pochodzenie nie było na przełomie XIX i XX wieku szczególnym powodem do dumy, a władze zrobiły bardzo wiele by pokazać, że to właśnie francuski jest językiem miast, pieniądza, wolności i jednego wspólnego narodu. Przyswojenie języka oficjalnego wiązało się z lepszym życiem i wyższym statusem społecznym. Langue d'oc został natomiast zepchnięty niemal dosłownie do stodół w wioskach na krańcu świata, bo miejsca te były na dobrą sprawę jedynymi, w których język nadal był przekazywany z pokolenia na pokolenie.

c) Powyższe elementy definicji niejako implikują element ostatni, który jest, zwłaszcza w naszych czasach, najcięższą barierą do przezwyciężenia w drodze do rewitalizacji języka. Patois jest bowiem perçu par ses utilisateurs comme inférieur à la langue officielle, czyli odbierany przez swoich użytkowników jako podrzędny, gorszy w stosunku do języka oficjalnego tj. francuskiego. I tą podrzędność rzeczywiście się widzi już na pierwszy rzut oka.

101_0890Nie prowadziłem we Francji badań terenowych – dwumiesięczna podróż nie może się równać poważnemu podejściu do problemu, ale diametralne różnice pomiędzy postrzeganiem niektórych zjawisk w zależności od odwiedzanego regionu pozwoliły mi przynajmniej przypuszczać, iż pobieżne obserwacje nie mogą się mijać w znacznym stopniu z prawdą. W Alzacji spotkałem osoby, które mówiąc między sobą potrafiły wymieniać francuski, alzacki i niemiecki w proporcjach właściwych tylko sobie i uważały to za powód do dumy. W Bretanii co prawda spotkałem zaledwie jedną osobę uczącą się jedynego celtyckiego języka na stałym lądzie, ale znajomość bretońskiego nie była czymś wstydliwym. Częstym motywem wystroju domów było chociażby umieszczenie na nich bretońskiego słowa ker oznaczającego niegdyś zamek, obecnie natomiast bliższe znaczeniowo domowi. Gdy pojedziemy bardziej na południe spotkamy się z jeszcze bardziej odmiennym językiem i jeszcze większą manifestacją dumy z tej odmienności. Mowa tu oczywiście o Baskach.

Jak wygląda na tym tle Oksytania? Bardzo blado. Na pytanie o jakąkolwiek znajomość oksytańskiego zadane niemal kilkudziesięciu osobom z południa Francji pozytywnie odpowiedziały zaledwie dwie. Pierwszą była pani pracująca w oficjalnej księgarni Institut d'Estudis Occitans. Drugą był chłopak z Pau, który w miejscowym dialekcie porozumiewa się nadal ze swoimi dziadkami w jednej z pirenejskich wsi. Spotkanie było niezwykle ciekawe, mieliśmy okazję wysłuchać na żywo kilku utworów w jednym z tamtejszych dialektów – nasz rozmówca okazał się mieć bowiem całkiem niezły głos, porozmawialiśmy na temat użycia dialektów w praktyce w tak oddalonych od centrum miejscach. Uderzało jednak niemal podręcznikowe opowiadanie o języku, które na dobrą sprawę przeradzało się w rozmowę o jego mankamentach. Przede wszystkim nie był to occitan, był to patois. I był to patois ze wszystkim cechami opisanymi w słowniku języka francuskiego – była to mowa, której się nie zapisuje (był ewidentnie zaskoczony gdy pokazałem mu kupiony kilka dni wcześniej podręcznik), którą mówią prawie wyłącznie starsi i jaka jest szalenie niepraktyczna, bo wioska obok używa już innej, niezrozumiałej wersji tejże. Z jednej strony biła od naszego znajomego szczera radość z tego, że oto może turystom z Polski opowiedzieć o swoich korzeniach, ale z drugiej było to bardzo smutne, bo jakże inne od tego co mogliśmy ujrzeć w innych regionach Francji. Podobnie było zresztą na całym Południu – na moje pytanie Parlez-vous occitan? najczęstszą odpowiedzią było Eh… Patois?. Tak jakby fakt istnienia tego odrębnego języka został zupełnie wymazany ze świadomości ogółu mieszkańców. Kto wie jak wyglądałaby jego sytuacja gdyby nie ludzie, jacy w pewnym momencie zdali sobie sprawę z tego, że oksytańskie dziedzictwo trzeba ratować. Ale o nich oraz ich osiągnięciach opowiem w następnym artykule.

Podobne artykuły:

Języki regionalne Francji – oksytański. Część 1.
Języki regionalne Francji – baskijski

Języki regionalne Francji – bretoński
Języki regionalne Francji – alzacki

Język kaszubski – nowe źródła

Języki regionalne Francji – oksytański. Cześć 1.

Po sześciu miesiącach przerwy (zdecydowanie za długiej) nadszedł czas na odświeżenie "Świata Języków Obcych" i kontynuację cyklu poświęconego francuskim językom regionalnym. Temat dzisiejszego artykułu jest na tyle szeroki i zawiły, że postanowiłem podzielić go na kilka części. Oksytański (zwany również językiem prowansalskim bądź też langue d'oc) w odróżnieniu od omawianych już alzackiego, baskijskiego czy bretońskiego jest bowiem językiem romańskim, którego znaczenie dla historii Francji, a szczególnie jej południowej części, jest znacznie większe i nie ogranicza się do roli regionalnej. Zaryzykuję nawet tezę, że gdyby parę wieków temu historia potoczyła się inaczej to dziś w niczym nie ustępowałby językowi francuskiemu. Tak się, jak wiemy, nie stało i dziś oksytański jest dowodem na to jak język, w którym niegdyś powstawały dzieła na skalę europejską potrafi w ciągu kilkuset lat niemal zniknąć z ludzkiej świadomości. Jednak dorobek, historia, unikalna pozycja w rodzinie języków romańskich oraz coraz bardziej udane próby rewitalizacji sprawiają, że trudno przejść obok niego obojętnie.

W polskim językoznawstwie jeszcze do niedawna znacznie częściej można było się spotkać z nazwą prowansalski, zapożyczoną od jednego z regionów, w których oksytański był niegdyś rozpowszechniony. Nazwa ta wydaje mi się jednak myląca – po pierwsze nie uwzględnia pozostałych departamentów francuskich, w których język jest używany, po drugie sugeruje, jakoby właśnie Prowansja miała być jego bastionem, co nie przekłada się na rzeczywistość. Żeby wyjaśnić skąd się wziął oksytański musimy się cofnąć o 1600 lat, do czasów, kiedy przez Galię przetoczyły się hordy plemion germańskich, które wyrwały ją ostatecznie z rąk cesarstwa rzymskiego. Już wtedy południowa i północna część prowincji znacznie się od siebie różniły. O ile południe było bogatsze oraz leżało w bezpośredniej bliskości ścisłego centrum rzymskiej kultury, o czym świadczyła chociażby ogromna liczba miast, tak północ miała charakter bardziej peryferyjny, gdzie większe osady powstawały na bazie obozów wojskowych, a ogromny wpływ na lokalne dialekty miały dominujące przed rzymskim podbojem języki celtyckie. Różnica utrzymała się również po zajęciu całej Galii przez Franków, co nastąpiło w wyniku bitwy pod Vouillé w 507 roku. Żywioł germański nigdy tak naprawdę nie zagościł na południu, które pozostało rzymskie w swym charakterze. Miejscowe redakcje łaciny, jakkolwiek różniące się w średniowieczu już znacznie od starożytnego standardu, rozwijały się własnym rytmem, nie zatracając jednocześnie kontaktu z Italią czy Półwyspem Iberyjskim. Północ jednak została poddana znacznym wpływom frankijskim i odbiło się to istotnie na rozwoju języka francuskiego.

Langues d'oïl oraz langues d'oc.
Powszechnie przyjmuje się, że galijskie dialekty łaciny zostały rozbite na dwie główne grupy: langues d'oïl oraz langues d'oc. Ich zasięg terytorialny przedstawia poniższa mapa francuskich języków regionalnych.

Francuskie języki regionalne w połowie XIX wieku.

Nazwy grup dialektalnych pochodzą od wyrazów oznaczających partykuły twierdzące. Na północy było to oïl (pochodzi od łacińskiego hoc il, a przerodziło się w dzisiejsze oui), na południu natomiast oc (od łacińskiego hoc). Langue d'oïl, jak już wcześniej wspomniałem, w związku z wpływem substratu celtyckiego oraz germańskiego w dużej mierze oderwał się od innych języków romańskich i jego odmienność  (porównywalna chyba tylko z językiem rumuńskim) jest oczywista nawet dla osób, które nigdy specjalnie się tą rodziną nie zajmowały. Langue d'oc natomiast pozostał bliżej centrum i przez wieki stanowił coś na kształt pomostu łączącego język włoski oraz hiszpański. Cóż się stało, że niemal nikt już o tym, niegdyś ważnym dla europejskiej kultury, języku nie pamięta?

Okres świetności języka oksytańskiego
Średniowieczna Francja jest podawana często za wzorcowy przykład państwa o strukturze feudalnej. Poszczególne regiony były zarządzane przez możnych, którzy formalnie uznawali zwierzchnictwo króla. Faktycznie jednak, aż do XIII wieku  władza królewska była fikcją, co sprzyjało tendencjom odśrodkowym i samodzielnemu rozwojowi peryferyjnych państewek. Jednym z nich było hrabstwo Tuluzy , które stało się ważny ośrodkiem kulturowym oddziaływującym mocno również na tereny znajdujące się poza granicami korony francuskiej. Oddziaływanie to pociągało za sobą również  rozprzestrzenianie się langue d'oc, który dominował na dworze tuluzańskim (herb hrabiów Tuluzy – złoty krzyż na czerwonym tle – do dziś jest symbolem rozmaitych organizacji oksytańskich). Za sprawą znanych na całym kontynencie trubadurów język oksytański stał się głównym językiem poezji średniowiecznej. Warto pamiętać, że nawet król Anglii Ryszard Lwie Serce, będący jednym  z trubadurów nie tworzył po angielsku (którego najprawdopodobniej w ogóle nie znał), czy francusku, lecz właśnie w langue d'oc. Oksytański był też jednym z pierwszych wariantów łaciny, w którym rozwinęło się osobne piśmiennictwo i stał się pod tym względem prekursorem oddziałując znacznie na pozostałe języki romańskie. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że współczesny alfabet portugalski został oparty na pisowni oksytańskiej i to właśnie w południowej Francji po raz pierwszy zaczęto używać dwuznaków rh i lh, które dziś na pierwszy rzut oka wyróżniają portugalski spośród innych języków romańskich. 




Widok na most oraz katedrę w Albi – jeden z najprężniej działających ośrodków katarskich w XIII wieku.



Wyprawa przeciw albigensom i jej skutki dla rozwoju języka oksytańskiego
Pozycja języka oksytańskiego uległa zmianie dopiero pod koniec średniowiecza wraz ze wzmocnieniem władzy królewskiej, która preferowała paryską wersję langue d'oïl. Punktem zwrotnym w historii południowej Francji stała się wojna, jaka miała miejsce w latach 1209-1229. Wyprawy krzyżowe skierowane przeciwko herezji katarów (zwanych też albigensami – nazwa pochodzi od miasta Albi, jednego z ważniejszych miast średniowiecznego południa Francji) zamieniły się formalnie w krwawy podbój południa przez możnych z północy związanych bezpośrednio z królem. Wraz z nimi przybył na te tereny langue d'oïl, który już stopniowo zaczął dominować jako język rycerstwa i administracji. Ostatnią prowincją, w której język oksytański został wycofany z oficjalnego użytku w 1789 roku było Béarn położone przy granicy hiszpańskiej. Langue d'oc pozostał jednak mimo wszystko nadal obecny w miastach i wsiach południowej Francji. Decydujący cios zadały mu dopiero idee francuskich rewolucjonistów, o czym napiszę już w części drugiej. 

W następnych częściach postaram się też opowiedzieć trochę więcej o samym języku, jego pozycji w rodzinie języków romańskich, aktualnej sytuacji oksytańskiego języka, kultury oraz świadomości narodowej. Wspomnę też parę słów o podręczniku Parli Occitan, jaki udało mi się nabyć podczas pobytu w okolicach Tuluzy. Jeśli masz natomiast jakieś ciekawe spostrzeżenia, chciałbyś podziękować, ewentualnie skrytykować fakt długiego zastoju na blogu i zmotywować do dalszego pisania będę bardzo wdzięczny za każdy komentarz z Twojej strony. Tak czy inaczej, cieszę się, że wróciłem do pisania.

Podobne posty:
Języki regionalne Francji – baskijski
Języki regionalne Francji – bretoński
Języki regionalne Francji – alzacki
Język kaszubski – jedyny język regionalny w Polsce
Afrikaans – krótki wstęp historyczno-kulturowy