Witaj na WOOFLA.pl!


Serwis woofla.pl opiera się na współpracy osób zainteresowanych szeroko pojętą tematyką języków obcych. Piszemy dla wszystkich tych, dla których języki obce stanowią większą lub mniejszą część codzienności. Zależy nam na popularyzacji wiedzy z tej dziedziny w sposób przystępny zarówno dla profesjonalistów, jak i kompletnych laików.
ludzik

AKTUALNOŚCI:

 

DOŁĄCZ DO NAS!


NAJNOWSZE WPISY:

Jesteśmy na Instagramie!

 

Od kilku dni WOOFLA komunikuje się z wami przy pomocy kolejnego medium – będzie nam miło, jeżeli zaobserwujecie nasz nowy profil na Instagramie.

https://www.instagram.com/woofla_pl/


Hekatoglot czyli 100 języków których się (nie na)uczyłem [Hekatoglot 0/100] | Peterlin

Umieszczam tu ogólne wprowadzenie do celów i charakteru mojego językowego cyklu (czyli co i po co piszę), a także listę jego aktualnych i przyszłych odcinków. Najpierw jednak moje motto:

Nauczyłem w życiu się,

Wielu rzeczy – wszystkich źle!

Staram się pisać z pierwszej ręki, o językach, których faktycznie się uczyłem (niekoniecznie douczyłem czy nauczyłem). Oczywiście działa tu zasada „pierwsze prawo masła – im szerzej smarujesz, tym cieńsza jest warstwa”, moja wiedza jest wielu miejscach powierzchowna i muszę ją uzupełniać czerpiąc z różnych źródeł. Całość pozostaje jednak osobista, i – mam nadzieję – rzetelna. To cel pierwszy. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Malgaski [Hekatoglot 21/100] | Peterlin

Jeśli nie jest to jasne – malgaski to język Madagaskaru. Nieoczywistość relacji między tymi nazwami bierze się z wielowarstwowego błędu popełnionego przez Marco Polo – 1. przeczytał Mogadiszu jako Madageiscar i 2. myślał, że to wyspa, nie port – który przyjął się w późniejszym nazewnictwie, w tym i malgaskim (Madagaskar po malgasku to Madagasikara), bo rdzennej nazwy dla całej wyspy nie było. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Zachodniogrenlandzki [Hekatoglot 20/100] | Peterlin

Tym razem kurs daleko na północ. Grenlandia to miejsce znane każdemu miłośnikowi kartografii, bo stanowi chyba najczęściej przywoływany przykład tego jak mylące jest odwzorowanie Merkatora (im bliżej biegunów, tym powierzchnia na mapie wydaje się większa niż w rzeczywistości). A być może także i każdemu zainteresowanemu geografią polityczną – bo największa wyspa świata geologicznie (i kulturowo, o czym niżej) należy do Ameryki Północnej, ale politycznie – do Europy. Przy tym – mimo że jest częścią Królestwa Danii, to nie należy do Unii Europejskiej (ale w latach 1973-1985 należała do Wspólnot Europejskich – wyszła z nich w wyniku referendum – jak widać Brexit nie był bezprecedensowy), no i cieszy się szeroką autonomią – od 2009 ‘samowładzą’ (dk selvstyre gl. namminersorneq tu grenlandzki tekst stosownej ustawy) >> PRZEJDŹ DO WPISU


Michif, Chinuk Wawa, Garifuna [Hekatoglot 19/100] | Peterlin

Ten odcinek rozwija, wprowadzony poprzednio (przy haitańskim, a następnie różnych językach Papui – hiri motu, tok pisin i papuaskim malajskim) wątek języków kontaktowych, czyli takich, które powstają w wyniku regularnych spotkań różnych zbiorowości ludzkich, które nie są w stanie lub nie chcą nauczyć się języka partnerów, ani narzucić im własnego, a jakoś porozumiewać się muszą. Takie języki żyją potem własnym życiem, a ich losy bywają skomplikowane, na co przykładów dostarczy dzisiejszy odcinek. Ale najpierw obserwacja o charakterze ogólnym. >> PRZEJDŹ DO WPISU


isiXhosa [Hekatoglot 18/100] | Peterlin

Tym razem przychodzi pora na język z największej rodziny językowej Afryki. Języków bantu, bo o nich mowa używa łącznie ponad 350 milionów ludzi, są dominujące (co nie znaczy że jedyne) na ogromnym obszarze kontynentu: na południe od linii Kamerun-Kenia. O ile skład i wewnętrzne pokrewieństwo poszczególnych grup makrorodziny Niger-Kongo, do której należą języki bantu, są przedmiotem kontrowersji, to na poziomie bantu w zasadzie nie ma miejsca na wątpliwości. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Tok Pisin i Hiri Motu [Hekatoglot 17/100] | Peterlin

Na świecie używanych jest około siedmiu tysięcy języków, co oznacza, że poza granicami możliwości pojedynczego człowieka leży nie tylko zapoznanie się z większością z nich, ale nawet z jedną dziesiątą. Przeglądy panoramy językowej świata ograniczają się do kilkudziesięciu czy stu kilkudziesięciu przykładów. Ale nawet tak szerokie próbki na ogół nie są reprezentatywne z punktu widzenia języków, a jedynie ich użytkowników. To znaczy lepiej odpowiadają na pytanie: "jak wygląda język którym włada wybrany na chybił trafił człowiek?" niż na pytanie: "jak wygląda wybrany na chybił trafił język?" >> PRZEJDŹ DO WPISU


Haitański Kreyòl [Hekatoglot 16/100] | Peterlin

Skacząc przez kontynenty i rodziny językowe tym razem lądujemy na Karaibach i zajmujemy się językiem na pierwszy rzut oka należącym do romańskiej gałęzi indo-europejskiej rodziny językowej. Ale czy tak jest w istocie? Temat dzisiejszego odcinka, haitański (czyli Kreyòl lub Kreyòl Ayisyen) jest językiem kreolskim, zatem takim, którego genealogia jest nieco bardziej skomplikowana niż większości języków. Wyjaśnijmy pokrótce w czym rzecz, jeszcze zanim dotrzemy na Haiti. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Birmański [Hekatoglot 15/100] | Peterlin

Mjanma czyli Birma jak i całe Indochiny to świetna ilustracja zarówno siły modelu państwa narodowego z jednym oficjalnym/państwowym/narodowym językiem, jak i jego niedoskonałości. Użytecznymi metaforami będą tu mandala (geometryczny wzór z wyraźnym punktem centralnym, ładnie obrazujący kolejne kręgi oddziaływania poszczególnych ośrodków cywilizacyjnych) i palimpsest (czyli wielokrotnie ścierany i pisany na nowo dokument, którego spodnie warstwy można odzyskać). Chodzi o to, że historycznie granice poszczególnych państw nie były ostro wyodrębnione, ten sam obszar mógł być równocześnie poddany wpływom różnych stolic; a że na przestrzeni wieków radykalnie zmieniał się układ sił pomiędzy różnymi etnosami i bytami politycznymi, w praktycznie każdym ze współczesnych organizmów państwowych znaleźć można ślady – także językowe – dawnych potęg. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Guarani [Hekatoglot 14/100] | Peterlin

Kontrast między sytuacją językową we współczesnej Ameryce Północnej, a tą panującą w Mezoameryce, czy Ameryce Południowej na pozór jest niewielki. I tu, i tam dominują całkiem niedawni przybysze – języki europejskie. Wystarczy jednak zatrzymać wzrok nieco dłużej, by dostrzec, że na północ od Rio Grande nie ma dużych (umownie przyjmijmy że “duży” to taki z liczoną w milionach liczbą użytkowników) rodzimych języków, a na południe – są. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Yolngu Matha [Hekatoglot 13/100] | Peterlin

Pisałem poprzednio o “budzonych ze snu”, przywracanych do użycia, czasem po wielu, wielu latach, językach australijskich, ale nie chciałbym stwarzać wrażenia, że to wyczerpuje temat. Próby naprawy historycznych krzywd, przywrócenia pamięci – to działania o wielkim znaczeniu emocjonalnym i symbolicznym, ale trudno oczekiwać, by doprowadziły do sytuacji w której “budzone” języki stają się na powrót głównymi językami swoich społeczności. W każdym razie nie wydarzy się to prędko. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Lezgiński [Hekatoglot 12/100] | Peterlin

Na lezgiński trafiłem przypadkiem, ale w całkiem nieprzypadkowy sposób. Już tłumaczę. Kaukaz to miejsce szczególne na językowej mapie świata: na niewielkim obszarze jest stłoczonych kilkadziesiąt języków z co najmniej pięciu różnych rodzin. Niektóre z nich posiadają długą i bogatą tradycję literacką – jak gruziński ormiański, inne są znane przynajmniej z nazwy ze względu na historię tragicznych konfliktów – jak czeczeńskiczerkieskiabchaski czy osetyński. Ale największe zagęszczenie języków jest dalej na wschód, w nadkaspijskiej części masywu podzielonej dziś między Dagestan a Azerbejdżan. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Polski Język Migowy – inny świat na wyciągniecie ręki | Agata Kawka

Uczenie się nowego języka kojarzy się z produkowaniem dźwięków, które wydają się pozbawione znaczenia, długą listą słówek do nauczenia, żmudną nauką gramatyki, konwersacjami w parach w szkolnych ławkach i powtarzaniem przez nauczycieli, że powinnyśmy poświęcić chociaż piętnaście minut dziennie, by osłuchać się z piosenkami czy podcastami. Język, którego zaczęłam się uczyć trzy tygodnie temu, nie ma za wiele wspólnego z wyżej wymienionymi elementami. Polskie słowa, niepolska gramatyka, obowiązkowa wyrazista mimika – Polski Język Migowy. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Jidysz [Hekatoglot 11/100] | Peterlin

Hebrajski jest dziś nie tylko językiem żydowskiej religii, ale i państwowości; to zdecydowanie najważniejszy język Żydów i język żydowski. Nie zawsze jednak tak było. Dziś o najpoważniejszym “rywalu” hebrajskiego, czyli jidysz. Słowo ייִדיש jidisz czyli nazwa języka w nim samym, znaczy po prostu 'żydowski'. Jest też inna, pełniejsza i bardziej pedantyczna: ייִדיש-טײַטש jidisz-tajcz czyli 'żydowski niemiecki', a jak zobaczymy za chwilę, także i samo tajcz znaczyło czasem 'jidysz'. Współcześnie niemiecki do raczej dajcz; a tajcz znaczy “znaczy; znaczenie” z kolei użyciu czasownikowym ojstajczibertajczoptajcz czy fartajcz to 'wytłumaczyć'. Ten cały chaos nazewniczy posłuży za chwilę jako ilustracja tego, że jidysz(-tajcz) jest jednocześnie typowym i nietypowym językiem żydowskim. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Perski [Hekatoglot 10/100] | Peterlin

Więc tak – kraj nazywa się (i zawsze nazywał) Iran, a 'Persja' to jego tradycyjna (od czasów starożytnej Grecji) nazwa w językach europejskich. W 1935 ówczesny władca wyraził oczekiwanie, że również w językach europejskich używana będzie nazwa “Iran” (i stąd wzięło się pokutujące jeszcze gdzieniegdzie przekonanie o rzekomej “zmianie nazwy z Persja na Iran”). No dobrze, ale skąd wzięły się słowo Persja i “perski” jako nazwa głównego języka Iranu? Od nazwy stołecznej prowincji pierwszego irańskiego imperium, która wtedy nazywała się Parsa (co po grecku oddano jako Persis), a obecnie فارس Fārs (stąd i perski po persku to فارسی fārsi, gdzie końcowe -i tworzy przymiotnik) i leży na południowym zachodzie Iranu (najważniejszym miastem tej prowincji jest Sziraz). >> PRZEJDŹ DO WPISU


Barngarla, kaurna, noongar… [Hekatoglot 9/100] | Peterlin

Na tytuł składają się nazwy trzech języków australijskich, ale tekst będzie nie tylko o nich, lecz o językowej historii całego kontynentu. Z premedytacją nie nazywam go “języki australijskie”, a przywołuję konkretne nazwy. Spotykane w mediach, filmowych napisach czy nawet poważniejszych tekstach zwroty typu “w jednym z języków (jeszcze gorzej: ‘dialektów’) aborygeńskich” irytują mnie, bo nikt nie napisze na przykład “w jednym z języków europejskich to samo słowo oznacza ‘fortecę’ i ‘zamknięcie drzwi’” czy “słowo ‘bagietka’ pochodzi z jednego z języków europejskich”. Jasne, że nazwy typu Guugu Yimithirr (to język z którego pochodzi słowo ‘kangur’ oryg. gaŋuru ‘kangur szary’) wyglądają dziwnie i są trudne do zapamiętania – ale dzieje się tak właśnie dlatego, że są pomijane. Warto je zatem oswajać. >> PRZEJDŹ DO WPISU 


Irlandzki [Hekatoglot 8/100] | Peterlin

Do irlandzkiego mam szczególny sentyment, bo to od niego wszystko się zaczęło: był pierwszym "dziwnym" językiem, jakiego się uczyłem. Dawno, dawno temu, podczas wagarów w bibliotece miejskiej na Koszykowej (nie mogłem mieć wtedy skończonych 18 lat, bo od tego wieku już wpuszczali do Biblioteki Narodowej z dużo większym księgozbiorem) trafiłem na "An Ghaeilge" napisany przez polsko-irlandzki duet podręcznik dialektu munsterskiego. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Hebrajski [Hekatoglot 7/100] | Peterlin

Losy hebrajskiego są przytaczane jako najlepszy (czy wręcz jedyny) przykład języka, który raz wyszedłszy z użycia został temu (u)życiu przywrócony. Niegdyś martwy, teraz jest językiem urzędowym państwa średniej wielkości, a dla większości (i to szybko rosnącej) jego mieszkańców – językiem ojczystym. W ogólnym zarysie standardowa wersja tej historii wygląda mniej więcej tak: Hebrajski był językiem starożytnego Izraela w dobie starotestamentowej, ale już w jej końcu (czyli w ostatnim wieku p.n.e.) stopniowo tracił (na rzecz aramejskiego) funkcję języka życia codziennego. Tak więc zakłada się, że i Jezus i apostołowie i, dajmy na to, faryzeusze mówili na co dzień po aramejsku. W następnym stuleciu, w wyniku klęski dwóch powstań, zniszczenia Jerozolimy i masowych wysiedleń, Żydzi stali się narodem praktycznie w całości żyjącym w rozproszeniu (diasporze) i posługującym się na co dzień wieloma różnymi językami (z których najbardziej znane to jidysz i ladino). >> PRZEJDŹ DO WPISU


Łotewski z czym to się je? | Kacper Wonia

Przyznam się – jako amator języków bałtyckich – że nie wiem do końca, co mam myśleć o dosyć małej ich popularności w Polsce. Z jednej strony łączy nas dobrych kilka wieków wspólnej historii, kraje bałtyckie leżą stosunkowo blisko (zwłaszcza z mojej rodzinnej Warmii) i są świetnym pomysłem na tanią podróż zagraniczną (ale to temat na inną okazję), z drugiej strony rozumiem taki stan- łączna liczba mieszkańców Litwy i Łotwy to mniej, niż 5 milionów, z czego i tak spora część to mniejszości, wydają się także mało praktyczne na rynku pracy.  Tak czy inaczej, naprawdę warto, nawet hobbystycznie, spędzić z nimi trochę czasu, przy czym ja tutaj chcę się skupić na łotewskim- czyli tym mniej popularnym, rzadziej używanym i ogólnie bardziej „egzotycznym”.


Bambara [Hekatoglot 6/100] | Peterlin

Dotychczas w cyklu przychodziło mi pisać o językach mniejszościowych o niewielkiej (jeśli porównywać do większości języków urzędowych państw europejskich) liczbie użytkowników. Temat dzisiejszego odcinka – bambara, znany też jako bamana albo bamanankan – to zupełnie inna skala i inna sytuacja. Bambara jest głównym językiem Mali (zna go co najmniej 50% populacji kraju, co dawałoby ok. 10 mln osób; dla porównania po francusku potrafi mówić ok. 25% Malijczyków, przy czym praktycznie nikt nie mówi tylko po francusku), więc trudno mówić o nim jako o języku mniejszościowym w ścisłym sensie. Jednak z drugiej strony – bambara jest niemal nieobecny w takich sferach jak edukacja, media, administracja czy biznes (w których dominuje francuski). >> PRZEJDŹ DO WPISU


Kri [Hekatoglot 5/100] | Peterlin

Kri, pewnie bardziej rozpoznawalny w angielskiej pisowni ‘Cree’, to największy pod względem liczby użytkowników rdzenny język Kanady i drugi największy (po navaho) – Ameryki Północnej w ogóle (odróżniam tu Północną nie tylko od Południowej, ale i Środkowej – zupełnie inna sytuacja socjolingwistyczna). Jeden z największych, w kontekście północnoamerykańskim wcale nie znaczy “bardzo duży”, bo różnymi dialektami kri włada łącznie jakieś 100-120 tysięcy osób spośród liczącej ok. 350 tysięcy grupy etnicznej. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Migowe [Hekatoglot 4/100] | Peterlin

To odcinek inny niż wszystkie, i gdyby brać cały ten cykl serio, to może nie powinno go tu być. Bo to ma być o “moich” językach, a żadnego  migowego się nigdy nie uczyłem, ani nawet nie udawałem, że się uczę. Ale jeśli arbitralne zasady wchodzą w konflikt z czymś ważniejszym to się je po prostu pomija. >> PRZEJDŹ DO WPISU

 


Baskijski [Hekatoglot 3/100] | Peterlin

Baskijski jest znany (jeśli w ogóle ktoś o nim słyszał) zasadniczo z dwóch powodów: 1) jako jedyny język w Europie jest izolatem, czyli nie należy do żadnej rodziny językowej, nie ma żadnych znanych nam krewnych, i 2) jego gramatyka bardzo wyraźnie odbiega od tej pozostałych języków europejskich. Można byłoby zatem powiedzieć, że baskijski wygląda jak język z księżyca, ale częściej mówi się co innego: że to jedyna pozostałość pejzażu językowego Europy sprzed najazdu Indoeuropejczyków, których językowe dziedzictwo (języki romańskie, germańskie, słowiańskie, celtyckie etc.) dzisiaj dominuje na kontynencie. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Māori [Hekatoglot 2/100]  | Peterlin

Māori – język rdzennych mieszkańców Nowej Zelandii – to, uważam, jeden z najlepszych języków, od których można zacząć zapoznawanie się z panoramą małych czy rzadko nauczanych języków świata (gdzie indziej pisałem o tym, dlaczego myślę, że warto tego spróbować). Dzieje się tak z wielu powodów. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Esperanto [Hekatoglot 1/100] | Peterlin

Esperanto?

Stawiam, że prawie każdy coś słyszał o esperancie, ale może nie wiedzieć, co to konkretnie jest. Otóż esperanto to najszerzej znany i używany język sztuczny (inny, chyba lepszy termin: „zaplanowany”), czyli taki, który powstał nie oddolnie, w wyniku kontaktów między członkami jakiejś społeczności, ale w sposób zaplanowany z góry przez jednego człowieka (względnie małą grupę).

Inicjatorem esperanta (celowo nie piszę „twórcą”, powinno się to wyjaśnić niżej) był Ludwik Lejzer Zamenhof, który był… białostocczaninem z urodzenia, a warszawiakiem z wyboru, a co do przynależności „narodowej” sprawa jest bardziej skomplikowana.  >> PRZEJDŹ DO WPISU


Czy w dobie automatycznych translatorów nauka języka obcego ma sens? | Katarzyna Zgorzelska

Jeszcze nie tak dawno temu odsetek naszych rodaków znających biegle przynajmniej jeden język obcy był niewielki. Większość z nas poprzestawała na nauce przewidzianej programem szkolnym, z której wynosiło się zazwyczaj niewiele. Dziś uczymy się języków obcych chętniej, intensywniej i z pomocą komputerów. Czy jednak taka nauka ma sens, gdy dookoła nas pojawia się coraz więcej automatycznych translatorów, reklamowanych jako doskonałe narzędzia do natychmiastowego porozumiewania się w językach obcych? >> PRZEJDŹ DO WPISU


Seedlang – innowator na rynku kursów językowych | Łukasz Molęda

W okolicach 2015 r. amerykański programista Jeremy Smith opublikował testową wersję swojej internetowej platformy do nauki języka niemieckiego, która zrodziła się z frustracji spowodowanej niemożnością znalezienia na rynku kursu spełniającego jego oczekiwania. Swój pomysł oparł na połączeniu filmów z potocznym słownictwem i dużej dozy interaktywności. W jego realizację zaangażował z kolei zespół tworzący kanał Easy German. W rezultacie powstało narzędzie, które daje uczącemu się dużo więcej swobody w podejmowaniu decyzji dotyczących nauki niż inne konkurencyjne platformy e-learningowe. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Akademia Youtube'a – język niemiecki | Łukasz Molęda

akademia youtube'a - język niemieckiJeszcze parę lat temu nauka niemieckiego z pomocą serwisu Youtube była dość ograniczona. Nie było wtedy zbyt wielu kanałów, które oferowały ciekawą i wartościową treść, na której można było na poważnie oprzeć swoją naukę. Mówiąc szczerze, większość filmów nie mogła być użyta w inny sposób niż jako dodatek do jakiegoś kursu językowego. Na szczęście od tamtego czasu zdążyły powstać nowe kanały i serie, z których część jest wykonana tak dobrze, że można je z powodzeniem wykorzystywać nawet jako zastępstwo dla nauki szkolnej. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Wyzwania budują – o nauce języka za granicą | Agata Bakiera

Dość powszechnie wierzy się, że samo przebywanie w obcym kraju sprawi, że przyswoimy dany język. Nauka nagle zacznie zachodzić niczym przez osmozę, a my będziemy wchłaniać małe partykuły języka jak gąbka wodę. O tym niestety można tylko pomarzyć… >> PRZEJDŹ DO WPISU


Jak przeklinali starożytni Rzymianie? | Marcin – Martinus – Loch

To często pojawiające się pytanie, na które odpowiedzieć potrafi bardzo mała grupa osób specjalizujących się w tym temacie – większość łacinników nie potrafi wszak mówić po łacinie, a co dopiero przeklinać w tym języku… >> PRZEJDŹ DO WPISU


Ewolucja języków germańskich | Maciej Gorywoda

Do napisania tego tekstu zainspirowała mnie scena z jednego z pierwszych odcinków serialu “Wikingowie”. Ragnar i kilku jego kumpli po raz pierwszy natyka się na anglosaskiego rycerza. Próbują się dogadać i zupełnie im to nie wychodzi. “Wikingowie”, mimo tony wad i upchnięcia całego IX wieku w mniej więcej piętnastu latach, jedną rzecz mają dobrze pomyślaną: ludzie z różnych stron świata faktycznie mówią różnymi językami. Jeżeli w tej samej scenie bohaterowie posługują się dwoma językami, współczesny angielski zastępuje tylko jeden z nich, podczas gdy ten drugi pozostaje w oryginale (no, mniej więcej w oryginale — na tyle, na ile udało się go zrekonstruować). >> PRZEJDŹ DO WPISU


Szwedzkie problemy z gangsterami, zombie i awokado, czyli mnogie formy mnogie i kontrowersyjna końcówka -s | Natalia Kołaczek

Przez jeden tydzień w marcu 2017 roku szwedzkie media zdominowała wiadomość o tym, że Szwedzi najwyraźniej mają problemy z gangsterami. A także z awokado, muffinkami, bajglami, tortillami oraz… zombie! Omawiane w prasie i w telewizji problemy nie dotyczyły oczywiście ani przestępczości, ani kuchennych rewolucji, ani tym bardziej postaci z horrorów. Chodziło o problemy językowe. A konkretnie o to, jak po szwedzku powinna brzmieć forma mnoga tych rzeczowników. >> PRZEJDŹ DO WPISU


Jak osiągnąć poziom biegłości (C2) w języku niemieckim? | Magdalena Surowiec

Jakie są możliwości osiągnięcia poziomu C2? Czy jest to realne, jeżeli nie mieszkamy w kraju, w którym mówi się w danym języku? Kiedyś myślałam, że między poziomami C1 a C2 istnieje tylko mała różnica. Teraz wiem, że jest ona ogromna. Kiedyś sądziłam też, że po zakończeniu studiów magisterskich z filologii germańskiej będę miała poziom C2. Teraz wiem, że nie było to realne. >> PRZEJDŹ DO WPISU


STARSZE

twitter